Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. chciałbym zobaczyć jutro skryte po drugiej stronie lustra zanurzyć w myślach widzieć z bliska obrazy wyobraźni w świetle załamanym przez pulsujące fontanny mieniące się kolorami marzeń płynące z muzyką Chopina poczuć co czeka gdy znów cię … zatrzyma się pociąg wyjdę naprzeciw nawet gdy … niebo będzie się chmurzyć słońce wzejdzie w nas 8.2025 andrew Sobota, już weekend
  3. @Corleone 11 A dlaczego możemy tu używać kolokwializmu? Otóż dlatego, że na tym Portalu czujemy się jak w domu;-) Serio🤫😉, przynajmniej ja tak mam.
  4. @leo Wygląda mi na piosenkę. Bardzo fajnie! Pozdrawiam serdecznie ☺️
  5. Dzisiaj
  6. I. Czasami nachodzi mi myśl do głowy przeznaczenie? powiedziawszy sobie, idę raz kolejny na fotel Za oknem, stado białych pól, rozrzuconych niedbale; gałęzie przybrały wystrój nagi, wręcz miejscami na miarę ludzkich dłoni surowo zaś poczynione, gdy sypią się chłodne podmuchy, a kołnierz wydaje się być wilgotny na ulicach, podstępnie kryje się cisza jak przystało, ze stylem gonią płaszcze się wzajemnie śmiech rozbrzmiewa głośniej niż zazwyczaj Po domowym powrocie, ukojenie ciepłem koc już wita lampa świeci w kącie wszystko znajome, przy drzwiach powódź na podłodze topi się puch przyniesiony z zewnątrz ciemność opowiada o kończących się szmerach i przekręcaniu zamków herbata w kuchni, zdążyła się zaparzyć Na co więc jeszcze czekać? A w tym wszystkim, serca tulą się wzajemnie odnalazłszy coś więcej szyldy zapraszają na poranną kawę para z ust wyznacznikiem dróg byle zabrać rękawiczki, czapkę szalik tak bym powiedział o tym, gdyby prawdą było: “Przyjdzie gwiazda pierwsza, ujrzymy się przy stole, powiem Ci co nie co, Ty mi to samo odpowiesz” II. znowu wyczekane zachmurzenie wczorajsze kałuże stoją nam na drodze pierwszy listek strzęk po głosie gdzie się jest w nadzwyczajny dzień marcowy? pogoda jedynie w zakłopotanie wprowadza niby zima jednak już nie zupełnie inny obraz ukazuje kartka z kalendarza w takim razie w kwietniu się ujrzymy maju maj kwiatów czar co znaczy przebiśnieg? co znaczy zmiana? odmieniona kartka, oddana porada odejście przygotowanie na zdarzenie nadchodzące ja w tym wszystkim? taki obraz mój na wiosnę? III. wielu rzeczy nie powiedziałem głównie dlatego, że zapomniałem pobudka o czternastej haczyk w tym, że jasno jest od czwartej biurko lśni od odbitego słońca wiecznie to samo zaproszenie Miejscowe szlaki, choć znam, odkryć chcą być raz kolejny tutejsze owocowe drzewa malin stosy Jakżeby się nie zadurzyć w dobrobycie? Chciałbym odpornym być na ciepła życie tonąc w swej koszulce pląsam w pokoju czując podmuch wiatraka marząc o byciu na szczycie opieram się na ekstazie tkwiąc głową ponad czterech pieśni chmurami, dumam czy dziś będę gdzieś dalej oddalę się nie myśląc nie tkwiąc będzie następny transport z powrotem czuję, że ślepnę, bo nie dostrzegam dopełnienia przepływam przez tydzień kryjąc się za mylnym rachunkiem ogromnie bym chciał powiedzieć, że ruszam po kładce dalej jednak stoję tu z rowerem zachód jest czymś czego w głębi siebie, nie mogę ominąć w radiu lecieć będzie, któryś z kolei, przebój minionego lata IV. Gdy to piszę, spaceruje utrzymuje się w stwierdzeniu, iż tutejsze domy mają zadziwiające firany jedynie sylwetki kątem oka dostrzec można Powróciwszy do mych zajęć, więcej plecaków i toreb widuję Głównie w winklach, za sklepami Lecz jest jakoś ciszej spokojnej szare są budynki duch ducha pogania a ja sam, duchem w mieście owych Czyż marnieję? Och, prawie bym w drzewo wszedł, nie mądrze pisać, idąc chcę powiedzieć jednak, że niedoszły mój opresor, piękną koronę włożył dokładniej mówiąc, taką z odcieni czerwieni Czasem przyznam, potrafi być gorzej umiem zagubić się na dobrze znanej ulicy pragnąc mieć pragnienie Nawiedzę biblioteki, rozpoznam coś co minione na chwilę wrócę choć sprawunków niektórych już nigdy nie odrobię znajdę sposób na życie nadzwyczajne wyrwę się, by wpaść w palący się płomień tylko na moment na pojedynczą chwilę Gdy to kończę, powróciwszy, snuje się nocną porą począwszy szukać siebie dalej. I tak co roku.
  7. Gdzie jestem? Nie ma mnie na świecie. Kim jestem? Kiedyś się dowiecie. Skąd jestem? Z pustki się zrodziłem. Czy jestem? O tym zapomniałem. Nie wiem kto ja, kto ty czy my, Czasem dobry, choć mówisz zły, Nie znam siebie, ciebie i nas, Działasz na mnie jak żrący kwas. Utknąłem w czasie przestrzeni, Z rymami, lecz mało sensu. Minęły już długie wieki, Mniej rymów, lecz więcej sensu. Szukam dalej swego rytmu, W wschodzącego słońca domu. Czekam dalej swego końca, Aż mnie weźmie mój obrońca.
  8. Wczoraj
  9. JWF

    *** (zapach Bałtyku)

  10. @Alicja_Wysocka Jakież to śliczne i rytmiczne☺️ Pozdrawiam cieplutko!
  11. @Agnieszka Charzyńska Świetny wiersz! Iście moje klimaty. Jedyna moja taka sugestia: troszkę poukładać to wszystko, będzie bardziej przejrzyście i dialogi oczywiście 😉 Pozdrawiam serdecznie!
  12. @Migrena Byli więc silnie połączeni energetycznie. Bratnie dusze, może z poprzednich wcieleń? Cudownie napisane! Pozdrawiam serdecznie ☺️
  13. M_arianna_

    Gra w skojarzenia. :)

    historia
  14. jan_komułzykant

    Ukos oku.

    i kos w soki
  15. serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
  16. jan_komułzykant

    Gra w skojarzenia. :)

    Polacy
  17. Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi. Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku. Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem. Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
  18. w słodkiej sukience ręcznie piorę pełna ekscytacji robię się gorąca idę sobie ulicą i wącham kwiaty wieje wiatr rozkładam ramiona
  19. "Abulia, a ból i ja" odkrywam cię nim się przebudzisz oceniam gdzie i czym rozpoznając zapiekłość na dotyk, na szerokości blizn żałuję, że nie mogę nic więcej bo w szacunku do każdej milknę przed spektrum krzywd gdy widzę bólem leczony ból udrękę ocieram krew i łzy - za wszystkie wybaczam wypłukuję sól podążam śladami żądliwych zadrapań mówili: aby - do - serca! 03:00. - zatrzymanie z precyzją ciszy - zaciskam co pod język napływa, język wykręca myślompodobne - przydługie przyczyny? 03:03. sprawdzam skoro ujęłam _ od waga nie kłamie wskazując ciężar za conajmniej dwie dusze *** na pewno stać się kolejną nie dążę 04:04. dałam ile mogłam co muszę zabieram wiem i tak nie uwierzysz nawet kiedy dopowiem że żadna z godzin nie była przypadkowa wychodzę 07.07. wciąż czeka m.
  20. @Natuskaa Napisałem prawdę 🙂 . Już jest weekend; rozumiem, że w przyszłym tygodniu będziesz miała pierwszą zmianę. Pozdrawiam Cię "górsko" ze Szklarskiej Poręby.
  21. JWF

    *** (zapach Bałtyku)

    @Alicja_Wysocka Dziękuję :) @Berenika97 Dziękuję :) W sumie nie miało być wieloznaczne, ale zdaję sobie sprawę, że tak może zostać odebrane. Zainspirowały mnie historie o dzikach wałęsających się po polskich plażach.
  22. @Migrena bardzo dziękuję! :)
  23. @Berenika97 Wspaniała Bereniko. Dziękuję. @sisy89 I ja Ciebie pozdrawiam pięknie. Bardzo dziękuję.
  24. @sisy89 jakby poranek dotknął wspomnienia czułą dłonią... tyle w tym wierszu światła, ciszy i utraconej wiary, że aż boli — ale miękko. Fantastyczny wiersz.
  25. jan_komułzykant

    jesień

    Ślicznie dziękuję Konradzie, pozdrawiam :) Ładnie powiedziane, a to podobno tylko związek przyczynowo skutkowy ;) Bardzo dziękuję, pozdrawiam.
  26. przypomnę swój tekst "do niego" Mimo zdań potoku, zrozumieć nie możesz. Ogarnia bezsilność i w kąt idzie skrucha. Podpowiadam szeptem, jak zgryźć taki orzech: Naucz się dokładnie, o czym mówi - słuchać. Już się nauczyłeś i dalej nic z tego, nie pojmujesz, po co? Wszak schematy znane, teraz z piedestału zwal nadęte ego, usłysz najważniejsze – niewypowiedziane!
  27. @Annna2 Twój znakomity wiersz to intelektualne przeżycie. Te obrazy, niedopowiedzenia, symbole - zmuszają do głębszego zastanowienia się, tworzą bolesną całość. No i ostatni fragment - czytam o "krwi na rękach". Ten tekst jest niezwykły, tak to jest właśnie poezja.
  28. @Jacek_Suchowicz dziękuję:)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...