Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Stoi przy drodze czarodziejka ognista, czerwona skorusza. Szepcząc wietrzne zaklęcia, wyciąga ramiona, koralem porusza. Kusi owocami, łapiąc w dłonie ptaki, jarzębina czerwona. I w słońcu ostatnim przejrzy się, jak w lustrze, taka piękna ona. Rubinowe usta przytuli do wędrowca, co przechodzi drogą. Ten zakochany w jej ogniu się ogrzeje, oddając duszę młodą
  3. @Gosława Ja jestem wrażliwy na piękno i autentyczność. Dlatego tak blisko mi do Twojej poezji.
  4. @huzarc bardzo dziękuję :) Dla mnie poezja to przede wszystkim czucie. @Migrena lubię te Twoje "made in Roma" :) Miała być, a skoro w Twoich oczach jest to uwierzę, że się udało. Dziękuję :) Pisze sobie tylko i to różnie... ale zawsze miło coś takiego o sobie usłyszeć. Raz jeszcze - dziękuję :) @Robert Witold Gorzkowski dziękuję Robercie, bardzo :) Pozdrawiam również bardzo :) @Manek dziękuję. Miło mi to czytać :) Pozdrawiam również, serdecznie :) @Berenika97 ostatnio właśnie tych neologizmów u mnie od zatrzęsienia... z głowy mi nie chcą wyjść. Mam nadzieję, że się nie przejedzą :) Bardzo dziękuję za Twój komentarz... wiesz, że je uwielbiam. Ciepła Wam życzę, bo zimno strasznie :)
  5. po cóż kolcami ranisz nie mało choć delikatne są twoje płatki chcesz by sączyły przez mgielną szarość łzy niczym rosę brzaskiem ostatnim wstążką srebrzystą ożywczy strumień marzenia tuli złotawym nurtem błękitny motyl piosnki formuje w oddechu łąki chciane i trudne przygarnąć ciernie do nagich dłoni czerwonym makom wybaczyć zaraz może jutrzenka światłem wyzwoli rozjaśni ciemność aż do świtania nie płacz już łąko że kwiaty więdną dziś tajemnicą doświadczą ciebie przecież nadziei jesteś kolebką w śnie nieprzerwanym nowym kwitnieniem
  6. @Simon Tracy uuu no to ciężki kaliber nie tylko muzyczny Wiesz mój tata zmagał się z depresją wiele lat Jako dziecko napatrzyłam się na różne stany począwszy od delikatnych zjazdów nastroju aż po nie wstawanie z łóżka tygodniami Już wiem dlaczego lubisz moją poezję Jestem bardzo intuicyjna i czuję ludzi nadwrażliwych
  7. @infelia ;) dokładnie
  8. Na froncie zderzają się - prawda z fałszem. Świetne zobrazowane, opisane.
  9. a mnie się tycz choć grama i czule błądź błądź chwilę po myśl czy inny banał i pomyl o mnie bliżej się omsknij raz nie jeden zmyśl słownie przezjęczenie że serce masz agender w nim trochę mnie i ciebie stąd po i o masz myłki i gubisz się czasami zrozumiem bo cię w szyk i wiersz wplotłam dawno nami
  10. @Simon Tracy dziękuję 🙂
  11. Pięknie. Może w pierwszej części trochę przeszkadzało mi nagromadzenie "jak jakby" ale to szczegół w całości.
  12. @iwonaroma Mamusia zawsze stoi na straży...
  13. @Gosława Ja tylko piszę co widzę. :)
  14. @Gosława U mnie to chyba wrodzone. Od małego dziecka lubiłem oglądać horrory czy filmy grozy. Od połowy podstawówki zacząłem zapoznawać się z pisarzami takimi jak E.A.Poe czy H.P.Lovecraft. Uwielbiałem książki Mastertona czy klasykę Hodgsona. W zasadzie ukształtowali mnie i mój styl nie tylko pisarski. Od dziecka też słucham metalu i starego rocka. Czasami przemycam niektóre inspiracje zespołami do poezji. Plus choroby jak depresja, nerwica lękowa i objawy psychotyczne. Stąd ciągły mrok.
  15. Świetne:) Choć sarkazm przebija przez płci... Nie ma lekko w świecie damsko - męskim. A do tego mamusia... ;)
  16. @Simon Tracy weź nie gadaj takich rzeczy 🙂
  17. @Gosława Nie jesteś dobra tylko najlepsza... ja się powtarzam ale Twoje wiersze to artyzm w czystej postaci.
  18. @wierszyki ;) 🌼 Zdrówka również
  19. @Rafael Marius jest taką sielanka:) ja żyję sielankowo:) @Migrena co?:) marzenie?:)
  20. Dzisiaj
  21. @Gosława Witam serdecznie i dziękuję :)
  22. A... i po kakale? I cielaka kopia.
  23. @Simon Tracy o to jest super Jak bym się wraz z bohaterem w przedsionku piekła znalazła Skąd u Ciebie taka fascynacja mrokiem?
  24. @violetta Żeby to jeszcze w życiu była taka sielanka.
  25. „Musimy zdecydować, kto w naszym domu Nosi spodnie – ja, od poniedziałku do piątku, Ty w soboty kręcisz się w spódnicy, A w niedzielę możesz ganiać sobie w slipach. Zrozumiano? kto jest przeciw? kto się wstrzymał? Nie widzę – grafik już szykuję szminką na lustrze.” Szast! tabelki już gotowe, a w nich same wykrzykniki. „Zabawimy się, słodziutki, w malowane cielę.” Poniedziałek – budzi mnie czyjeś chrapanie, Burczenie w trzewiach jak u słonia. O, Ewka, zwlekając się z wyra, bąka puściła I szura w dziurawych kapciach do łazienki. Drzwi nawet nie zamknie i klnie do lustra. Po sutym śniadaniu, beknięciem zakończonym, Ruszyła w moich spodniach odprasowanych Do stoczni budować statki dalekomorskie. Wtorek – dostałem z liścia z półobrotu Za nieumyte gary i zupę przesoloną, Kurz na półkach i śmieci niewyniesione. A na dokładkę w koszu do prania wylądowałem. Środa – jestem na OIOM-ie, nic nie pamiętam, Pewnie wałek do ciasta poszedł w ruch. Widzę ciemność, oczy zapuchnięte, Kaszką manną karmiony proszę o dokładkę. Czwartek – do domu wracam po ciemku W szpitalnym wdzianku i podkulonym ogonem. Drzwi nie zaryglowane, pewnie pułapka. Hyc, cichutko – i w wannie znajduję schronienie. Piątek – dzień szczęśliwy, pani domu po wypłacie Padła na wersalkę ululana – co za spokój! W końcu przed telewizorem plazmowym Mogę podrapać się i poklepać po brzuchu. Sobota – dzień imprezowy, koleżanki się zleciały Na miotłach, kankana tańczę na stole Przy dzikich piskach i chichotach widowni. Skaczę jak głupi pod sufit w nadziei na brawa. Niedziela – mamusia na obiad się zapowiada. Ewunia fartuszek zakłada w kwiatuszki, Tłuc będzie nie mnie, lecz schabowego. „Mężu, skarbeńku, czy podać ci drugie piwo?”
  26. @Waldemar_Talar_Talar podpisuję sie pod tym wierszem. Jest jeszcze kilka takich tytułów, które nigdy nie będą niemodne i zawsze, niezmiennie warte przeczytania. Ja ostatnio czytam Lalkę po wielu latach wróciłam do tej książki. Takie powroty to coś wspaniałego❣️ Pozdrawiam serdecznie!
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...