Oxyvia Opublikowano 8 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2006 A ja bym tak chciał się wydzwonić do reszty, wykrzyczeć do głębi i cichnąć bez tchu, ja bym tak pragnął wam wszystko wywrzeszczeć, do szpiku kości was wyrwać ze snu! Ja ryczeć muszę - jestem pobudliwy, a wy mnie sami na to nastrajacie co wieczór, kiedy senni i leniwi na dobre usypiacie. A ja wciąż chodzę. Czas ciągle ucieka... A wy wciąż we śnie - i w nocy, i w dzień; trzy czwarte drzemie w was człowieka, jesteście sami jak wasz cień! Tępaki - myślę - nie widzicie; bałwany - myślę - bez czucia, na wznak; kretyni - myślę - nie myślicie, bo o czym myśleć, gdy pobudek brak? A ja tak jestem strasznie pobudliwy, i łażę w kółko, i wściekam się, zżymam, liczę sekundy, by nie kląć zjadliwie, i tuż przed szóstą czuję: nie wytrzymam! I wtedy nagle rusza sprężyna, wyrywa mi się z serca ryk, i cała rozpacz jak maszyna, i cały jestem jak ten krzyk! Natychmiast senna, głupia ręka wali mnie w łeb. I milknę w mękach... A ja bym tak chciał... się wydzwonić... do reszty... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_Suchowicz Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2006 Pomysł świetny z wykonaniem gorzej. pozdrawiam Jacek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. i cóż z tego wynika? czekajmy budzika boć to tylko dzwonek co stracił ogonek nigdy nie był dzwonem nigdy żadnym tonem nie był na kościele nuż w żadną niedzielę zacz, budzik się speszył przyspieszył, więc, zgrzeszył z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan_Rewiński Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Tu chyba idzie o skócenie jakiejś kadencji. Ostatnio budziki zawierają koalicje z telefonami komórkowymi, ale się porobiło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roman Bezet Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Pani Joanno, wiem, że to może dziwnie zabrzmi, ale jest przecież dział dla początkujących (nie wspominająć warsztatu) ;) pzdr. b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za pochwałę pomysłu i za ciąg dalszy wiersza. Które wykonanie gorsze? Bo ja nie widzę, żeby Twoje było lepsze niż moje ani nawet, żeby Twój pomysł był bardziej oryginalny niż mój. Pozdówko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Szczerze mówiąc, ten wierszyk (ten ciąg dalszy) znacznie bardziej mi się podoba niż dopisek Jacka Suchowicza. Uśmiałam się! Dzięki, Messalinie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No właśnie, w dodatku jedno i drugie usiłuje wrzeszczeć rano. I pewnie dlatego kojarzy się z władzą... Dzięki za przeczytanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 9 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za przypomnienie. Rzeczywiście dziwnie zabrzmiało. Pan też usiłuje być dowcipny? Bo innego sensu w tym komencie nie dostrzegam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roman Bezet Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za przypomnienie. Rzeczywiście dziwnie zabrzmiało. Pan też usiłuje być dowcipny? Bo innego sensu w tym komencie nie dostrzegam. nie, proszę pani, starałem się być obiektywny - nie wyszło, sorry ;) pzdr. b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_Suchowicz Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za pochwałę pomysłu i za ciąg dalszy wiersza. Które wykonanie gorsze? Bo ja nie widzę, żeby Twoje było lepsze niż moje ani nawet, żeby Twój pomysł był bardziej oryginalny niż mój. Pozdówko. Przemiła Oxywio!! pisząc swóje wierszowane komentarze nawet mi do głowy nie przyszło, aby porównywać - czyje lepsze lub gorsze. Poprostu zachwyciłem się Twoim pomysłem tak jak czasami zachwycam się wierszami innych i w tzw błysku napiszę dalszy ciąg. Zgodzisz się ze mną że "budzik " jest komiczny i może dużo opowiedzieć. Budzikowi wolno a nam nie wypada. Rozumiem , że Ci sie nie podoba mój komentarz - nie ma spawy - usuwam i przpraszam. Wklejając wiersz na forum należy się liczyć z różnymi komentarzami i nie ma się co obrażać jak przypomną o szerszych możliwościach forum o czym dość często zapominamy. Jeszcze raz powtórzę - pomysł doskonały. Pozdrawiam Jacek PS Wierszami Messalina też się zachwycam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dorma Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Pani Oxyvio. Nie tak, błagam.. Nie znam się na technicznych stronach wiersza ( nie mam wykształcenia w tym kierunku), ale na pierwszy rzut oka widać co jest nie tak. Rytm, rytm i jeszcze raz rytm. Jeśli juz Pani pisze wiersz rymowany w takim stylu, to powinien on mieć nieskazitelny rytm jak piosenka, jak marsz: tra ta tata tra ta tata tra ta tata tra ta tata A u Pani co jest ? : tra ta tata tra ta tata tra ta tat i co dalej? Zwłaszcza, że pisze Pani o tytułowym budziku. A ja bym tak chciał się wydzwonić do reszty, wykrzyczeć do głębi i cichnąć bez tchu, ja bym tak pragnął wam wszystko wywrzeszczeć,---------> tu zamieniłabym miejscami "bym" i "tak" do szpiku kości was wyrwać ze snu! Ja ryczeć muszę – jestem pobudliwy, ---------> "pobudliwy" nie pasuje. Za dużo o jedna sylabę a wy mnie sami na to nastrajacie ----> to samo co wieczór, kiedy senni i leniwi na dobre usypiacie. -----> i co dalej? Dodałabym conajmniej jeden wyraz w środku A ja wciąż chodzę. Czas ciągle ucieka… A wy wciąż we śnie – i w nocy, i w dzień; trzy czwarte drzemie w was człowieka, jesteście sami jak wasz cień! -----------> znów za krótki wers, łamie rytm Tępaki – myślę – nie widzicie; bałwany – myślę – bez czucia, na wznak; kretyni – myślę – nie myślicie, bo o czym myśleć, gdy pobudek brak? A ja tak jestem strasznie pobudliwy, i łażę w kółko, i wściekam się, zżymam, -----> tu za długo liczę sekundy, by nie kląć zjadliwie, i tuż przed szóstą czuję: nie wytrzymam! ----> to samo Tyle o rytmie. Do tego końcówka mi się nie podoba. Czemu taka urwana? Ogólnie jak dla mnie ( pomijając już te błedy) za prosto, choć można by z tego zrobić fajną piosenkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 11 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Jacek Suchowicz: Ależ ja się wcale nie obraziłam! Odebrałam tylko dalszy ciąg wiersza jako prześmiewki (pewnie z przyzwyczajenia na tym Forum), więc zaczęłam bronić mojego "utworka". Ale jeśli to nie miało być zjadliwe i szydercze, to JA przepraszam - ot, uczulenie... Pozdrawiam również. Dorma: Już kiedyś przy okazji innego wiersza spotkałam się z podobnymi zarzutami. I podobnie na nie odpowiedziałam, a mianowicie: załamywanie rytmu nie jest moim błędem, ale zamierzoną formą. Mam naturalną tendencję do piosenkowatości i sylabotoniki, co mnie denerwuje u siebie, więc przez autoprzekorę oraz po to, żeby nie popadać w szablonowość, łamię identyczność wersów, starając się jednocześnie zachować rytm. I w moim odczuciu ten wiersz jest rytmiczny, ma melodię. Oczywiście może się to nie podobać, ale to już sprawa gustu. I może to racja, że akurat wiersz o budziku mógłby zachować piosenkowatość, sylabotoniczność, bo to by bardziej pasowało do monotonnego rytmu tykania zegara. Może i racja. Natomiast końcówka jest urwana dlatego, że budzikowi znowu przerwano "wypowiedź", zamilkł, trochę jeszcze podzwoniwszy urywanymi dźwiękami - jak te stare, mechaniczne budziki (może już mało kto je pamięta - one nie milkły natychmiast po walnięciu w łeb, ale jeszcze chwileczkę rzęziły przerywanymi głosami). Do tych starych budzików po prostu jestem przyzwyczajona i zapominam, że te nowe - elektroniczne - zachowują się nieco inaczej. W każdym razie to wszystko, o czym teraz rozmawiamy - to nie są moje błędy. To rzecz gustu i sposobu wyrażania pewnych uczuć. Łatwiej mi pisać sylabotonicznie, niż łamać regularność, zachowując przy tym rytm i melodię. PS. Czy my znowu jesteśmy na Pani, mimo "przynależności" do tego samego "koła zainteresowań" (tegoż Forum) oraz do tej samej grupy zawodowej? (Walczę z tym "paniowaniem" wszędzie, gdzie można, ale jeśli ktoś się upiera, bo mu tak wygodniej z jakichś względów, to trudno - wtedy w końcu przechodzę na "paniowanie"). Pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_Suchowicz Opublikowano 11 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 budziki muszą być cierpliwe, zazwyczaj stoją w jednym miejscu ich tarcza to zwierciadło krzywe, a głośność dzwonka - to ich wielkość owszem mój budzik to prześmiewca, złośliwiec, drań, kawał potwora lecz proszę wybacz mu ten nietakt, drwi z otoczenia - lecz nie z autora. pozdrawiam Jacek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 11 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 To bardzo miłe, Jacku - lubię dostawać takie wierszyki. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dorma Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oxyvio. Rozumiem o co Ci chodziło. Natomiast powiem od razu, że te zabiegi w żaden sposób nie przypominają celowych.Albo troche nieumiejętnie to robisz, albo to tylko takie wytłumaczenie ze względu na moją krytykę. Może nie napisałabyś tego gdybym pochwaliła wiersz. Nie wiem. Natomiast to mi ewidentnie wygląda na błędy. Nie bardzo chce mi sie wierzyc, że to celowo. Pozdrawiam D. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dżin Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2006 :) bravo Oxyvio, tekst świetny. Personifikacja budzika a jednocześnie gdy czytam to czuję się jakbym był po budzika jak i budzonego stronie. Tak nawiasem "budzenie" zawiera w sobie wielowymiarowość znaczeń. Krzyk budzika - budzenie jak np. prawda która w oczy kole itd. można rozwijać. Pomimo łudząco lekkiego tekstu zawiera on w sobie o wiele bardziej głębokie treści. Komenty głupio krytyczne do twojego tekstu? Są bo to taki portal dziwaków co im się wydaje. Mam do czynienia na codzień z innym rodzajem sztuki i choć wszędzie spotykam się z nieszczerymi i zawistnymi osądami to muszę przyznać , że to forum obfituje w osoby ....... hmm.... chyba niedowartościowane mocno i próbujące dowartościowywać siebie robiąc jazdy komentowe innym i ubierający swoje wypowiedzi w pseudoprofesjonalny bełkot - lecz czy to ma coś wspólnego z poezją albo chociażby z dyskusją o niej o jej wytworach? pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhiannon Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2006 Do wiersza: No właśnie! Cholera! Chcesz coś powiedzieć, ale zawsze Cię pacną zaspaną ręką w łeb! Ani jednego słowa nie usłyszą, pacany! Nie chcą słuchać... Chyba nie muszę dodawać, że mi się podoba...? :) Pozdrawiam, R. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 18 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2006 Dormo, zapewniam Cię, ze to celowe zabiegi. Może i nieudolne, chociaż na razie tylko Ty to skrytykowałaś. Ale oczywiście masz prawo do własnego zdania i gustu. Podobnie jak ja. Dżin i Rhiannon: bardzo dziękuję za przychylne opinie. A także za interpretacje i odnajdywanie części siebie w przeżyciach peela. To znaczy, że wiersz jest trafiony (w pozytywnym sensie), co mnie cieszy niezmiernie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się