Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kamil PIETRZYK ......... Mirosław GONTARSKI


Polman

Rekomendowane odpowiedzi

Apel do naukowców:

 

Ilu nas zostanie?

Co zostanie z tego świata, który mieliśmy dotychczas?

Zapewne kiedyś przyjdzie czas, by zapytać siebie, czy zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić.

 

Kamil Pietrzyk

 

Zmarł nauczyciel zakażony koronawirusem. Kamil Pietrzyk z Zawiercia m

 

Wczoraj zmarł na covid-19 31-letni nauczyciel z Zawiercia Kamil Pietrzyk.

Napisał ten wiersz:

 

Epitafium

Żegnaj Mistrzu Słowa
krótkiego i dosadnego
palącego podniebienie
uderzającego między oczy
prawdą i wyznaniem wiary
w ludzkie zezwierzęcenie
i w restaurację człowieka
aby dymiący komin nie kojarzył
się z lodowatą śmiercią
a z ciepłem domowego ogniska

 

 

Mirosław GONTARSKI

 

Mirosław Jerzy Gontarski

 

„Jestem chory. Nikt mi nie chce pomóc. Pogotowie nie. Przychodnie nie. Załamałem się”.

Zmarł 14 października.

 

i tak wiesz co ci najbardziej potrzebne
a skoro tak
to na nic te wszystkie wspinaczki
na niebosiężne szczyty
bo to tylko lodowe granie
z których można spaść
i kiedy tak ciągle
i mimo wszystko szukam ciebie
to nie po to by popatrzeć
w twoje smutne oczy
chcę ci tylko przypomnieć
że i woda i powietrze
zetrą każdy kamień na proch
i wcale nie trzeba do tego
przykładać ręki

słowa
właściwie wszystkie są banalne
kiedy odchodzisz

 

Czy zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić, aby dymiący komin nie kojarzył się ze śmiercią a z ciepłem domowego ogniska?

Ja czuję, że muszę zrobić wszystko i już wiem, że nie mogę nic więcej.

Mogę tylko  jeszcze raz te pytania przesłać do naukowców:

- Czy w paśmie dźwiękowym jest częstotliwość destrukcyjna dla kapsydu wirusa covid-19?

- Czy w paśmie radiowym (tu zakres np 1Hz -1  MHz) jest częstotliwość destrukcyjna dla kapsydu wirusa covid-19?

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze obecne we mnie było przeświadczenie, że członkowie Polskiej Akademii Nauk PAN to najświatlejsze elity naszego kraju.  Że w Wasze ręce oddano zasoby i możliwości, których nie dano innym. Dzisiaj Wy, którym dano takie możliwości, stajecie przed nami z tym dokumentem.

A w nim Wy członkowie PAN zajmujecie się teorią plucia, kichania i mycia rąk.

 

Koronawirus w Polsce: zalecenia dla wszystkich Polaków

1.           Nie pluj i nie kichaj na los swoich bliskich, znajomych i napotkanych nieznajomych. Z każdym wydechem z ust i nosa wydostają się drobne kropelki śliny i wydzieliny nosowej. Opadają one zwykle na ziemię w odległości mniejszej niż 1,5 m od emitującej je osoby. Jeśli mówimy spokojnym głosem, jest ich więcej i osiągają nieco większy zasięg. Gdy podnosimy głos, docierają one jeszcze dalej, a gdy krzyczymy lub głośno śpiewamy ich zasięg jest już spory i jest ich znacznie więcej. Kropelki emitowane przez osobę zakażoną zawierają wirus SARS-CoV-2. Droga kropelkowa jest głównym sposobem zakażania się. Dlatego tak ważnym, może nawet najważniejszym, jest zalecenie, aby zachowywać dystans co najmniej 1,5 metra od innych osób i aby nosić maseczkę zakrywającą nos i usta (nawet wykonaną domowym sposobem). Jeśli to możliwe, przenieś spotkania ze znajomymi na otwartą przestrzeń. Podróżuj tylko, gdy jest to konieczne.

2.            Myj często ręce, a jeżeli to niemożliwe, stosuj środki odkażające.

3.             Jeśli źle się czujesz, masz "grypę", "przeziębiłeś się"/"przeziębiłaś" – nie wychodź, nie spotykaj się z innymi ludźmi. Poczekaj, aż objawy całkiem znikną, a nawet dzień lub dwa dłużej. Skontaktuj się z lekarzem pierwszego kontaktu, czy nie należy wykonać badania w kierunku COVID-19.

4.             Jeśli rozpoznano u Ciebie COVID-19 lub 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 – poinformuj osoby, z którymi miałeś/miałaś kontakt w ciągu dwa dni przed pojawieniem się objawów. To prawda, jest to urzędowym obowiązkiem inspekcji sanitarnej, ale strasznie przepracowani i wyczerpani pracownicy tej inspekcji mogą nie dać rady zareagować szybko.

5.              Jeśli jesteś rodzicem dziecka, wśród którego rówieśników lub opiekunów rozpoznano COVID-19 (np. taką informację przesłała szkoła czy przedszkole), nie wychodź bez potrzeby z domu, rygorystycznie utrzymuj dystans w pracy, noś maseczkę, myj i dezynfekuj ręce, a przy najmniejszych objawach u siebie lub u dziecka poinformuj lekarza pierwszego kontaktu. Unikaj kontaktu z osobami z grupy ryzyka.

6.              Postępuj podobnie, jeżeli dostaniesz taką informację od znajomego lub współpracownika.

7.               W miarę możliwości, zachowując środki ostrożności, pomagaj sąsiadom i znajomym, szczególnie osobom w trudnych sytuacjach życiowych. Bądź solidarny!

Koronawirus w Polsce: zalecenia dla pracodawców lub dla osób odpowiedzialnych za innych

1.                Twój pracownik jest przeziębiony albo miał kontakt z osobą zakażoną SARS-CoV-2 – sam zorganizuj mu pracę zdalną. Oficjalna  może się opóźnić.

2.                Już teraz wprowadź pracę zdalną w jak największym możliwym zakresie. Pamiętaj, że zatłoczone środki transportu publicznego, którymi podróżują Twoi pracownicy do pracy i z pracy do domu, są miejscem, w którym łatwo się zarazić SARS-CoV-2 lub grypą. Praca zdalna sprawi, że tłok w środkach transportu publicznego, szczególnie w godzinach szczytu, będzie mniejszy.

3.                Pamiętaj jednak, aby nakładać na innych tylko te rygory i ograniczenia, które są uzasadnione dostępną wiedzą i dowodami naukowymi, a nie wypływają jedynie z Twojego osobistego przekonania lub gwałtownych emocji.

4.               Zadbaj o to, aby wszelkie restrykcje były jasno przedstawione i w pełni zrozumiałe dla wszystkich.

5.                Rygory przesadne i niezrozumiałe są lekceważone i przynoszą efekt odwrotny do zamierzonego.

6.               Twój przykład jest kluczowy dla osób zależnych od Ciebie. Jeżeli nie przestrzegasz zasad higieny oraz kwarantanny, ci, którzy Ciebie naśladują, również tego nie zrobią.

Koronawirus w Polsce: zalecenia dla seniorów

1.                 Unikaj zatłoczonych miejsc, staraj się minimalizować jakikolwiek kontakt – nawet z dziećmi i wnukami.

2.                 Ogranicz spotkania towarzyskie.

 

Szanowni Państwo Profesorowie.

Takie zalecenia jest w stanie nam przekazać większość Pań Sprzątaczek w SANEPIDZIE !

 

A Państwa Profesorów PAN chcielibyśmy prosić, aby przykładowo nam odpowiedzieli na podane już wcześniej pytania:

- Czy w paśmie dźwiękowym jest częstotliwość destrukcyjna dla kapsydu wirusa covid-19?

- Czy w paśmie radiowym (tu zakres np 1 Hz -1  MHz) jest częstotliwość destrukcyjna dla kapsydu wirusa covid-19?

 

Poniżej wykaz zadań realizowanych przez PAN ze strony www.pan.pl

               Zadania Akademii

  •  

 

Prowadzenie w jednostkach naukowych zaawansowanych badań o strategicznym znaczeniu dla rozwoju nauki i gospodarki

 

 

 

  •  

 

Innowacyjne wykorzystanie wyników badań naukowych, również we współpracy z instytucjami gospodarczymi

 

 

 

  •  

 

Organizowanie dużych, często interdyscyplinarnych zespołów badawczych związanych z koncentracją nowoczesnej aparatury

 

 

 

  •  

 

Integrowanie krajowego środowiska naukowego w ścisłej współpracy z uczelniami i instytutami badawczymi

 

 

 

  •  

 

Kształcenie na studiach doktoranckich i podyplomowych oraz wspieranie osób rozpoczynających karierę naukową

 

 

 

  •  

 

Formułowanie opinii i opracowań eksperckich w najistotniejszych sprawach dotyczących nauki i polityki

 

 

 

  •  

 

Wspieranie różnorodnych form międzynarodowej współpracy naukowej

 

 

 

  •  

 

Upowszechnianie nauki

 

 

W ramach którego z tych zadań osiągnięciem PAN jest tekst z zaleceniami?

 

Szanowni Państwo Profesorowie!

Instrukcję jak myć dłonie napiszemy sobie sami.

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Polman zmienił(a) tytuł na Kamil PIETRZYK ......... Mirosław GONTRASKI
  • Polman zmienił(a) tytuł na Kamil PIETRZYK ......... Mirosław GONTARSKI

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dokąd prowadzisz mnie drogo, zanim spod nóg się usuniesz? czy w wiekiem będziesz mi bliższą, abym cię mogła zrozumieć? Ile masz w sobie zakrętów, za którym już cisza głucha? Czy mogę z jasnym spojrzeniem, bardziej niż sobie zaufać?  
    • Zbliża się w dziwnej metalowej masce. Z wywierconymi w niej niesymetrycznie wieloma otworami. O różnej wielkości, różnym kształcie. Tam, gdzie powinny być oczy albo uszy, bądź usta… Coś, co jest zdeformowane zwielokrotnionymi mutacjami syndromu Proteusza, czy von Recklinghausena... Żywe, to? Martwe? Ani żywe, ani martwe. Idzie wolno w szpiczastej, nieziemskiej infule, jarzącej się na krawędziach odpryskami gwiazd. Idzie w ornacie do samej ziemi, ciągnąc za sobą szeroką szatę po podłodze usianej miliardami ostrych jak brzytwa opiłków żelaza. Najpewniej chce wydawać się większym. Tylko po, co? Przecież jest już i tak największym wobec swojej ofiary. Jest tego dużo, tych wielobarwnych luminescencji i tych wszystkich mżeń. Jakichś takich niepodobnych do samych siebie w tej całej gmatwaninie barw, wziętych jakby z delirycznej, przepojonej alkoholem maligny. Idzie wolno, albo bardziej skrada się jak mięsożerca. Stąpa po rozsypujących się truchłach, których całe stosy piętrzą się po ciemnych kątach, bądź wypadają z niedomkniętych metalowych szaf…   Lecz oto zatrzymuje się w blasku księżyca. W srebrnej poświacie padającej z ukosa przez wysokie witraże tak jakby fabrycznej hali. Rozkłada szeroko ramiona z obfitymi mankietami, upodabniając się cośkolwiek do krzyża. W rozbrzmiałym nagle wielogłosowym organum, płynącym gdzieś z głębokich trzewi. Rozbłyskują świece. Ktoś je zapala, lecz nie widzę w półmroku, kto. Jedynie jakieś cienie snują się w oddali, aby rozfrunąć się z nagłym krakaniem niczym czarne kruki, co obsiadają pod stropem kratownicę gigantycznej suwnicy. Otaczają mnie pogłosy metalicznych stukań, chrzęstów w tym grobowcu martwych maszyn. Pośród pogiętych blach, zardzewiałych prętów, zdewastowanych frezarek z opuszczonymi głowami… W odorze rozkładu rdzawych smug znaczących ich puste w środku korpusy… Wśród plątaniny niekończących się rur, rozbebeszonych rozdzielni prądu, sterowniczych pulpitów, nieruchomych zegarów…   Tryliony komórek naciekają wszystko w szmerze nieskończonego wzrostu. Pośród zwisających zewsząd cuchnących szmat przedziera się niezwyciężona śmierć. Na aluminiowym stole resztki spalonej skóry. Skierowane w dół oko kobaltowej lampy zdaje się nadal je przewiercać kaskadą rozpędzonych protonów. Mimo że wszystko jest milczące, dawno zaprzepaszczone w czasie i bezczasie… Nie zatrzymało to tryumfalnego pochodu nienasyconej śmierci. Okrytej chitynowym pancerzem. Przecinającej powietrze brunatnymi szczypcami… To się wciąż przemieszcza, ciągnąc za sobą rój czarnych pikseli. W jednostajnym i meczącym, minimalistycznym drone. Na zasadzie długich i powtarzających się dźwięków przypominających burdony. Przemieszcza się jak ćmiący, tępy ból w piskliwym szumie gorączki.   A przechodzi? Nie. Nie przechodzi wcale. Zatrzymało się, jarząc się coraz bardziej na krawędziach. Błyskając rytmicznie. Stąpa w miejscu jak bicie serca. W tym całym obrzydliwym pulsowaniu słyszalnym głęboko w rozpalonych meandrach mózgu, przypominającym uderzenia ciężkiego młota. Szum idzie zewsząd, jak mikrofalowe promieniowanie tła. Na ścianie tkwiący cień mojej czaszki pełga w nerwowych oddechach nocy. W dzwoniącej ciszy nadchodzącego sztormu. Chwytam się desek, prętów, wszystkiego, aby nie stracić świadomości. Nie zemdleć. Sześciany powietrza już furkoczą od nastroszonych piór. Otaczają mnie całe ich roje. Tnąc wszystko stalowymi dziobami, spadają ze świstem en masse. Wbijają się głęboko aż po rdzeń. Przebijają się z trzaskiem poprzez mury, podłogi. Jak te świdry, udary, pneumatyczne młoty… Poprzez krzyki malarycznych drżeń, które nawarstwiają się i błądzą echem jak rezonujące w oknach brzęczące szkło.   Poprzez śmierć.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-26)      
    • @andreas Bo poeci to podobno wrażliwi, empatyczni ludzie :) Zdrówka też :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to jest ciekawe i mądre spostrzeżenie :) Dzięki za refleksję i zatrzymanie się pod wierszem :)   Pozdrawiam    Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...