Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

bywam chamem plując na konwenanse
bywam też draniem zapatrzonym w siebie
bywam złodziejem co ma zręczne palce
bywam zbłąkany bo wciąż wiele nie wiem

 

bywam szarmancki z francuskim uśmiechem

bywam rycerski na wzór ideałów
bywam uczciwy z gołębim sercem
bywam też bystry w przypływie morałów

 

bywam wulgarny nie znając granic
bywam arogancki gdy rośnie ego
i pełen patosu na wpół deklamacji
bywam bufonem gdy forma ma przerost

 

bywam elokwentny wiążąc słów bukiety
bywam skromnym prawie ascetą
szczerym do bólu naiwnym dzieckiem
czasami bywam bo jestem człowiekiem

Edytowane przez Moondog91 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Całkiem fajne, ale wolałabym pełną konsekwencję, jednak w przedostatniej strofie wiersz się załamuje i powstaje schodeczek, trochę mnie to uwiera.

Ale jak napisałam całość na tak.

Zdrowia!

Opublikowano

@AOU dzięki 

pewnie zauważyłeś że chodzi o skrajności i przeplatane strofy są celowe 

dzieląc wiersz na pół każda linijka jest zaprzeczeniem tej z poprzedniej strofy

niemniej każdy ma prawo do swojej opinii 

pozdrawiam i też zdrówka

 

Opublikowano

A mnie się podoba, bo chcemy, czy nie w każdym z nas jest po trosze z opisanych cech, chociaż nie zawsze z tego zdajemy sobie sprawę, a może nie chcemy, bo się tego wstydzimy. Podoba mi się też dystans do samego siebie. Dojrzały tekst. Bardzo na plus. 

Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sięomskło chyba ;p

Tutaj rytm się kruszy. Może by tak :(...) wiążąc słów bukiety ?

Poza tym, podobujemisie :)))

Jakąś część siebie odnajduję w tym tekście.

 

Pozdrawiam,

 

D.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena tu nie ma miłości, może było tylko zauroczenie, pierwsze łał! I na tym się skończyło. Pozostał kredyt wiążący bardziej niż przysięga małżeńska. Ale mam drugie wrażenie- może mylne więc trochę z obawą- że to nie są prawdziwe osoby ale wytwór informatyki. I zastanawia mnie zawsze wpleciony motyw Boga- jakby był wszystkiemu winny. Nie jest. Ale jeśli coś się nie udało, spartaczyło- to łatwiej jest kogoś obwinić- wtedy lżej  
    • @Roma Twój wiersz jest o niezwykłej sile, surowy, odważny i hipnotyzujący. Czytając go, czuję się, jakbym dostała klucz do bardzo prywatnego, poturbowanego, ale przez to niewiarygodnie autentycznego świata. Wiersz jest jednym, wielkim, paradoksalnym zaproszeniem. Zaczyna się od diagnozy: "a serce ma wykołatane". To serce jak po bitwie, wyczerpane, ledwo zipiące. I wtedy pada zaproszenie. Ale jakie to zaproszenie! - "wleź na krzywy ryj". To sformułowanie jest brutalne i szczere, odrzucasz wszelkie konwenanse, grzeczności. Mówisz: "... musisz porzucić oczekiwania i po prostu się wedrzeć. Bez pukania." A zaraz po tym brutalnym wejściu następuje czułe: i rozbądź się wygodnie. Ten kontrast jest wyraźny - Wejdź w mój chaos, ale poczuj się w nim jak w domu. Druga zwrotka to instrukcja obsługi tego pokiereszowanego wnętrza. Gość ma słuchać "kawałków głodnych , czułości". To piękny obraz – dusza nie jest całością, jest zbiorem fragmentów, a każdy z nich ma niezaspokojoną potrzebę. I wtedy pojawia się ten niesamowity obraz: "może zapal skruszenia , pozawijane w bletki". To niezwykła metafora - skruszenie, poczucie winy - staje się tutaj czymś, co można wspólnie konsumować, by osiągnąć inny stan świadomości. To świadome, wspólne pogrążenie się w bólu, by go oswoić. Ostatnia zwrotka to kulminacja tej intymności. To już nie jest tylko bycie obok, to całkowite zanurzenie. "I śpij z niej sny , i śnij w niej" - gość ma nie tylko zamieszkać w tym sercu, ale czerpać z niego swoje sny, śnić jego językiem, jego obrazami. A celem nie jest uzdrowienie, poskładanie w całość. Ale nie jest to obietnica happy endu, ale obietnica towarzyszenia w tym, co jest – w procesie rozsypywania. Masz swój własny, unikalny język do opisywania stanów wewnętrznych, który jest fizyczny, szorstki, a jednocześnie niewiarygodnie czuły.
    • @Berenika97 Dobrze, bardzo dobrze, Duszko. Jest mi dobrze z tym, o czym piszę, a o tej roślince powiedział mi pewien Poeta, dawno temu. Na obrazku mogłam sobie sprawdzić jak wygląda, ale ja spotkać i zobaczyć...  gdzie? A jednak, któregoś lata w maju, zbierałam czubki młodej pokrzywy przy małej rzeczce i płocie. W pewnym momencie coś się do mnie poprzyczepiało, właśnie jakby gałązki  - kiedy je odczepiałam,  jak rzepiki, czepiały się do siebie. Wtedy przypomniałam sobie o tym, co słyszałam i wreszcie to znam i mam :) Serdeczności i podziękowania.   @Waldemar_Talar_TalarUkłony, dla Ciebie :)    
    • @andrew może dzięki
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...