Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

lama
pytany przez wątpiącego

w wolną wolę

i

przestrzeń tworzenia

 

przeżuty przez wieki
wypluty przez wielu
zwierciadło dla bogów

poświęcających

swój byt w ciągłym

zaprzeczaniu

ciebie

 

niemego
niewidzialnego
niechcianego

 

w służbie wędrowców
czołgających się
z piekła do nieba
przerostów kroczących
z nieba do piekła

 

odciśnięty pierścieniami
panów na twarzach niewinnych
kruszcem ozdobiony
odpowietrzony

 

twoje każde odbicie
jest nowym stwórcą
kręta ścieżką
prowadzącą do samego
siebie

 

nic od nich nie chcąc
stajesz się ich
twarzą

 

dajesz wolność

o nic nie prosisz

 

niemy
niewidoczny
niechciany

 

odpowiadasz

kacha

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Czarek Płatak lama-kacha, dlaczego -dlatego. Cenię ludzi, którzy nie wierzą w Boga, jednocześnie o nim nie mówiąc...Nie mówi się o kimś kogo nie ma. Nie pojmuję, jak wierząc można go pytać lama- dlaczego świat cierpi, na co on po hebrajsku odpowiada kacha...Wolą wola, to nasz raj i więzienie jednocześnie.Ciagle też szukam. Dziękuję Czarek, to dla mnie ważny wiersz. Mam nadzieję, że nie pada u sąsiadów za morzem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a w twoich oczach głębia nieprzebrana lecz ja się przecież pływać nadal uczę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przy takiej poezji, to i poświętować warto. Alu, jutro to ja pozamiatam, prosto z lasu idę, ubłocony w iglach i grzybniach po uszy. Super kapelusz, czarodziejski. ;)
    • @Leszczym nawet nie wiesz jak się cieszę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • No typowe, lwy w lewo. Pyton.   - Ada, Monty??? - Rolo, koloryt nomada.
    • Wakacje w maju... uuu wczesne owoce; szybki obiad z mikrofali, wyciąg górski i paczkomat otwierany zdalnie. Co zrobisz z zaoszczędzonym czasem? Przemierzając drogę od przystanku do domu, skracasz ją o cztery kroki, wydeptując trawnik. A może jakaś rocznica? Dwadzieścia pięć lat małżeństwa, od dwudziestu lat spotykają się w co trzeci weekend, wiadomo praca za granicą. Stawiają na towarzystwo współpracowników, jakiś bieg publiczny... w końcu człowiek to istota społeczna.      Zaglądam do późnej brzoskwini, czerwieni się jej serce. Pozwala żebym je z łatwością wydłubała. Oglądam bruzdy jakimi raczy się chwalić, koleiny które jeszcze przed chwilą wypełnione były gęsto. Ten owoc wygląda na odpowiednio przygotowany. Słodkie soki płyną mi kącikami ust, lepią się palce. Uśmiecham się zaskoczona.    Sprzedawca mówi, że kiepsko schodzą. Kosztują osiem złotych za kilogram, ale prawie wszyscy są już przejedzeni brzoskwiniami. Woleli kupić kwaśne, wczesne odmiany, w których miąższ był przyklejony do pestki. Trzeba je było ssać, jak cukierki. Niby takie dojrzałe, ale ani ciepło im nie pomagało, ani owinięcie w gazetę, ani nawet pierwszy głód... w czasie.    Najwidoczniej sztywne reguły rynku wpychają w nawias to, co się guzdrze, z nogi na nogę, z dnia na dzień. To co długo dojrzewa bywa śmieszne i niedocenione. Nie nadążyło, zbyt długo się opalało, leniło na gałązce... czy coś pominęłam? Teraz jest sezon na buraki i kapustę. Trzeba trzeć, szatkować... robić winogronowe fermenty.    A późny owoc? Czy ma szansę na pochwalenie się smakiem? U niego wstęp zaczyna się tam, gdzie u innych jest zakończenie, albo wspomnienie usadzone w niewygodnej pozycji, dźga z lewej strony. Komu dziś potrzebne są odmiany cierpliwe, wymagające i zrównoważone? Takie, które połapały więcej promieni słońca. Dojrzałe w tym co odczuły. Owoce pełne.      Wyliczasz mi argumenty, optujące za szybkością. Z miejsca a, do miejsca b. Czysta woda w basenie, ręczniki złożone w kostkę, wypasione pamiątki... I, że na podium, takie fajne medale dają..., o tu masz w gablotce, czasami je odkurzasz... ale właściwie to dobrze, że czereśnie są w jednym czasie. Stoimy tak już przez chwilę, więc kiedy ci mówię, że we wrześniu kupiłam na straganie słodkie truskawki szklarniowe, mówisz że ty też kupujesz, ale twoje są bez smaku .Czyli znowu nowo-moda? Tym razem z supermarketu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...