Białyimłody Opublikowano 16 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 Wstaje z łóżka jest godzina 5:50. Schodzę po schodach i spoglądam przez okno. Widzę ciemność. Słońce jeszcze nie wstało. Na wręcz czarnym niczym smoła niebie widzę małe światełka - samolot. I znikam. Znikam pogrążona w swych myślach i marzeniach. Myśle o samolocie. O ludziach, którzy gdzieś lecą a może już wracają. A ja..... A ja schodzę po tyć schodach nieprzytomna. Nieprzytomna i pogrążona w marzeniach. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlett Opublikowano 16 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 O czym mamy dyskutować ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Białyimłody Opublikowano 16 Października 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 Może o pędzie życia codziennego ? Dobra interpretacja tego tekstu z pewnością nam na to pozwoli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlett Opublikowano 16 Października 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 Wiersz wklejony jest na forum dyskusyjnym, to nie to miejsce dla wiersza ") Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się