Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś to masz miłe wspomnienia:) elfy tam są i fale mocne:)
    • Ale tu raczej nie ma obowiązku pisania komentarzy, chyba że coś przeoczyłam w regulaminie. Dziękuję za czujność. Pozdrawiam.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Słowa, kto wymyślił słowa? Chyba człowiek... krtań , język, usta, mózg, nerwy twarzowe - takich rzeczy wymagają słowa. I pismo , pismo wymyśliły słowa , tak można uznać. Słów jest dużo, wydaje się że znamy wszystkie, ale nie wszystkich używamy. Słowa to przestrzenie , z myśli, czucia , wizji . Słowa to co najmniej dialog , chyba że mówimy do siebie ale to też podobnie. Słowa są jak przepływ prany tak jak parliamo albo muszą trafiać hinn und froh. Płyniemy albo nawigujemy albo jedno i drugie na raz. Słowa to też kody , kody liter które mają kształt jak RZYMSKI druk albo francuska kursywa pisma odręcznego. Niektóre słowa śpiewają samogłoskami inne stukają spółgłoskami. Wszystkiemu towarzyszy wizja , światło to warunek podstawowy inaczej się majaczy, słowa z ciemności też istnieją np. szeleszczenie albo plusk, są także słowa o węchu i smaku. Zmysły i słowa...
    • spójrz kochanie brzozy świecą jak latarnie przy ścieżce jedna obok drugiej w równym rzędzie zielonymi liśćmi szeleszczą cichutko nieopodal złoci się zboże żółte kłosy jak u panny sploty okalają hektary na Borku jasny pocisk przeszywa niebo zagrzmiało twarz w piegach jak gdyby ktoś rozrzucił drobinki bursztynu na jasnej cerze majaczą promienie tylko ten szum i żar złotych słońc od południa ostrość widzenia jak w soczewce odbijają natrętność much ze skrawków wzruszeń budujemy pomost nieuchronnie prowadzący na skraj lasu po miłość    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie to nie noc, ale zatrzymałam się u Ciebie.   Nad tym zdaniem. Sterczące plastikowe róże kojarzą mi się z cmentarzami, gdzie jednorazowy wydatek ma wyglądać zawsze, a czy pięknie? Zależy jaką kto ma wadę wzroku i zamiłowania. Człowiek dociekliwy przystanie, sprawdzi, dotknie... Na tych samych cmentarzach są przecież i kwiaty "żywe", wciąż donoszone, choć zwykle na świeżych grobach, tam gdzie emocji jest najwięcej i walki o "coś", czytaj niemożności pogodzenia się z "czymś". Kwiaty są trochę jak pamięć "po". Sami je zo(stawiamy) pod czyimś wierszem.   Może coś w tym jest, że lajkowanie jest martwe, a komentowanie żywe... jednak czasami to komentowanie wymyka się spod kontroli i idzie w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Podejrzewam, że niejedna osoba wie o czym tu piszę... dlatego komentarze są zwykle "grzeczne", albo wcale. Niektórzy nawet słowa komentarza nie napiszą, albo się na komentarz pod swoim wierszem nie odezwą, nauczeni jakimiś wydarzeniami.    Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...