Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nikłość


Darnok

Rekomendowane odpowiedzi

Przed srogą burzą mogę uciekać

lecz widząc jej rozmach bezładu

odczuwam potrzebę przyśnięcia

 

w oczekiwaniu na Tanatosa

posępnie wertuję wspomnienia

przepełnione niby-radością

 

dźwięk kropli na okiennicach

i świst szkwału za parapetem

zabierają mnie w sferę mar

 

nad Elizejskim Polem

ochoczo pląsają Plejady

spragnione wspólnej zabawy

beztrosko machają mi z góry

pragnę chyżo dołączyć

wstępując na firmamentu błękit  

 

to niby-życie usłane kolcami

często rzuca pod nogi też róże

po których stąpam oględnie

utrapień szukam zawzięcie

 

te wszystkie codzienne niesnaski

i waśnie toczone z bliźnimi

w obliczu Wiecznej Idylli

istotę tracą zupełnie

 

nie dbam o rubinową szkatułę

ani o wagę ściennych draperii

następni zatroszczą się o nie

 

już wzdycham do mego zegara

ze złotą kukułką na szczycie

patrzącą na marmurowy pułap

naprzeciw srebrzystej posadzki

lecz wszystko to zniknie z mych oczu

w obliczu spotkania z Charonem

 

wicher już przycichł kompletnie

pogodny lazurowy horyzont

jakoby grecka słoneczna Jutrzenka

uspokaja mą duszę wzburzoną

 

nadejdzie wreszcie ten czas

gdy nikłość pochłonie każdego z nas





 

Edytowane przez Darnok (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...