Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Darnok

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Darnok

  1. Darnok

    Świstek

    Dama otwarła szafeczkę podciągnęła wyciągnęła wyjęła - przyczepił i myśli że może! a później leży i chlipi i siąpi sięgnęła po szklankę i puste mieszkanie
  2. Darnok

    Kobiety pracujące

    Przy sklepach stoją na baczność i patrzą na tych przechodniów świecą złoconym kozakiem pytają się o godzinę ich cennik zróżnicowany zależy od portfelika i komplikacji usługi w stronę bogaczy tak kroczą spragnione sporej gotówki wstępują do toalety to sprawia im satysfakcję w torebce drogie pefumy kreują poniższe zdanie - bez pracy nie ma kołaczy
  3. Darnok

    Nikłość

    Jest to mój trzeci wierszyk, który zamieszczam na tym forum, dlatego proszę o szczere opinie na jego temat. :)
  4. Darnok

    Nikłość

    Przed srogą burzą mogę uciekać lecz widząc jej rozmach bezładu odczuwam potrzebę przyśnięcia w oczekiwaniu na Tanatosa posępnie wertuję wspomnienia przepełnione niby-radością dźwięk kropli na okiennicach i świst szkwału za parapetem zabierają mnie w sferę mar nad Elizejskim Polem ochoczo pląsają Plejady spragnione wspólnej zabawy beztrosko machają mi z góry pragnę chyżo dołączyć wstępując na firmamentu błękit to niby-życie usłane kolcami często rzuca pod nogi też róże po których stąpam oględnie utrapień szukam zawzięcie te wszystkie codzienne niesnaski i waśnie toczone z bliźnimi w obliczu Wiecznej Idylli istotę tracą zupełnie nie dbam o rubinową szkatułę ani o wagę ściennych draperii następni zatroszczą się o nie już wzdycham do mego zegara ze złotą kukułką na szczycie patrzącą na marmurowy pułap naprzeciw srebrzystej posadzki lecz wszystko to zniknie z mych oczu w obliczu spotkania z Charonem wicher już przycichł kompletnie pogodny lazurowy horyzont jakoby grecka słoneczna Jutrzenka uspokaja mą duszę wzburzoną nadejdzie wreszcie ten czas gdy nikłość pochłonie każdego z nas
  5. Darnok

    Ponury bukiet

    Dziękuję bardzo za opinię. :)
  6. Darnok

    Ponury bukiet

    Jest to mój drugi wierszyk, który zamieszczam na tym portalu, zatem po raz kolejny proszę o szczere opinie na jego temat. :)
  7. Darnok

    Ponury bukiet

    Z wolna zaglądam do kramu florystki niechętnie podziwiam roślinne barwy i staram się wybrać te arcy-piękne podchodzi kwiaciarka i hucznie kwili żem ładny że panna szczęście posiada bom prezent sprawuję mocno kochając ona wybierze coś specjalnego wszak luba popaść ma w zachwyt krząta się między kwietnym regałem dobiera kolory profesjonalnie stara się zająć mnie konwersacją pyta o wspólne chwile chwaląc się swoim rozpustnym życiem nieśmiało ukradkiem łzę ocieram i niby przytakuję bez tłumaczenia gdy trzymam w ręku ten pęczek cudowny kroczę powoli w jej stronę nogi me gną się w zaspach oziębłych lecz idę do niej czym prędzej mijam cierpiące duszyczki z marmuru wreszcie przystaję przy tej właściwej ciążące kolana drżą rozpaczliwie krople rozpaczy wilżą ten posąg staram się wtulić i poczuć jej dotyk samotne wargi w bezdźwięcznym ruchu kreują miękkie słowo - “dlaczego?”
  8. Darnok

    Tafla

    Bardzo dziękuję za wypowiedź. :) A ja osobiście nie umiałem usunąć pogrubienia, chociaż kilkakrotnie próbowałem. Jako nowy użytkownik tego forum, dopiero wszystkiego się uczę i staram się ogarnąć wszystkie możliwe opcje. :D Ale to też tylko tak na marginesie. :) Błahe szczegóły mogą być błahe dla jednej osoby, a dla tej, która je dostrzega na swoim ciele, mogą być przyczyną licznych kompleksów. :) Przemyślę Twoje rady bardzo dokładnie i może coś z nich wyniosę. :)
  9. Darnok

    Tafla

    Bardzo dziękuję :) Koniecznie muszę to sobie przemyśleć! :)
  10. Darnok

    Tafla

    Bardzo dziękuję za szczerą opinię. :) Jednakże zastosowanie przeze mnie częstochowskiego, banalnego rymu było już zaplanowane na samym początku. Rozumiem, że według Ciebie zaburza on w sposób znaczący rytm całego liryku? Myślisz, że po usunięciu go, albo zamianie na synonim lub zupełnie inne słowo, byłoby lepiej? Czy to nie jest też tak, że we współczesnej poezji liczba sylab traci na znaczeniu, strofa może być różnowersowa, a wersy mają prawo mieć różne długości? Z góry dziękuję za odpowiedź. :)
  11. Darnok

    Tafla

    Jest to mój pierwszy wiersz, który zamieszczam na tym portalu, dlatego bardzo bym prosił o szczere opinie na jego temat. :)
  12. Darnok

    Tafla

    ta szklana tafla prawdę ci powie nie zawsze zachwyca lecz szczerze prawi najsampierw wskaże brak skaz na licu i gładką fakturę młodzieńczej twarzy zachwyci blaskiem doskonałości wraz z ideałem niedorosłości lecz potem płata niewinne dowcipy straszy nadmiarem błahych szczegółów gdzie te rysy bez skazy bez zmazy? patrzysz z odrazą odwracasz wzrok odchodzisz prędko nie raczysz zerknąć przytłaczające bogactwo wad tych znamion, tych plam wstrętnych utwierdza cię w przekonaniu, że czas płynie jakoby strumień z przestrachem spoglądasz po raz ostatni dotykasz zmarszczek lecz w to nie wierzysz gdzież ta wczorajsza miniona rześkość? jutro do tafli już nie podejdziesz odbicie jej wskaże połać pokoju tej opuszczonej przez ciebie przestrzeni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...