jan_komułzykant Opublikowano 24 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2018 (edytowane) ból pokonywany ukradkiem zapada w pamięć tysięcy masek przybieranych w nadmiarze bez twarzy i w twarzach zwierciadeł wytrwać łatwiej powierzchowność doktora House'a przyjaciół nie przysparza w dwójnasób cię wystawia gdy jeszcze podły nastrój i przerażająca prawda zabija chęć do życia kiedy musisz sprawić wszystko w jego obronie nie od dzisiaj to wiesz że gdy nadchodzi koniec więcej nie zrobisz nic ponownie Edytowane 25 Września 2018 przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji) 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Janku, co tak ponuro u Ciebie? Jakby nie Ty... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar_Talar_Talar Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Witam - czasem musi być i smutno bo inaczej świat by znudził Bardzo jestem za wierszem - ma ten ząb... Pozd. . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej_Wojnowski Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Możesz posłuchać tylko brzmienia ciszy. pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. U mnie jeszcze dobrze Oxyvio, a to napisane dla Przyjaciela, któremu odmówiono pogrzebu w kościele parafialnym. W innym, przy cmentarzu, nie pozwolono na czerwony dywan, ani możliwość, by chociaż podczas własnego pogrzebu zagrano Jego ulubione Pavane. Poza bliskimi i przyjaciółmi przez ostatnie 4 lata życia nie utrzymywał z nikim kontaktu. Załamał się. Dom - sklep - apteka - lekarz - dom, to codzienna i jedyna ekstrawagancja na jaką chciał i z konieczności mógł sobie pozwolić. Największym grzechem było jednak to, że przez 4 lata nie wrzucił nic na tacę, czego oczywiście dowieść się nie da, ale ukarać można. W imię Kościoła i Mamony, bo na pewno nie BOGA, którego żaden z klechów w rozmowie ze mną - nie miał w sercu i zapewne nie ma nadal. W siedzibie Episkopatu poinformowano mnie, że taki "przepis' wydał kardynał Glemp. To, że przez cały ten czas opiekował się swoją ciężko chorą, nie mającą już kontaktu ze światem, ukochaną żoną, nie robiło żadnego wrażenia. Zmarł na atak serca, siedząc tuż przy niej. Oczywiście muzykę zagrano, po odejściu księdza, przy mogile. Dziękuję Oxyvio, pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Bardzo do mnie przemawia "ból pokonywany ukradkiem". To cenna umiejętność, bo tak naprawdę każdy tylko sam może pokonać własny ból... Jednak nieodłącznie "zapada w pamięć tysięcy masek / przybieranych..." Pewnie napiszę teraz coś wbrew ogólnie przyjętym opiniom, ale pojawia się to w wymowie Twojego wiersza: maska to wcale nie taka zła rzecz... Nawet wybór kilku masek i zdolność ich zręcznego nakładania w stosownym momencie... Maska może pozwolić przetrwać; może też być chwilowym środkiem przeciwbólowym, a to też jest potrzebne... Drugą zwrotkę bym nieco zmodyfikowała: zmieniłabym słowo "wystawia" i przymiotnik "przerażająca" na jakiś synonim, najlepiej czterosylabowy. W czwartej zwrotce inaczej wyraziłabym pierwszy wers. Zaskoczyłeś mnie tłem muzycznym - Bobby Mcferrin kojarzył mi się jednoznacznie... :) Podoba mi się zwłaszcza początek. Pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Waldku za obecność. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WarszawiAnka Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To bardzo smutna historia. Szczere wyrazy współczucia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. posłuchałem Andrzeju i bardzo dziękuję, miło ze zajrzałeś. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nawet nie wyobrażałem sobie kiedyś, jak bardzo cenna, bo prowizorycznie, właśnie za pomocą "masek", ale jednak pomaga przetrwać. Podziwiałem i szanowałem sposób, w jaki potrafił "nie mówić" o tym, chociaż wiedziałem, jak cierpi. Mam nadzieję, że mi wybaczy ten "występ'. Nie jestem pewny, czy chciałby tego, wiem jednak, że dla mnie walczyłby o tę muzykę do upadłego lub zagrał bez pozwolenia. Bobby McFerrin, był zawsze naszym - moim do dzisiaj, ulubieńcem. Ale bardziej jazzowym niż "Don't Worry", bo, że Be Happy - to było widać zawsze, zarówno po Nim, jak i po Bobbym. Stąd właśnie McFerrin przy tekście. Świetnie odczytujesz moje bazgroły, dziękuję i pozdrawiam. PS Aha, za uwagi dziękuję, przemyślę. w styczniu minie 10 lat, bardzo dziękuję. Edytowane 25 Września 2018 przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Straszne jest to, co piszesz o Przyjacielu i o zachowaniu kościoła. Śmierć jest zawsze smutna. Ale kościół zachował się skandalicznie. Nie nowina to zresztą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maria_M Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To jest nie do pomyślenia, w głowie mi się nie mieści. To co człowiek nie ma prawa do własnego pogrzebu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oxyvio, to temat rzeka, że wspomnę tylko o jednym, najbardziej zasłużonym w stanie wojennym generale, którego kościelne przepisy cudownie ominęły, nie przymierzając jak innego "zasłużonego", co się ponoć "kulom nie kłaniał". Dziękuję jeszcze raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. oczywiście, że do pogrzebu każdy ma prawo, tylko że na "pstrym koniu" łaski, niełaski albo może humorów księdza - jednego, drugiego, przepisów, zarysów, upokorzeń i diabli wiedzą czego jeszcze. Mnie akurat nie zależy żeby było w kościele, może być i na tratwie, orkiestrę w każdym razie mam już zamówioną, pozostaje tylko kwestia, czy się zmieści - i termin, dlatego współczuję tym, którzy na kościół liczą. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 @beta_b, @Andrzej_Wojnowski, @Czarek Płatak, @pomaranczowy.kot, @Sylwester_Lasota, @Jacek_K serdecznie wszystkim dziękuję za obecność i serca PS Jacku_K - chyba system ma jakiś problem, bo nie udajesz się odpowiednio "zazielenić". Gratuluję - zawsze chciałem mięć tę pozasystemową umiejętność ;) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luule Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Powiem szczerze, że dość zaszyfrowany dla mnie ten wiersz. Zanim skonfrontowałam go sobie z przytoczoną sytuacją, to miałam dużo niepewników. Najbardziej zastanawia mnie ta ostatnia zwrotka i 'ponownie'. Chodzi o bezradność w starciu z klerem i ponowną, gdy nadejdzie Twój koniec? A w temacie historii, to straszne, że to tak wygląda - w takiej niełatwej sytuacji, zamiast wsparciem - są przeszkodą, murem. Chciwym murem. Myślę, że każdy zna podobne przypadki, także ja zaskoczona nie jestem już niczym. Także bez komentarza.. pozdro Janko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luule Opublikowano 25 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jak dla mnie ją masz, bo choć wiele razy próbowałam, nigdy nie udało mi się Ciebie zaznaczyć;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. opowieść o upokorzeniu, to nawet nie impuls do napisania, tylko prawdziwe życie (niestety) w tym najmniej spodziewane reakcje, bo wiersz nie ma już z tym nic wspólnego. Ale rzeczywiście chodzi o bezradność - taką ludzką, zwyczajną, związaną z brakiem czasu i możliwości działania, wobec postępującej choroby, odwrócenia pewnych niepotrzebnych działań, zastąpienia ich właściwymi. Niby przestroga na przyszłość, nie mająca jednak już żadnego znaczenia w tym konkretnym przypadku. Pozostaje jednak przestrogą - być może dla innych, by nie postępować chaotycznie, lecz racjonalnie i właściwie, nie marnując szans. nie twierdzę, że tak to wygląda wszędzie. To było 10 lat wstecz, ale to też był XXI wiek, sprawa dotyczyła człowieka - dla mnie niemal świętego, który zatracił się na śmierć w ratowaniu innego człowieka. Nie powiem, co usłyszeli ode mnie wszyscy ci, którzy ze mną wówczas rozmawiali. Wiem jedno - to ohydne i niesprawiedliwe. W tamym momencie mój stosunek do Kościoła został definitywnie przypieczętowany. Można powiedzieć - na amen. Dziękuję Luule, pozdrawiam. Edytowane 25 Września 2018 przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. jesteś przemiła, dziękuję :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 26 Września 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2018 Dziękuję @Deonix_ Kłaniam się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się