Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Niedoskonałości


Niewygodna

Rekomendowane odpowiedzi

Wraca 
czasami ze zdwojoną siłą
nagle i z różnych stron

 

przeszywający głos
szepcze
wije sieci 
w które wpadam

 

zbierana miesiącami 
pewność siebie, wiara
znika 

 

rysy, skazy
niedoskonałości, wady

 

tonę w zazdrości
 

Edytowane przez Niewygodna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu silny w wyrazie wiersz zgłębiający w wewnętrzny świat człowieka. Masz zdolność go opisywać. :) Mam tylko jedna propozycję dla Ciebie, dotyczącą jego początku: może zwiększyłabyś siłę wejścia w wiersz, gdybyś pominęła pierwszy (tez chyba trochę zbyt opisowy) wers i zaczęła go od "Wraca ..", przez co czytający pozostałby w pewnym napięciu niewiedzy aż do końca, gdzie nazywasz to uczucie po imieniu. Pozdrawiam miło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Według mnie jedno nie wyklucza drugiego. Masz rację, ale podałaś bardzo mocny przykład "chciwość", która dla mnie jest chorobliwą chęcią posiadania czegoś.

 

Osobiście uważam, że chęć posiadania czegoś nie musi się wiązać z chciwością, która jest bardzo negatywnym określeniem, a tak samo chęć posiadania może być zapalnikiem do działania, tak jak łagodnia odmiana zazdrości.

 

Może ono być spowodowane tak jak napisałaś mocną chciwością, a może być tak samo spowodowana słabszym czynnikiem jakim jest chęć czegoś, np. ładniejszej figury (mimo że mamy ją bardzo dobrą), czy włosów bo nie jesteśmy pewni czy mamy wystarczająco ładne. 

 

Niepewność we własne ja także może powodować to uczucie i ten głos w głowie, który mówi, że nie jest się wystarczająco dobrym.

 

Bardzo się cieszę z tej dyskusji, lubię taką wymianę zdań i poglądów.

Pozdrawiam i przesyłam uśmiech :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Niewygodna

 

słusznie radzi duszka w zacytowanym wersie,

ale nie uzyskamy tego napięcia, niepewności, tajemniczości,

otwartości, niedopowiedzenia - a taki powinien być wiersz -

jeśli w tytule mamy o zazdrości i na końcu też.

 

Patrząc na tytuł od razu wiem, że to będzie o zazdrości,

tylko mogę się zastanawiać o jakiej zazdrości, gdyż zazdrość nie jedno ma imię;

zazdrość w miłości ( nie ma miłości bez zazdrości) czy zazdrość z powodu awansu

największego nieroba :)

w zazdrości kosmicznej jedna planeta zazdrości drugiej zimniejszej powłoki,

gwiazda drugiej gwieździe zazdrości gorąca, ...itd.

 

Tytuł powinien być zakamuflowanym sednem wiersza.

Proponuję czytać komentarze również na innych portalach,

dużo wnoszą innego klimatu warsztatowego,

bo co rzemieślnik, to inny wyrób :)

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy wiersz opisujący powszechną emocję,

do której jednak ciężko się przyznać.

 Utwory poruszające takie tematy są w moim odczuciu bardzo cenne i unikatowe.

 

Troszkę uwiera mnie w tym emocjonalnym tekście to :

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

trochę zwalnia to akcję, ale nie mam lepszych propozycji.

Podobnie z końcówką:

Od początku wiadomo, z jakim uczuciem zmaga się Peelka,

więc w moim odczuciu jest to trochę nadpowiedziane, ale chyba nie ma jak tego zmienić,

by nie popsuć, a przynajmniej na tę chwilę nie mam godnych uwagi propozycji, więc się nie przejmuj moją pisaniną,

tak czy siak spodobał mi się Twój wiersz.

 

Pozdrowienia :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@egzegeta

@Deonix_

Tytuły nie są moją mocną stroną, potrafią dużo zepsuć tak jak czasami teledysk do piosenki. Sama zastanawiałam się nad tym co pisaliście w komentarzach. Postawiłam dwie wersję. Pierwsza bez zmiany tytułu, ale ostatni wers zostawić jako "tonę". Drugi zmienić tytuł i zostawić wiersz tak jak jest. Zdecydowałam się na drugą wersję.

 

Dziękuję ślicznie za rady, sugestie i obecność, jest mi bardzo miło.

 

Pozdrawiam ślicznie, miłego dnia :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzięki ci Kauflandzie za twe hojne dary, Za upusty, rabaty, którym nie masz miary. Za półki, witryny wypchane po brzegi, Za postój darmowy czy maj albo śniegi. Ogarnąć cię trudno, wszędy pełno ciebie: w gazetkach, reklamie, telewizji, web-ie. Pragniesz mych wizyt, otwierasz podwoje, By do skarbczyka wpadło to, co było moje. Tyś dom swój zbudował, tu na gołej ziemi I pokryłeś regały dobrami znacznemi. Wraz ze ściśniętym sercem napis - Witamy, By ofiarę złożyć, próg twój przekraczamy. Tyś panem jest czasu przez długie godziny, Gdy z nadzieją płoną na ceny patrzymy. Za twoim rozkazem towary znikają, A potem znienacka droższe się zjawiają. Lecz i one złożone w wielkiej mądrości, Upiększasz tańszymi, z oznaką starości. Tobie z twej woli rolnik plony zwozi, Których smak czasem w reklamie nas zwodzi. Wina przepyszne, mięsiwa rozmaite dawasz, Których kolorem sztuczno wzrok napawasz. Słowem, z rąk twych czeka wszelkiej żywności, Stworzenie z portfelem sporej wartości. Obdarzaj nas, póki raczysz, łaskami swemi, Póki Polak pokorny i pozbawion premii, Ze spuszczoną głową - czy Marian, czy Józek, Z Grunwaldu, z 'tej ziemi', niemiecki pcha wózek.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      (wersja udźwiękowiona)
    • Wolę się tobą modlić niż wdychać nagie jesienie Chociażby najpiękniejsze ... Czekasz za przepierzeniem - liliowej intymności i przyciasnego stanika Próbujesz podrywu ''na pośpiech'' - nowa strategia?  Znikam.  Olejne malowidła i zachwyt w Barcelonie Rozrzucam wokół peruki, zasypiam na peronie Śnią mi się płatki śniegu i kwadratury rozstania W kółko chcę tylko ... wszystkiego!  I niby nikt nie zabrania ... Ściągam z najwyższej półki atlas - MOJEGO świata Przeglądam go w lochach przeszłości, dziękując za wszystkie lata Cóż, sama nie mogę wydobyć - powietrza, światła i wody ''Mój świat'' chce mieć stolik w Piazza Duomo - choć jestem jak ziemniak z wody Życie jest moim życiem, niech nikt się do niego nie wtrąca Blok, pokój z ołtarzykiem, serce się parzy, gorące!  Czekamy na koniec świata i dobrych konfenansjerów Kompromis jasno wykazał:  "Podzielcie się cyfrą zero..."
    • mój ukochany potrafi się zbliżać do mnie na szerokość parasola smaży naleśniki tuż przed zakończeniem świata łagodnieje czasami i dostaje zbałamuconego kurwika w oczach nie rzuca wtedy przekleństwami na pożegnanie daje mi się pocałować w rękę  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Niestałości trzeba rzucić gałąź do pyska Ocean przelotnych chwil przecumować ... w przystań I na tym rym się kończy... Melodia roznosi się głuchym echem Obija się o ściany, które trąbią fanfarą klaksonów: "uważaj! Tu nie skręcaj! To nie! Tamto też nie! Chybione!''   Potrzebuję dziś w łóżku mężczyzny. Ten, którego znam, jedyny, który też mnie tam potrzebował, ocucił się moją szpetnością.   Chrystus w złoconej ramie ...   Teraz chodzę samotnie po alejach w wielkim mieście i nawet do głowy mi nie przyjdzie, że jest jakieś łóżko.  I że w ogóle był jakiś mężczyzna.  Znalazł sobie kogoś? A, to nie szkodzi. Ja obojętnością  ... już nie rozpaczam. Otwieram garść ... Wezmę się.    
    • Człowiek ... Kontury, kąty, osie I na umieraniu ten żal się nie kończy ...     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...