Wygięty Grzbiet

wygięty grzbiet
kumuluje ciepło
w przerwach
międzygwiezdej
mozaiki

trotuar
stary kot
liczy na pieszczoty
kogokolwiek
z przechodniów

a tu tylko
deskorolki uszkodzić
obcasy połamać
łatwo

Tak doszukuje się tu pewnych rzeczy, ciekawe. Tym starym kotem chyba nie jest kot...
Tekst ciekawy...

to ja się chętnie zatrzymam i kotka podrapię za uszkiem,
skoro tak się wdzięczy...
Ciekawy wierszyk, najbardziej podoba mi się międzygwiezdna mozaika
Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Tekst ciekawy. Przeczytałem kilka razy z przyjemnością. Porad nie będę udzielał.
Powiem tylko, że czytałem dziś kilka wierszy, które wywarły na mnie większe wrażenie. Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej.

Pomimo kilku zastrzeżeń, raczej emocjonalnych (przy czytaniu), niżeli technicznych, to stwierdzam, że tekst się udał!

Lepiej nie drap, bo paznokcie... staną się nieczyste
Pozdr.

A może paznokci nie ma, w szczelinach bezkresnych udrzęzły?

A tak w ogóle to tekst jest naprawdę dobry...

Hmmmm...
Czyżbym znalazł receptę na dobry tekst?
Pisać bez zastanowienia i szybko?
W tym szaleństwie jest metoda
Pozdr.

o wypraszam sobie, ja nie mam paznokci?!
ciesz się, żeś daleko .....

Co do czystości, to Mirku przecież mam wodę i mydło

Cieszy mnie to bardzo, że masz wodę i mydło, ale jeszcze szczoteczka się przyda
Dziękuję za wszystkie komentarze. I nie znaczy to wcale, że nie jestem ciekaw następnych
Pozdr.

szczoteczkę tyż mam
za to nie łamię obcasów, bo ich nie noszę

I za to Panie Mirku dziękujemy!

haha, ja to dopiero mam czym drapać

stare diabły, koty - coś zaczyna mi się układać w pewną całość; tu mi jednak brakuje Twojego wytonowanego liryzmu, stary kot na chodniku wpisuje się w szary klimat pędzącej rzeczywistości (?), pozdrawiam, aga

żadnego senatora....
u Wolanda
chyba...