Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak spadną liscie nie będzie ogniscie....pozdrawiam.
ależ wtedy będzie hmm.. jeszcze bardziej w błędzie(?) (:

bo jak brama się rozsunie z nieba zlecą złote kule
pod stopami dywan z liści, kolorowych i ognistych
to czerwone, tamte złote ten koloryt pachnie

błotem

a no tak! masz też swą rację, w parze buty
są zbyt własne, poplątały się sznurówki
płaszcze nasze wiatrem gnają i o drogę

się pytają

J. ..a tak mi się napisało od razu
na odpowiedź (: płoniaście tak prawie zawsze
Tylko bursztynem jak swiecą liscie
w tedy w sercu jest bardzo ogniscie,
a gdzie jest najwięcej klonów na swiecie?
- kto zgadnie? - eee, pewnie nie wiecie...
- taki sobie, łatwy rebus - jaki kraj produkuje najwięcej bursztynowych lisci?...(traktować z przymrużeniem oka).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ależ wtedy będzie hmm.. jeszcze bardziej w błędzie(?) (:

bo jak brama się rozsunie z nieba zlecą złote kule
pod stopami dywan z liści, kolorowych i ognistych
to czerwone, tamte złote ten koloryt pachnie

błotem

a no tak! masz też swą rację, w parze buty
są zbyt własne, poplątały się sznurówki
płaszcze nasze wiatrem gnają i o drogę

się pytają

J. ..a tak mi się napisało od razu
na odpowiedź (: płoniaście tak prawie zawsze
Tylko bursztynem jak swiecą liscie
w tedy w sercu jest bardzo ogniscie,
a gdzie jest najwięcej klonów na swiecie?
- kto zgadnie? - eee, pewnie nie wiecie...
- taki sobie, łatwy rebus - jaki kraj produkuje najwięcej bursztynowych lisci?...(traktować z przymrużeniem oka).

Kanada? (:
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tylko bursztynem jak swiecą liscie
w tedy w sercu jest bardzo ogniscie,
a gdzie jest najwięcej klonów na swiecie?
- kto zgadnie? - eee, pewnie nie wiecie...
- taki sobie, łatwy rebus - jaki kraj produkuje najwięcej bursztynowych lisci?...(traktować z przymrużeniem oka).

Kanada? (:
....niektórzy powiadają, że tam są najbardziej bajkowe jesienie. Dla mnie w kraju.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kanada? (:
....niektórzy powiadają, że tam są najbardziej bajkowe jesienie. Dla mnie w kraju.

chciałam za pytać o te klony czy tylko są w Kanadzie ?

Komu, ciekawi mnie i co skojarzyło się z Kanada...był w Kanadzie ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....niektórzy powiadają, że tam są najbardziej bajkowe jesienie. Dla mnie w kraju.

chciałam za pytać o te klony czy tylko są w Kanadzie ?

Komu, ciekawi mnie i co skojarzyło się z Kanada...był w Kanadzie ?
....Kanada to jest kraj klonowego liscia - widziałem pogranicze USA - Kanada jesienią, zasiane drzewami lisciastymi, (okolice wodospadu Niagara) zostało mi to w pamięci, no i opowiesci znajomych mieszkańców dopełniły reszty. Patrząc z góry na te gry kolorów, robi wrażenie. Oczywiscie to są moje odczucia. Jak zaznaczyłem, dla mnie najpiękniejsze jesienie są nasze. Piszę o swoich odczuciach , nie zastanawiałem gdzie są klony, a gdzie ich nie ma. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chciałam za pytać o te klony czy tylko są w Kanadzie ?

Komu, ciekawi mnie i co skojarzyło się z Kanada...był w Kanadzie ?
....Kanada to jest kraj klonowego liscia - widziałem pogranicze USA - Kanada jesienią, zasiane drzewami lisciastymi, (okolice wodospadu Niagara) zostało mi to w pamięci, no i opowiesci znajomych mieszkańców dopełniły reszty. Patrząc z góry na te gry kolorów, robi wrażenie. Oczywiscie to są moje odczucia. Jak zaznaczyłem, dla mnie najpiękniejsze jesienie są nasze. Piszę o swoich odczuciach , nie zastanawiałem gdzie są klony, a gdzie ich nie ma. Pozdrawiam.
(:)) A ja o przeczytaniu wiersza wyobrażam, dlaczego tam tyle klonów i skąd się wzięły i pomysł na klony... tak poniekąd ... czyli nie kompletnie ...do końca. To co mam na myśli w swoim rozumowaniu nie dotyka sfery poezji i nie tutaj o tym lepiej pisać. Podoba mi się ten wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....Kanada to jest kraj klonowego liscia - widziałem pogranicze USA - Kanada jesienią, zasiane drzewami lisciastymi, (okolice wodospadu Niagara) zostało mi to w pamięci, no i opowiesci znajomych mieszkańców dopełniły reszty. Patrząc z góry na te gry kolorów, robi wrażenie. Oczywiscie to są moje odczucia. Jak zaznaczyłem, dla mnie najpiękniejsze jesienie są nasze. Piszę o swoich odczuciach , nie zastanawiałem gdzie są klony, a gdzie ich nie ma. Pozdrawiam.
(:)) A ja o przeczytaniu wiersza wyobrażam, dlaczego tam tyle klonów i skąd się wzięły i pomysł na klony... tak poniekąd ... czyli nie kompletnie ...do końca. To co mam na myśli w swoim rozumowaniu nie dotyka sfery poezji i nie tutaj o tym lepiej pisać. Podoba mi się ten wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Nowy temat jesieni zaplątał się gdzies w komentarzach, zostałem pociągnięty za język i troszkę za bardzo się rozpisałem, ale jest ok. Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - masz racje - śmierć musi a życie nie musi - miło że czytałaś -                                                                                                                      Pzdr.serdecznie. Witaj - dziękuje za czytanie oraz komentarz - cieszy mnie -                                                                                                           Pzdr. @violetta - dziękuje za polubienie - 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - serdecznie dziękuje za miły komentarz -                                                                                       Pzdr.usmiechem. Witaj Robercie - fajnie że mocne i prawdziwe - dziękuje -                                                                                                       Pzdr.
    • @Robert Witold Gorzkowski - dzięki - 
    • Wrogowie mnie otaczają. Brak mi brata do rozmów i cichych chwil zadumy,  ciągnących się jak  zaduszne, listopadowe godziny.  Brak mi do szabli i szklanki, przysłowiowego Węgra. Mój przysiół, fortecą z lodu i kamienia. Granitowa wieża góruje wśród nisko osiadłych, stalowo połyskujących. Pierzastych, skłębionych bałwanów. Patrzę na ziemię niczyją, wyrosłą jak pleśń brunatna  z równo ociosanych górskich zboczy. Tam śmierć dożyna nieszczęsnych rycerzy, co chcieli o łeb skrócić biblijnego Smoka. Uczepieni trokami z haków rzeźnickich do siodeł, pobladłych rozkładem ogierów. Wyklinają w agonii me zdradzieckie imię, krztusząc się krwią i gęstą śliną. A Śmierć odchodzi na przedzie w kulbace. Podkute kopyta końskie, zaczepiają w błotnistej mazi lepkiego śniegu o zapalniki porozrzucanych wszędzie min. Toną pozostawione zezwłoki w tym bagnie  cuchnącej zgnilizną nicości. Nikt nie zliczy dusz pogasłych, na tym upadłym padole. Ich zbawienia ani modlitwa gorliwa ani krzyż osinowy nie wspiera. To pył ludzki, doczesny. Złożony z grzechów drobin.   Mi tylko ciemność,  rozległa po ścianach i węgłach służy. Mi jad wytruł uczucia. Skuteczniej niż wszystkie trucizny Amazonii. Zasypiam w korzeniach drzewa poznania dobra i zła. U mych strudzonych nóg, mówiący językami świata wąż się płoży. Na grubych, dolnych gałęziach  powieszone ciała kobiety i mężczyzny. Bladzi i nadzy. Od pętli jednak w górę. Oczy mają wyjadłe przez mrok. Kruczoczarne. Na licach zaś opuchnięci, nabrzmiali, krwistoczerwoni.  
    • Bardzo dobry wiersz , nawet tytuł niepotrzebny.    Gratuluję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...