Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie liczy się efekt, ale droga do celu,
dla robaczka mała górka to Mt. Everest,
ale musi ją zdobyć by przeżyć,
a my się tam wspinamy ginąc!
po co?
My umrzemy
natura zostanie
a na naszych kościach jakiś robaczek będzie zdobywał swój Mt.Everest...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czemu ominąłeś piramidę potrzeb Masłowa? Wtedy może byś wiedział, że człowiek nie jest tylko po to, aby się wysrać, wyszczać, zjeść i przetrwać. Lubi się realizować.
Ludzie potrzebują nowych wrażeń, doznań. Stąd wspinaczka górska...
Patrząc na to, jak człowiek jest destrukcyjny dla przyrody(natury), nie wiem kto pierwszy padnie.
Porównywanie człowieka do robaczka jest trochę idiotyzmem.
Opublikowano

Marcinie, tylko bez takich "wysrać" etc. można to chyba ładniej wyrazić? to Twoja interpretacja, że porównuję czlowieka do robaczka, także nazywając to idiotyzmem obrażasz sam siebie! już Ci pisalem ,że masz specifyczny sposób pojmowania rzeczywistości, zupełnie inny niż ja , bo jak czytam Twoje komentarze do moich wierszy, to nie są one w żadnym stopniu zbliżone do mojego zamysłu twórczego, odnoszę wrażenie, że bierzesz poezję zbyt dosłownie, a przecież tu chodzi o poetyckie metafory, przenośnie, porównania, a Ty w dosłowny sposób, nie pierwszy raz interpretujesz moje słowa!

PS.mam nadzieję, że nie jest to rewanżyzm, za moje uwagi do Ciebie? pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie, w żaden sposób. Pański komentarz kiedyś nie był zbyt sensowny, a bronienie jego było jeszcze bardziej pierwotne. Lecz nie chodzi o to.
Rozumiem, że wiersz może mieć metafory(inaczej przenośnie), porównania, epitety itp. Lecz tak nieudolne, bądź jednoznaczne są może błędnie interpretowane. Lecz pan, jako autor musi wiedzieć, że czytelnik nie zawsze nadaje na tych samych falach.
Opublikowano

Jasne, jestem za tym, żeby każdy mógł wyrazic, swoją opinię!jak nawięcej, jak najlepiej dla autora, ale trzeba to jakoś wyrazić, a nie lubię określeń typu nieudolne, czy idiotyzm, bo one nic nie wnoszą, są tylko nacechowane emocjonalnie, a gdzie tu konstruktywna krytyka? ok,czasami nie ma w wierszu środków stylistycznych, może akurat tak tutaj jest! czasami wiersz, jest taką metaforą, przenośnią czegoś! nie zgadzam się też, że ten wiersz ma jednoznaczne konotacje, uważam, że można go odebrać wielopłaszczyznowo! gdybyś napisał, ja rozumiem ten wiersz, że autor porównuje człowieka do robaczka, ok, ja bym wtedy odpisał, coś na ten temat, ale po co zaraz dodawać, ze jest to idiotyzmem, nie siedzisz w mojej głowie i nie wiesz, czy taki miałem zamysł, czy inny? prawda?
poza tym, coś o czym Ci pisałem, po co te 'shity, wysrać, wyszczać, idiotyzm', chyba można to ładniej wyrazić, są eufemizmy, a w końcu jeteśmy na portalu poetyckim, to takie wyrazy tutaj trochę nie przystoją!
pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wydaje mi się, że pisarz, bądź poeta nie może być ograniczany, przez normy językowe. Klimat 'urzędowy' zostawmy jak chcemy sobie wyrobić zgubiony dowód. po na przykład nocnej popijawie. :)
Literatura powinna przecież dawać wolność słowa, a nie ją odbierać, bądź nakładać ramki 'pięknojęzykowców' ;)
Opublikowano

Marcinie: po raz kolejny widać, że z czytaniem ze zrozumieniem u Ciebie nie za dobrze!bez urazy! czy ja napisałem, że jestem przeciwko wyrażaniu się poprzez przekleństwa w wierszach? nie! sam nawet w kilku je mam, choć nie przepadam za nimi! czy wspomniałem coś o literaturze? nie! coś o ograniczaniu wolności słowa? nie! coś o 'pięknojęzykowcach'? nie! czy napisałem że w Twoich KOMENTARZACH mi to przeszkadza?tak,tak,tak! wydaję mi sie ,że albo pobieżnie czytasz, albo raz na szybko i od razu robisz komentarz, przeczytaj na spokojnie, przemyśl, napisz, przemyśl swój komentarz i dopiero publikuj! nie wkładaj mi do ust słow, których nie wypowiedziałem! skoro jesteś poetą to swoje opinie możesz chyba wyrazić inaczej niż poprzez taki rynsztokowe określenia! pomyśl o odbiorcy, nie każdemu taka forma odpowiada, ja jestem nawet młody to jeszcze to jakoś 'ścierpę', choć niechętnie, ale może ktoś jest ze starszej generacji i go to dotyka! pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...