Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Za rozbite kolumny czas przebrał się, ale
Nie zdołał już dosłyszeć, że ta maskarada
Miała się skończyć wczoraj. Dziś zegar zapada
Przez to o wiele wcześniej, no i zbyt nachalnie

Dreszcz przebiega po wietrze moimi słowami
Czerwony aerozol dyfunduje w liściach
Z Arrasów monitorów, płaskich, da się widać
Całe wczoraj, pół jutra - co są już.. za nami

Czas się nie zestarzeje, lasy też, siwizna
Śniegu to jest kamuflaż przed zachłannym wzrokiem
Tylko klepsydra ciała jest zawsze prawdziwa.

Sypiemy się ziarnami oczu i powietrzem
Tunelami żył pędzi po nas własny koniec
A czas się ciągle bawi. I nic o tym nie wie.

Opublikowano

Wyjaśniam, o co mi chodziło:) Bo "da się widzieć", nie zaś : "da się widać". Ale przy "widzieć"- nie masz rymu:) Pozdrawiam,cieplutko, zawsze mi się podobają twoje sonety, prace translatorskie także. Acha! jeszcze "się" w pierwszym wersie przestawiłabym przed czasownik, będzie czyściej! Ale i tak jest pięknie, przez metafory takie jak "tunelami żył pędzi czas po własny koniec"!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tylko, że pory roku się zmieniają w nieskończoniość, a my się zmieniamy w śmierć :(


nie tam..tak samo mogę sobie powiedzieć:
pory roku w niektórych liście gniją,
a my nie tak dosłownie w śmierć
J. (:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
    • @Berenika97 Nie chciał się mnożyć, bo był impotentem                           Nie chciał się dzielić, bo był chytry                           Więc postawiła na nim kreskę   Tak mi wyszło z matematycznego równania z dwiema niewiadomymi.  Świetny pomysł!
    • @Berenika97 Niby to groteska, ale jest to też obrazek wiejskich potańcówek z dawnych, minionych lat. A zabawa bez mordobicia to nie zabawa...
    • Pokolenia rzadko kiedy są w stanie zrozumieć siebie nawzajem. Każdy na swoim siedzi i przygląda się jak drugi pali to swoje ognisko... a narzeka, a biadoli, że technika, że materiał, że pora...    Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...