Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Taniec wojownika


Rekomendowane odpowiedzi

Stopy bose w ziemi matkę
tańcem wbijasz jak sztylety
przyodziany w skóry łatkę
chcesz ofiary mej niestety

Silne mięśnie, dumnie spięte
dzikie oczy lśnią jak zorze
groźne usta w łuk wygięte
Manitu ci nie pomoże

Bo nie szukam już ratunku
pragnę starcia na żywioły
żądam gradu pocałunków
twarzy grymas mam wesoły

Bębnów bicie i krwi wrzenie
w Indianina prężnym ciele
tańczą wokół mroczne cienie
działa belladonny ziele

Przecinając sznurów pęta
zdałeś się na łaskę losu
pożądaniem twym zaklęta
nie zagłuszę władzy głosu

Harpia głodna porwie ciało
zatapiając w nim swe szpony
trwała zemsta, doskonałą
chcę powielać twoje zgony

Giń we wnętrzu i powstawaj
cyklem nieskończonych jęków
rozkosz i ekstazę dawaj
w naszych ciał pierwotnym dźwięku

Chciałeś driadę płochą posiąść
feromonem zaszokować
nie zdołałeś jednak dosiąść
teraz pragniesz się w niej chować

Tak dominant w mężnym ciele
z zachłanności zmienił rolę
zatracając się w aniele
i poddając mu w niewolę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, taniec z żądzami? Kawą się poparzyłem i do pracy wnet wychodzę, ale wrócę tu jeszcze i zatańczę z tym wojownikiem taniec z szablami... hahaha
Driada jawi się jako karta przetargowa. Nie wiem po co tylko ta Harpia?
Dosiąść, posiąść Driadę... te płoche są, jak poranna mgła, ale hm, zanurzyć się w takiej mgle warto. Odlot murowany. Tymczasem zadzieram kiecę i do pracy lecę, ale wrócę po Driadę a Harpia może mi naskoczyć... na "laskę losu". Trzym się Kamertonka. Podoba mi się wierszyk. Kipi, jak wulkan gorący. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...