Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cieczy gęstej sztorm szaleje
cyklon myśli wrasta w głowę
góry lodu choć topnieją
mrożą serce czuć nie mogę

Szklanka nie zalewa fali
rozczarowań portów losu
a owoce tam zebrane
są dalekie od kokosów

Jedna tylko jest roślina
bluszcz spojrzenia tulącego
muska czule troski pędzlem
wnosi w życie coś nowego

Delikatny lecz stabilny
i nie mogę już zaprzeczyć
że choć jeden żyje człowiek
z którym chcę się uczłowieczyć

Opublikowano

Kamertonka, znowu drgasz tym swoim misternym dźwiękiem... "między ustami a brzegiem pucharu... " Hm, wypiłbym wino z taką dziewczyną... w cieniu oliwnego gaju i bujnej winorośli,
by się uczłowieczyć, jak to zwykle robią dorośli... hahaha
Pozdrowienia w tonacji AMOL braci karmelitów dla roztańczonej melisy indyjskiej pachnącej lawendą
i zmysłami... eh, Kamertonka, podoba mi się po prostu, ale wciąż czekam na erotyczek, proszę, chociaż jeden łyczek... hihihi :)

Opublikowano

podałaś doskonałą tonację i utrzymałaś przez cały wiersz

tylko przedostatni wers ostatniej strofy:
że choć jeden żyje człowiek ciut nieporadnie
np: tylko żyje jeden człowiek lub jakoś inaczej

filuterna twa myśl przednia
no i słodka jak stos ciastek
szczęście spotka tego który
uczłowieczy swą niewiastę


pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Panie Jacku
dziękuję za uwagę, coś tam może pogmeram i ew będzie to widoczne w tekście

szanowny JakubieSpanie
witam po pierwsze, bo nie było nam chyba jeszcze dane
tym bardziej, że jak widzę jest pan rzadkością
i jako jedna z nielicznych miałam zaszczyt poczuć pańską trzcinkę
skutek odwrotny bo zamiast złajana mogę poczuć się wyróżniona
miejsca kultu omijam szerokim łukiem i niezorientowana jestem, że toż to już częstochowa
dziękuję tym bardziej za pozdrowienia - odwzajemniam i zapraszam do reszty mojego kalectwa (sprawdzimy pańską wytrzymałość, bo ja na razie dzielnie daję radę)

p.s.
mało tego, właśnie sprawdziłam, że nie tylko rzadko pan bywasz ale i piszesz
wręcz przezroczyście, bo zupełnie niewidocznie

pa

Opublikowano

Ładna, sympatyczna i wesoła piosenka. Przydałaby się jakaś fajna melodia do tego.
Częstochowa jest tylko wtedy, kiedy wszystkie lub prawie wszystkie rymy są gramatyczne. Ale nie wtedy, gdy na cały wiersz są takie dwa zaledwie. Wówczas to nie wytwarza kataryny, a tylko dodaje melodyjności i piosenkowości (co wcale nie jest wadą, jak się niektórym zdaje).
No, ale od kiedy zostały wymyślone Nowoczesne Zasady Pisania Wierszy, słabi poeci lub krytycy bez wyczucia bardzo lubią przesadzać w tym temacie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Panno święta, co jasnej bronisz częstochowy... dzięki, za merytoryczne wsparcie Oxy.
w rymach wierszokleta często chowa
co wystuka serce, co pomyśli głowa... Pozdrawiam, ale bez wazeliny... do zobaczenia i bądź czujna... hahaha :)
Opublikowano

dziękuję za wstawiennictwo wszystkim wrażliwym gościom

z pisaniem moim jak z ulubioną muzyką
nie ma rzeczy be
jest tylko ich niewłaściwe wykorzystanie i nadużywanie
nie jestem mistrzem (no chyba że dla samej siebie, ale w innych kategoriach)
dlatego bywam tutaj, a nie na regałach w księgarni
więc nie mam do siebie żalu, że to napisałam
nad finiszem pomyślę biorąc pod uwagę rady
pomyślę

dzięksy ponowne i do niebawem robaczki

.ozdrawiam wszystkich włącznie z panem JakubemS (boczemubynie?)

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
    • @Migrena Rączki nie myj toż to balsam,                      stąpasz drogą, jakaś trwalsza?
    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
    • @M_arianneFajny. Pozwolę sobie przypomnieć mój z marca 2024, niemal bliźniaczy.   Rogaty kozioł w Pacanowie jawne ciągoty miał do owiec, tryk tego nie przegapił, capowi coś ucapił, już owce capowi nie w głowie. Pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...