Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Agenturalna przeszłość Hanki Es., część pierwsza i ostatnia


Rekomendowane odpowiedzi

Powiadasz przytupuje nóżką... jakbym ją słyszał... hahaha
Słyszałem kiedyś jej kroki w telefonie komórkowym... szła a ja słuchałem, jak idzie... to była długa rozmowa.
Hm, może ona tutaj gdzieś się pochowała w tych nickach... w cyberprzestrzeni jest nieskończoność.
Skoro nie protestuje, to znaczy, że na razie mi wolno. Szkoda, że nie mogę opublikować jej maili... na to nie będę miał nigdy pozwolenia... hahaha
Pozdrawiam lawinę kamieni... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolling stone, zaintrygowałaś mnie? Pierwsze wejście i od razu tutaj. To nie może być przypadek. Musiałbym się poradzić porucznika Colombo... Zdradziła Cię ta "rachityczna nóżka"... hahaha
Sam w to nie wierzę... czyżby jednak... to jet możliwe, chociaż prędzej spodziewałbym się lądowania Gagarina na lotnisku sportowym w Masłowie koło... (ciach!) hahaha
:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emilu, świetna riposta dla jakiejś narzucającej się, internetowej znajomości! Najbardziej z całego tekstu podoba mi się końcowa wiązana - istne, najprawdziwsze cacko, klejnocik językowy!
I wcale nie dlatego to piszę, że kadziłeś mi przerażony pod moim "raportem" o żabach. Nie. przyszłam tu z ciekawości, dlaczego tak się boisz i w jaki sposób mogłabym się zemścić... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...