Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niezły majstersztyk. Fonicznie pierwszy wers się łamie (i "nutką/usta" nie nadrobi "czekoladą z różaną" - chociaż może tylko mnie tak niekorzystnie brzęczy), za to łączenie słów - wyśmienite.
Podoba się.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie brzęczy niezwykle korzystnie,
fonicznie, wizualnie i w każdy inny sposób,
a jak nawet złamie, to i tak do schrupania, ale się nie łamie :D
nadrabia (a jadłeś kiedyś?)
:D
:D
ale ja...cóż
mój ci on, mój!
:D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




łamie z drugim - rozumiem. coś musiało przełamać tę paradę końcówek -ąą :))
masz jakąś propozycję? śmiało :))
ale majstersztyk?? jestem dumna i blada jak biała czekolada :)
i wyśmienicie - toż to nie śniło się nawet filozofom ;)

strasznie mi miło :))
pozdrawiuski beatuski
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie brzęczy niezwykle korzystnie,
fonicznie, wizualnie i w każdy inny sposób,
a jak nawet złamie, to i tak do schrupania, ale się nie łamie :D
nadrabia (a jadłeś kiedyś?)
:D
:D
ale ja...cóż
mój ci on, mój!
:D


mrrru ;)
Opublikowano

Czekoladą z różaną nutką
jak pomadką znaczę usta
i ta kropla na czubku palca
- zalotnie słodka

Tak oryginał

A ja tak:

Czekolada za ladą, z nutką
lekko słodkością umoczone usta
i ta kropka na czubku palca
słodka

I mam wrażenie wykorzystania "o"
;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





byłam pewna, że skasowaniu ulegną róże ale i usta..
ta wersja jest bardziej grzeczna, bo w mojej była czekolada pitna z różą podawana w pucharkach przy stoliku, a to smaczne miejsce na mały flirt ;)
ale to dobrze zobaczyć inną wersję, a jeszcze lepiej wiedzieć, że w ogóle do kogoś wiersz przemawia. dzięki :)

beatuski ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




:)))
tak bez zastrzeżeń??
może czwartą strofkę pomożesz mi "ulotnić" ??
- bo troszkę ciężkawa chyba??

musy beatusy ;)

delikatnie rozpakujesz
- bezszelestna już rozmowa
gdy mnie czule delektujesz
wręcz podniebnie się rozpływam

podjąłem wyzwanie, ale idzie opornie:

zsuwasz ze mnie cynfolię
palce suną dowolnie
bezszelestni frywolnie


powinna być taneczna, niestateczna. :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




:)))
tak bez zastrzeżeń??
może czwartą strofkę pomożesz mi "ulotnić" ??
- bo troszkę ciężkawa chyba??

musy beatusy ;)

delikatnie rozpakujesz
- bezszelestna już rozmowa
gdy mnie czule delektujesz
wręcz podniebnie się rozpływam

podjąłem wyzwanie, ale idzie opornie:

zsuwasz ze mnie cynfolię
palce suną dowolnie
bezszelestni frywolnie


powinna być taneczna, niestateczna. :)))

z początku było o rozpakowaniu "słów" :)
ale faktycznie Twoja strofka leciutka się zrobiła..
pomyslę, przywiązana byłam do podniebnego rozpływania się :))
ale sama już nie wiem...
nie wiem, ale dzięki za podjęcie wyzwania :)
całkiem imponująco :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Milczy. Barowa śpiewaczka. Choroba zmogła jej synka. Leżał w łóżku na piętrze. Sny mu opowiadała z marmuru doniczka. Na niemoc duszy nic nie pomoże matczyna troską. A głos dusz już woła do siebie. Na zapomniane przez Boga moczary. Kwiatu nie powąchasz. Wina czary nie uchylisz. Z mołodycią nie zaznasz już młodzieńczego spełnienia. Kostucha już Ci zamyka oczy i ciemne zakłada okulary. Anioł spłynął z fresku na ostatnią spowiedź. Z pergaminem boskiego wykładu. Męczennicy chłoszczą się, wersetami z Biblii i Koranu. Słychać tylko płacz, miast świergotu ptaków. Olejki pachną sosną i esencją rumianu. Może Cię wskrzeszą słowa uroków. Echo ostatniego tchnienia. Tylko dla natury słyszalny odgłos. Mogiła jeszcze świeci pustką. Oparł się krzyż o mur ogrodowy. Krąży noc po włości. Skrzydła rozwinął Tanatos. Idą w orszaku przyjaciele, rodzice i wdowy. Znaleźli jeszcze pożegnalny list. Dla samobójcy tylko klątwa zostaję i na mogile demonów msza. Rozbierze Cię z tego grzechu robactwo i masa glist. Przemielą młodość na kompost. Triumf śmierci Cię synu rozgrzesza.  
    • @jeremy   Tak ... teraz rozumiem.   Powroty ...sentymenty..rozczarowania :)    "Kropla drąży skałę nie siłą lecz ciągłym padaniem".  Czasami warto być kroplą :)    Pozdrawiam jeremy :) 
    • @infelia   Fajnie :) infelia będzie po nas zmywał ;))) potrzebujemy jeszcze kogoś do sprzątania.?  ;)))    i oczywiście !!! Violetto !!!  jesteś pięknym człowiekiem :))) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - cieszy mnie że poruszył - czyli zdał egzamin - dziękuje -                                                                                                               Pzdr.   Witaj - fajnie że ładnie - dziękuje -                                                                 Pzdr.                                                                  Witam - miło mi że obraz czytelny i emocjonalny - dziękuje  -                                                                                                          Pzdr.  Witaj - tak wyszło - a z tym blaskiem może masz racje - dzięki że czytasz -                                                                                                       Pzdr.                                            Witaj - ano taka jest - ale jest miła -                                                                 Pzdr.serdecznie. Witam -    Witaj - masz rację  - czasem trzeba bo można poczuć ulgę odnaleźć się -                                                                                                               Pzdr.serdecznie. @Kwiatuszek - @Posem - @Simon Tracy - @huzarc - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...