Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ksiądz Isakowicz z mojej bajki nie jest ale Bandera nie da się ukryć, że mordował ludzi i to nie tylko polaków więc trudno dziwić się protestom. Moim zdaniem czczenie takich bohaterów jest mówiąc bardzo delikatnie trochę problematyczne, bo gdyby tak z innej beczki można by powiedzieć, że towarzysz Soso wałczył a nawet zadał ostateczny cios Hitlerowskim Niemcom a jednak bohaterem trudno go nazwać.

Opublikowano

a słyszeliscie moze jak ludzie bandery mordowali Polaków?
nie?
no więc wam przypomnę za Wańkowiczem;
wbijali w ziemie cztery kołki i do nich przywiazywali za ręce i nogi złapanego Polaka rozciągając go mocno na ziemi;
jeden z nacjonalistów ukraińskich rozcinał delikatnie brzuch leżącemu aż zobaczył na wierzchu wnętrzności;
wtedy sypali w te wnetrzności obrok i puszczali swinie;
Polak żył jeszcze dość długo patrżac na tą świnie i inne świnie których potomkowie chcieli u nas pojeżdźić na rowerkach;
jak macie wyobraźnie to pomyślcie o tym.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co ma piernik do wiatraka?
myślę, że tyle, co St. Bandera do banderowców ...
Bandera w tym czasie kiblował u Niemców (w czasie rzezi na Wołyniu) ...
jego dwaj bracia zginęli w Oświęcimiu!
czy Wańkowicz napisał, że to była inicjatywa Stefana Bandery?
i za to karać młódź ukraińską?
oko za oko, ząb za ząb ...
już za St. Chmielnickiego (Polak!) słychać było ... 'rezaty Lachiw!' ...
nie tędy droga do pojednania ...
gdybyśmy żyli w tamtych czasach, bylibyśmy bardziej obiektywni...

A Wańkowicz? W tym czasie był ... gdzie?
Opublikowano

ten piernik....no mniejsza z nim;
bandera jest dzisiaj symbolem nienawiści do Polaków;
gdyby twoje dziecko zarżnął jakiś pedofil, to ty byś pozwolił jego dzieciom chodzić do siebie na telewizje ?
jakie pojednanie?
pojednanie z ukrainą jest nam polakom potrzebne ze względów strategicznych i dlatego powinniśmy do takiego pojednania dążyć ale pojednanie i pamięć to dwie różne sprawy;
tak samo bym nie chciał aby potomkowie stalina z jego portretem jeżdzili rowerkami po Polsce;
ani hitlera;
wydaje się to proste a jednak niektórym trudno to zrozumieć;

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...