Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Las rąk, twe miasto, trąca zawiesista puszcza.
Brzoza, gdzie druga osobowość pisze
to, co w liście wpada, od dawna się puszcza

w ten tłum tumultów, szumów, instynktownie puszcza
maksymalne wyziewy z nadzieją: "odpisze
las rąk, »TWE MIASTO«". Trąca zawias, istna puszcza.

Brak mu. A mówił kiedyś, że wiatr zmian wypuszcza
w poszum, w oddechy krain. Inny mu: "odpisze
to, co w list się nada, od dawna odpuszcza

się to instynktu miasto, wypełnione tłuszczem
z brzozy, osiki, dębu". Jeszcze inny: "piszę
las rąk, swe miasto, tlącą zawiesinę kuszcza,

lecz zbyt nosowo. Odpuść". Kto z kim pisze? Puszcza
szeptem wśród świerszczy skwierczy: "syn pasterza wpisze
to, że liściom biada". Na rynek wypuszcza

się usus dumań, szeptów. Sama przez się puszcza
trzyma się poręczy, regulamin pisze:
LAS TO. NIE MIASTO. (trąca się już stara puszcza)
A TO, CO W LIŚCIE WPADA NIECH SIĘ NIE ODPUSZCZA -

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...