Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tu nie ma drewna


Rekomendowane odpowiedzi

gramy
w piękny świat
myślimy
Bóg nam dał
ale co
kiedyś miałaś psa

mamy piękny dom
przyjemny ogródek
seksem przesiąknięte ręce
idealne miejsce
by zapić się
marnym winem
z pewną Pasją
życia
a oczy już zamknięte

pochopny raj
w sensie-bez materii

cień Skrzypiec przeminął

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo, że się będę czepiał to wiersz jest na jakimś(sam nie wiem na jakim) poziomie i przyjemnie było się w niego zagłębić
"gramy
w piękny świat"
motyw utarty ale przede wszystkim za dosłownie przytoczony, można by tak kombinować np:

obklejamy świat kwiatkami
przedstawienie trwa(nie oszlifowane)
Bóg nam dał...
kiedyś miałaś psa

lepiej brzmi bez "myślimy" i "ale co" ale w tej formie też czegoś chyba brakuje

potem jest lepiej, choć dom i ogródek można by zgrabniej użyć(bez powtórzenia piękny)

nasz wielki ogródek
unosi w górę dom
seksem przesiąknięte ręce
idealne miejsce
by zapić się
marnym winem
z pewną Pasją
życia
a oczy już zamknięte

ciekawe, że pewne stany związane z seksem(oczywiście seks można przeczytać jako szerszy symbol) nazywasz MIEJSCEM do utraty wielu rzeczy, racja w tym jest bo jest chociażby seksoholizm, ale chodzi mi o to "miejsce", co było trafnym wyborem. Nie rozumiem tylko jednego: najpierw dom(dla mnie to rodzina) a potem seks, nawet w najbardziej rygorystycznym kodeksie w takim zestawieniu nie prowadzi to do niczego złego, no chyba, że dla niektórych do monotonii:)ale ja tak tego nie czytam.

Myślę, że na przyszłość trzeba się dokładniej przyjrzeć wersom(z perspektywy czasu). To zawsze pomaga. Za pomysł i temat oczywiście plus.

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słowo "gramy" na samym początku, zaprzecza postrzeganiu tego świata naprawdę jako pięknego. Gramy w piękny świat tak jak można grać w klasy czy pobawić się w kogoś kim się nie jest. Myślimy, co mamy od Boga, ironicznie, bo wypominam "jej" że KIEDYŚ miała psa...Warto dodać że wiersz został napisany po tym jak zaciekawił mnie pewien dom w mojej miejscowości, w której mieszka min. 20 osób, alkoholicy i narkomani- znaleźli sobie jedno mieszkanie. Piszę to, wcielam się w jednego z nich a ostatnie słowa mówią o tym, że kiedyś byłam kimś, kiedyś byłam Skrzypaczką. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. VA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika   A mój kalendarz jest jak najbardziej logiczny (czytała pani - zostawiła pani polubienie), akurat zawodowo nie muszę pracować, jednak: pracuję we własnym mieszkaniu bez jakiegokolwiek przymusu i na własną korzyść - sprzątanie mieszkania, robienie śniadań, obiadów i kolacji, pranie, opłaty - czynsz, śmiecie, prąd, rata, kredyt, abonament i niedopłata, robienie zakupów i drobnych napraw jako złota rączka - to jest praca fizyczna, natomiast: czytanie, komentowanie i publikowanie własnej twórczości - to już jest praca psychiczna, jako osoba z nabytą niepełnosprawnością o umiarkowanym stopniu mogę pracować zawodowo siedem godzin przez pięć dni na podstawie umowy cywilnoprawnej z minimalnym wynagrodzeniem - ustawowym - około trzy i pół tysiąca polskich złotych miesięcznie, jasne: związki zawodowe pewnie by protestowały na moją propozycję, tymczasem: pracując w sobotę i niedzielę - można by te pięć dni powszechnych zamienić na pół etatu bez zmian - wynagrodzenia, jeśli cały etat lub dwa etaty - po prostu: jak najbardziej wolna wola - wolny wybór, ludzie, którzy nie mają żadnego wyboru i muszą obowiązkowo pracować - to z reguły źli pracownicy, celowo pracują wolno, niedbale, chaotycznie i popijają alkohol w ustronnych miejscach, mówię to z autopsji: jestem po trzech zawodowych pracach...   Łukasz Jasiński 
    • ~~ Azylant Marcin - hen - w Budapeszcie - czeka na niego miejsce w areszcie. Partyjni kumple wciąż w obawie, że to się skończy nieciekawie. Wolnością - póki co - się nacieszcie .. ~~
    • Ma i to jak najbardziej, otóż to: zamiana ról, podałem pierwszy przykład - najbardziej logiczny i naturalny - oparty o naukowy racjonalizm, inne opcje są jeszcze gorsze: operacja plastyczna lub zniekształcenie osobowości człowieka, aby posiadał podwójną moralność - to właśnie robi czarna mafia - kościół, inaczej: demoralizuje młodych ludzi, jak można nie być sobą i jednocześnie: jęcząc o miłości - zabijając w sobie seksualność? Taka postawa prowadzi do patologii seksualnych - zboczeń, chorób psychosomatycznych, dualizmu psychofizycznego, łuszczycy intelektualnej i różnorakich egoizmów - tworzy postawy roszczeniowe, niewolnicze i pasożytnicze, proszę pamiętać - ludzie to nie roboty.   Łukasz Jasiński 
    • Wale w tynki dziury kuję, na kobietę zasługuję. Mało myślę, dużo śpię, każda ładna lubi mnie. Wale w tynki, mury stawiam, z dziewczynami się umawiam. Duża siła, prosta gadka, to dla kobiet niezła gratka. Wale w tynki, rury kleję, i sąsiadka też szaleje. Duży biceps, wielka klata, cała wieś już za mną lata. Wale  w tynki, kleję lustra, ja zaś kocham twoje usta. Całe ciało zresztą też, tylko czy Ty o tym wiesz? Walen..tyn..ke ci zostawię, tam gdzie sucha ściana prawie. Jeszcze serce namaluję i na strzałe je nakłuję Walę w tynki, gładzie trę, to domyślisz się, czy nie? Oto i cała jest zagadka, jak nie, ........weźmie mnie sąsiadka!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie wystarczy nic nie robić stać z założonymi rękoma szukać wciąż kasy bez pracy   odzierać z szat ruinować   chcą zobaczyć czołgi jakby za krwią tęsknili   gdzie są czołgi wołają czy…na nie czekają   2.2025 andrew Kiedyś się obudzimy, tak... My
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...