Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tu zawsze z cicha szumią
rozdarte sosny w zadumie
nad meritum kamienia
uświęconego spokojem
pogrążony we śnie
spoczywasz

bez zabiegania o jutro
obojętny na prognozy
nie pamiętasz krzywd
i win odpuszczonych
śniąc o progu nadziei
sygnalizujesz

memento mori

Opublikowano

Test, 'życie to nie zabawa w obrażanie i jakieś dziecinności z przeszłości'
Nie da się ukryć, na dłuższą metę test prowadzi do stąpania jedną nogą nad, a drugą pod ziemią.

W szczerości uczuć można po prostu wyczuć pełnię szczerości i jej zaufać...
bo tego na zewnątrz ciągle brak... jeśli ktoś mówi, że kocha to tak jest, bo kocha i chce kochać,
I cóż, wiem do tego musi być dwoje... a nie jedna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Elika, Twoje przemyślenia są bardzo osobiste, choć ...nie o tym w wierszu, ale skoro budzi takie refleksje, to też dobrze...
dziękuję

ciepło pozdrawiam :)
Krysia
Opublikowano

Tak, Krysiu napewno osobiste, i w pewnym sensie subiektywnie,
twoje przypuszczam też jest subiektywne, ciekawi mnie ostatni twój wers...
ale to chyba rzecz jasna, Ze jest przesłaniem poprostu uniwersalnym
jak i to, że w pewnym sensie wszyscy przemijamy..

Opublikowano

no teraz Mistrzyni zaskoczyłaś mnie,, pamiętaj o śmierci" ciekawa kompozycja ,,przedczasowa"
i ponadczasowa. Wiersz jest można powiedzieć dziełem i to wzorem do naśladowania przez ZET niech uczą się od Ciebie ,że w poezji sens i wartość powinna być zawarta i zachowana,co jest kunsztem ars poetica, gdyż mało jest tak doskonałych wierszy. Zadziwiasz mnie, gdyż wiesz , co powinno być meritum w sztuce pisania

serdecznie i jak zawsze szczerze

13

Opublikowano

Krysiu
pamiętając o śmierci co mamy przetestować, życie? żeby go nie spaprać i przeżyć tak żeby u schyłku nie żałować?
ale chyba coś nie tak kojarzę bo życia wiele razy nie da się przetestować
cichutko żeby nie obudzić pozdrawiam
Paweł

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pisałeś kiedyś, że oczekujesz, bym Cię zaskoczyła :-) więc miło, jeśli mi się udało, ale co do oceny to chyba przesadziłeś. Cóż ja? Ot, piszę tak jak czuję i widzę życie...tak po prostu...
i strasznie się rumienię czytając takie komentarze :)
dziekuję Ci serdecznie

pozdrawiam cieplutko :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pawełku, miło, że zastanawiasz się (i to głęboką nocą) nad ważnym problemem. Chyba jednak zbyt dosłownie przyjąłeś tytuł... memento - ostrzeżenie, przestroga, by żyć jak najlepiej, dokonywać wyborów z rozwagą, a więc "lepiej trzy razy przymierzyć (przetestować) niż raz zepsuć (spartaczyć), bo...potem już nic nie da się odwrócić, najlepiej to można zrozumieć odwiedzając cmentarz...
Dziękuję za delikatność...nie obudziłeś :)

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z ufnością i nieodłącznym zamyśleniem "memento"...
ci, co zasnęli snem nieprzespanym o tym przypominają,
bo oni już wiedzą, co w życiu najważniejsze

Dziękuję Zbyszku.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kto chce kochać poczeka  Z uniesionymi rękami    Śpiewając te kilka słów:   "Boże daj mi jeszcze dzisiaj  Trochę pięknej miłości"   Niech zapuka do moich drzwi  Przywitam ją z otwartymi ramionami    Jeszcze tego wieczoru...
    • @Berenika97 Bo musi się słuchać, oglądać i klikać - z tego leci kasa, Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Super solo na gitarze i saksofonie    
    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. święte to one nie są lecz ciut prawdy w nich jest ludzie gdy skończą pracę siedzą lub leżą we dnie   zamiast skorzystać z czasu bo mogą robić co chcą tworzyć poznawać tematy czekają - chyba wiadomo co Pozdrawiam
    • a o kwiatach to możemy pomalować otoczeni igłami lasu oddychamy ciszą to tu usycha lipcowy deszcz nie ma krawężników i ulicznych bram nawet nie widać naszych zmarszczek malujesz dłońmi cień miniaturkę chwili czuły uśmiech uzależnieni od marzeń i kolorów dnia przenieśmy niebo w naszą stronę obłoki wędrujące ptaki i ten lecący w oddali samolot czas niestety wracać ponagla nas niedziela czarny pies i kończy się ostatni papieros.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...