Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Filip z indyjskich konopi


Rekomendowane odpowiedzi

Wyskoczył raz Filip z konopi
- indyjska to była uprawa,
i chociaż się nie poobijał
nielekka go czeka przeprawa.

Przeprawa przez rzekę przesłuchań,
oskarżeń i insynuacji,
że Filip planował wprowadzić
na rynek, to ziele z plantacji.

Pomimo kwiecistej obrony
ponownie Filipa zamknęli
a cały szatański interes
jak zwykle niebiescy przejęli.

I tak to już w kółko Macieju
bo Filip, gdy opuści celę
ponownie założy plantację
gdyż ciągle jest zbyt na to ziele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzisiaj w radiu słyszałem, że gdzieś u nas, tylko nie pamiętam w jakim mieście, przed wejściem do sądu, czy też do prokuratury, nie jestem pewien, bo jednym uchem słuchałem, ale w tym przypadku, to różnica chyba niewielka, ktoś posadził sobie to ziele na rabatce i... sobie rosło. Rosło by sobie dalej, gdyby nie jakiś goniący za sensacją dziennikarz, który zawiadomił o tym policję. A swoją drogą, ciekawe skąd wiedział, że to, to to? ;-)
W każdym razie policjanci, prokuratorzy i sędziowie, którzy musieli przechodzić koło tej mini plantacji po kilka razy dziennie, przez długi czas nie zwracali na nią uwagi. W sumie, to chyba dobrze o nich świadczy, tylko tyle że teraz grożą żartownisiowi pozbawieniem wolności do lat dwuch, bodajże.
No, wymyślilibyście coś lepszego?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...