Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdyby można cofnąć minione
chmurne i durne marnotrawienia
jeszcze raz stanąć na przełęczy
bez strachu spojrzeć w przepaść
i wbrew pozorom tym razem
uwierzyć jak dziecko

że wzburzone nie wróżą niechęci
z pociemniałymi nie nadchodzi burza
a błysk w oku to niekoniecznie
zapowiedź gromu

wciąż na nowo odkrywać
smak obecności dopóki
nieprzeterminowany
nie widzieć i nie słyszeć
czego nie ma

Opublikowano

"Gdyby młodość wiedziała, gdyby starość mogła...
To nieszczęście, że tak mały odstęp dzieli czas, gdy jesteśmy zbyt młodzi, od czasu, gdy jesteśmy zbyt starzy."
Na pociechę można sobie zawsze wytłumaczyć, że do tego, by się dobrze działo, potrzebne są młode ręce i stare głowy.
Trzeba nauczyć się cieszyć o każdej porze życia - jedyny ratunek.
Teresa, Twój "smak obecności dopóki nieprzeterminowany", wcisnął mnie w fotel, jak formuła 1.
Respekcik i pozdrowionka :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Emilu, "do tego, by się dobrze działo", potrzebny jest najbardziej "olej w głowie", by zrozumieć, że każda chwila jest mgnieniem, więc szkoda marnować na dzielenie "włosa", lepiej cieszyć się tym, co jest, bez wyimaginowanych podtekstów.
I to właśnie na Ciebie z taką siłą oddziałało (formuła 1), bo to jest TO!
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Opublikowano

Witaj Krysiu.
Zaserwowałaś mam piękny wiersz. Wiersz przepełniony mądrością.
Jednak zastanawiam się, czy nie lepiej było by gdyby mu amputować, to oko. Opisy odnoszące się do przyrody i tak budzą osobowe skojarzenia i to pięknie gra w wierszu. Tak pięknie, że ta następująca po nich dosłowność wydała mi się nieco rażąca.
Ale to oczywiście Twój wiesz, a moja uwaga może być jedynie zwykłym subiektywizmem :-).

Pozdrawiam i do poczytania :-).

Opublikowano

niestety, na każdego przyjdzie pora i mgła demencji przesłoni obrazy kiedyś tak wyraźne, przygłuszy dźwięki i zatrzęsie ręką, by palec ześliznął się ze struny.

rewelacyjny wiersz, jak zresztą wszystko, co wyjdzie spod Pani pióra :-)

pozdrawiam :)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Sylwestrze.
Wiem, co masz na myśli, ale wiersz przechodził przez warsztat i wiele się nad nim zastanawiałam. Jednak ... dla swoich powodów zostawię jak jest. Tu chodzi jeszcze o coś, czego do tej pory nikt nie rozszyfrował :-), a co było inspiracją do tego wiersza, więc mam nadzieję, że "oko" pomoże dostrzec...
Dziękuję za sugestię i za czytanie.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piękny wiersz Tereso, ten fragment jak ciasteczko. Będąc dziećmi, jesteśmy swobodni i nieco naiwni, każdy z nas ma inną definicję zieleni trawy, świecenia słońca. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że byłem mniej świadomy, tak jakby było mniej mnie we mnie, ale to tylko pozór. Teraz wiem, dlaczego słońce świeci, dlaczego trawa jest zielona. Wiem to tak samo, jak każdy, kto czytał książki, zdobywał wiedzę. Ważne jest, byśmy nie zapominali tych pierwszych odpowiedzi na trudne pytania.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piękny wiersz Tereso, ten fragment jak ciasteczko. Będąc dziećmi, jesteśmy swobodni i nieco naiwni, każdy z nas ma inną definicję zieleni trawy, świecenia słońca. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że byłem mniej świadomy, tak jakby było mniej mnie we mnie, ale to tylko pozór. Teraz wiem, dlaczego słońce świeci, dlaczego trawa jest zielona. Wiem to tak samo, jak każdy, kto czytał książki, zdobywał wiedzę. Ważne jest, byśmy nie zapominali tych pierwszych odpowiedzi na trudne pytania.
I to jest bardzo piękny i mądry komentarz. Twoja interpretacja zamysłu wnosi coś nowego.
Dziękuję Janie :))))

Serdecznie pozdrawiam :-)
Opublikowano

no przeczytałam dwa razy aż bo jakoś nie mogłam się
skupić, zatem zdaje się, że ta końcowa strofa jest taka
troche jakby" odeszła" to takie odczucie po przeczytaniu,
wydaje się też troche taka bez nadzei, ale może się mylę,
J.(:płoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • As pomału maca muła, mopsa   Ej, ma miętę, kruki maca! Mi kurkę tę imam je
    • Wypłowiała Ci na słońcu ta sukienka, deszcz wybielił z dłoni żółty odcień skóry. Ale dzielnie opiekujesz się zmarłymi, Panno Mario, która zeszłaś z boskiej chmury. Maryjko z grobu babci, stoisz cicho przy akacji, wysłuchujesz skarg potoku. Dzisiaj rwetes na cmentarzu, dużo ludzi. Fala płynie z naręczami siat i kwiatów. Ty na co dzień, dbasz o spokóǰ, mimo wiatrów. Towarzyszko pozaziemskiej ich podróży. Stoisz cicho przy akacji. Wysłuchujesz skarg potoku, że już bliskich nie ma z boku. Sa anioły i jezuski, są krzyżyki. Mi Maryjka sercu bliska, niczym matka. Symbolicznie poły sukni rozchylila, żeby schować się tam mogła cała dziatwa.   Maryjko - stoisz cicho. Wysłuchujesz skarg potoku, że już bliskich nie ma z boku. Wezmę pędzel, odmaluję Ci sukienkę. Pilnuj grobu na kolejne i ćwierć wieku. Bywam czasem, myślę często - ty tu jesteś. Pani wierna, opiekunko bez urlopu.       XxxxX Jak się nudzisz, bez pomysłu i fantazji, farbkę w rękę, idź na cmenatrz i pomaluj suknię Marii, biały welon, twarz i ręce a odwdzięczy się uśmiechem, gdzieś tam z raju.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cień nie jest dobitny, gdy obraz bywa ciemny.  
    • @Wiesław J.K. Werter w ostatnich swoich chwilach przywdziewa taki surdut. Później dla wszystkich jego naśladowców stanie się on swoistym symbolem. I będą chcieli rozstać się z życiem ubrani właśnie w niego
    • Zakończył się już kolejny długi bal cieni tancerze już zasnęli radośni i zmęczeni trzymając tancerki za szczupłe dłonie białe jak posiwiałe me włosy i skronie kroplami deszczu niebo teraz zapłacze może kiedyś ten bal świętych zobaczę bo to dla wszystkich są wtedy imieniny wspomnienia snują opuszczone rodziny płoną znicze w kwiatach toną zimne groby na znak pamięci w szczególny czas żałoby wieczny odpoczynek odmawiam myślami nasi ukochani znowu są, znowu z nami choć niewidzialni czuję ich obecności dziękując za lata pełne dobrej miłości na czas zadumy mocno serce zabiło szukam słońca ,które się teraz skryło nie odrywając od szarego nieba wzroku dziś w przededniu zaduszkowego mroku gdy rajska orkiestra w niebie requiem gra tutaj na ziemi się ściele listopadowa mgła
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...