Dama Kameliowa Opublikowano 18 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2009 Im dalej do nikąd Tym więcej prawdy Im bliżej przystani Tym więcej niepewności Morze rozsnuwa wszystkie wątpliwości A niebiosa napływ niosą nowych Żywa pagina sięga kresu A tyś zanurzył się W słownikowy zasięg Prawdy nie odszukasz Ukrytych pod grubymi kartami Fortuny nie zmienisz biegu Im dalej przez żywota kamienie Tym dalej od prawdy na tym świecie Zasługujesz na uwielbienie? Szczęście i morze oklasków? jesteś jak ten teatr na rzece Rwący potok niesie w ową dal Choć Ty snujesz się tak powoli Stłumiona piana otuliła już twój zasięg Tyś grać bez zmrużenia oka Tyś marionetką na estradzie boskich rąk Szyta grubą błękitną nicią Owinięta na szpilkę i wetknięta w domek z kart Owym uśmiechem i płaczem niczgoś nie ranisz Owym zapałem i głosem liry Lekkim jak płótno z obłoków niebios Żyjesz już tyle Dni ? Lat? Miesięcy? Tak wiele wybudowałeś murów Tyle serc złamanych spaliłeś Owych myśli zapisałeś w karcie fatum A tu jedynym i maluczkim skłonieniem palca Boża persona wyburza ów los karciany A ty małym teraz jak ów perła Herbertowskiego pióra Wzbity i opuszczony Poniewierasz się po tali rozsypanych kart Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się