Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zakrada się ból
pielęgnowany z pasją
przetnij ten wrzód!

Wiem ,że do d... to moje hai,ale bazylu, zastosuj się do ostatniej linijki...odnoszę wrażenie ,że pieczołowicie pielęgnujesz w sobie to, co Cię tak przytłacza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dominiko- Fly Eliko, o ile pamiętam to Ty zaczęłaś dopytywać na forum o to kim jestem. Udzieliłam Ci wyczerpującej i uczciwej odpowiedzi- na forum i na prive. Jestem NIKIM- dla Ciebie. Jeśli cierpisz na manię prześladowczą-zwracaj się do mnie na prive a jeszcze lepiej do admina. Strona z czyimś haiku, chyba nie jest odpowiednim miejscem na tego typu polemikę. Poza tym nie zamierzam być Twoim rywalem, adwersarzem, ani przeciwnikiem. Jeśli wczorajszą, życzliwą uwagę "idź spać, bo późno" traktujesz jako wciskanie nosa w cudze sprawy,ok, podźwignę to. Najzwyczajniej- zajrzałam tu w nocy, bo nie sypiam.
Pozdrawiam (bez niuchania, węszenia ani planów posądzania o cokolwiek- bo o co?)po matczynemu - z nutą troski.
Agnieszka- prywatnie, tu: Dominika Iks
Opublikowano

nie praw mi morałów na mailu o mojej równowadze, itp kiedy mam iść spać,
bo to nświadczy o twojej nieuprzejmosci. bynajmniej nie jest to żadna mania prześladowcza tylko jedna konkretna informacja, którą ci podałam... co do reszty to nie ja puszczam tobie maile tylko ty mnie, a zapytac sie kogoś o imię rzeczywiście nie jest chyba żadną nieprzyjemnością

ponadto mam swoje powody by mieć oczy otwarte jak i to, ze nie dopraszam się uwag
co sugerowania mnie jakiegos nałogu, gdybyś była sympatyczna to byś zrozumiała
dlaczego zapytuje Ciebie o imię, a nie dopowiadała jak dopowiadasz Agnieszko !
więcej maili mi nie przysyłaj i nie mów co robisz w jakimś w gabinecie

Opublikowano

owszem
żałosna
jest postawa człowieka, który wysyła maile sugerujące po nocach do kogoś,
a jak wcześnie twierdzi sam, na podanie odpowiedzi na zapytanie, że to może być
też śmierdzący kawał itp.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Do wiadomości wszystkich, którzy zmuszeni są czytać ten żałosny dialog: co robiłam w swoim gabinecie... pewnie żegnałam się ze swoim laptopem i biurkiem, a w przerwach układałam pasjansa i obgryzałam paznokcie- właśnie szlam na urlop. - żeby nie było dwuznaczników ;)))
Uciekam stąd...śmierdzi!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...