Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Peel za dużo myśli przy sapaniu, zwłaszcza o tym, żeby efektownie wypaść przy odkładaniu książki. Pomimo tego, że puenta to rodzaj gorącego, romantycznego wyznania ( misiu, żabko, słoneczko ), to zniuansowane " sub sole " sprowadza się do samczego, deprecjonującego siedzenia z mądrą miną nad " zasapanym słoneczkiem ". Na miejscu słoneczka, obraziłbym się...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ależ to trzecie dno wierszyka, jak mogłeś dać reszcie ten prezent ;/
zdrówko,
Jimmy
ps
a tak z drugiej strony, to też trochę kawał dla ludzi czekających na poezję, jak pisał simić: "dla mnie prawdziwa poezja, jest antypoezją", ale to też na poziomie trzeciego dna.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Możesz zalogować się na dokunamente, tam piszę dużo gorzej. ;P
zdrówko,
Jimmy

:D
a spadówa....!
;)
tu i tam mi wystarczysz,
tam częściej by się zdało
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zdecydowanie wolę Twoją prozę od poezji ;) jakoś bardziej do mnie przemawia.
Choć ostatni wers robi na mnie wrażenie i na pewno długo będę go pamiętać, a to już coś :))
Jeśli ocena ma dla Ciebie znaczenie (?), mogę zapluskać na zachętę :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zdecydowanie wolę Twoją prozę od poezji ;) jakoś bardziej do mnie przemawia.
Choć ostatni wers robi na mnie wrażenie i na pewno długo będę go pamiętać, a to już coś :))
Jeśli ocena ma dla Ciebie znaczenie (?), mogę zapluskać na zachętę :)
Pozdrawiam.
właściwie liczy się bardziej kilka skleconych zdań, co też zostało uczynione ;)
w zasadzie ten wiersz, miał pokazać stare, dobre, emipryczne, podejście do życia. Peel wie, że sapienti sat, ale przecież trzeba spróbować - i nic w tym nowego - jak w puencie. to bardziej spostrzeżenie takie. wbrew pozorom znaczeniowo da się w to wgryźć i zero jakiejś alogiczności, zero pustosłowia, a jednak jakiś ubytek? może uczuciowy?
dzięki za odwiedziny,
Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...