Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tabletki przeciwbólowe


Rekomendowane odpowiedzi

Leżała zwinięta w kłębek otulona niebieskim kocem. Była tak blada że wyglądała na chorą. Niebieski kolor pogłębiał cienie pod oczami. Przypatrzywszy się bliżej można było zauważyć, że nie jej bladość wiąże się z brakiem makijażu. Królowa szarości chora na melancholię, wyglądała jak zmięty papier. Upokorzona potrzebą bliskości wklęsła się w sobie. Czuła się jak czarnobiały telewizor z przebrzmiałymi obrazami. "uśmiech, sen, nadzieja"- (Kant)

wykłady z kantem
Pamiętam cię z wykładów.
Siedziałeś na kancie destruktywnie doświadczony pełnoletniością.
Ołówek w twojej dłoni służył tworzeniu.
Notatnik pusty nie był, jak kartka dżona loka.
Wczytywałeś się w kropki, które zostawiła mucha ,
całkiem bezinteresownie.

Łączyłeś ze sobą te kropki ciągiem prawdy
powszechnego upodobania do bazgrania.

Do woli używałeś sobie
muszej kaki jako środka
wewnętrznego uciszenia niepokoju .
Kantem wżynał się w sumienie.
Może sumienia używałeś jako celu
w manipulacji?

Poczułam subiektywne piękno tych myśli.
Dla przeciwwagi licząc barany na wykładzie
z błogim uśmiechem usnęłam pełna nadziei.

Boskie dzieło stworzenia nie ma końca.*
Śniłam


Schodzili z Jaskini Niedźwiedziej w trójkę. Od czasu, gdy się poznali, trzymali się razem.
Dobrze jej było w ich towarzystwie. Takiej przyjaźni zazdrościła im cała uczelnia.Po skończonych zajęciach chodzili na dalekie spacery, opowiadali o sobie o wszystkim i o niczym.Śmiali się takim śmiechem, który dźwięczał długo w uszach, szczery i radosny, niezobowiązujący.Kwitła w ich towarzystwie. Jeden dowcipny,wesoły, drugi nadto poważny, ale oka z niej nie spuszczał, uzupełniali się jak dzban i ucho.
No więc schodzili z góry, droga była śliska po deszczu. Najpierw obaj trzymali ją pod pachy, żeby się nie przewróciła. Powiadali. Czuła się jak w imadle, wyrwała się i pobiegła do przodu. Dogonili i złapali się za ręce, ona w środku, biegli tak, dopóki starczyło tchu. Dudnieniu kroków towarzyszyło trio śmiechu, nie mogąc chwycić oddechu poprzewracali się na kamienistą , mokrą drogę,teraz dopiero był powód do radości, utytłani w błocie wyglądali jak bure niedźwiedzie.Kiedy się podnosili, jego twarz na moment zbliżyła się do jej. Bicie serca usłyszały chyba wszystkie kamienie, kamyki i smreki. Na moment spoważniała, by roześmiać się skrywając zmieszanie i coś, co spowodowało wykwit rumieńca.
_ Wyglądam jak pelargonie w najlepszej fazie swojego rozkwitu - przebiegło jej przez myśl.
Pierwszy raz kochali się w ich pokoju. Drugi miał jakieś zajęcia, albo został poproszony o dyskretne usunięcie się.To co przeżyli we wzajemnym uścisku, nie da się opisać żadnym słowem. Euforia wybuchała cichła i od nowa się zaczynało, trwali tak 5 godzin, zmieniając prześcieradła,potem ręczniki.
_ Gdzie się to w tobie mieściło, pytał zafascynowany, nie miałem jeszcze takiej dziewczyny.
Już te słowa powinny dać jej do myślenia, ale wówczas...utopiła się w jego oczach.

Gdy dziś zerkam w twoją twarz
Nie potrafię znaleźć siebie tam
Nie pozostał po mnie ślad
płomień zgasił przeciwności wiatr
wybacz ale nie zapomnę
nie wymażę żadnych wspomnień
nie wymarzę nas


- Robaczku, dzisiaj się nie spotkamy, muszę wyjechać na cztery dni.
- Gdzie?
Nieważne, po prostu muszę.Spotkamy się we wtorek.

- Hallo, co jest maleńka?
- OOOO, jesteś w domu? Nie pojechałeś?
- Gdzie?
- No właśnie, gdzie? Mówiłeś, że musisz jechać.
- hmm, no tak, ale...


- Haniebne tchórzostwo- myślała- zamiast siódmego nieba doczekam tu siódmego krzyżyka.
Lekko pomylona anielica z wyrafinowanym humorem cierpiała kserofobie.W ich związku zabrakło tego trzeciego.
Reżim osamotnienia jakiemu się poddała, źle wpływał na jej samopoczucie. Opierała się nachalnym umizgom podstarzałych fanów. Młodszych unikała. Ten, któremu zaufała, którego pragnęła, nie był wart jej poświęcenia. Więc w czym rzecz? Dlaczego czuje takie pieczenie w żołądku? Ścisk w krtani, brak powietrza. Pokuta była nierównomierna do czynu.
Podniosła oczy patrząc w skrawek nieba, niebieskiego jak jej twarz.
Przez kraty przesiąkał ostatni promień słońca.
Drzwi do nowego świata były w zasiegu ręki.
- hallo, proszę wstać, idziemy na USG.

* Kant

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli to nie od rzeczownika (waga)ważność sprawy a jako przymiotnik- jakie ?nieważne, przymiotnik odrzeczownikowy piszemy rozdzielnie, kurna z tą pisownią, czy musi być taka 'skąplikowana' :P
tylko poeci mogą tworzyć neologizmy, 'pisażom' nie wypada hihi
jednak sprawdzę w słowniuku Marcinie, dzięki
a co do opowiadania, musze dopisac cóś i sie zastanawiam jak wybrnąc, żeby nie stracić...
pozdry! W>J>
jednak nieważne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli to nie od rzeczownika (waga)ważność sprawy a jako przymiotnik- jakie ?nieważne, przymiotnik odrzeczownikowy piszemy rozdzielnie, kurna z tą pisownią, czy musi być taka 'skąplikowana' :P
tylko poeci mogą tworzyć neologizmy, 'pisażom' nie wypada hihi
jednak sprawdzę w słowniuku Marcinie, dzięki
a co do opowiadania, musze dopisac cóś i sie zastanawiam jak wybrnąc, żeby nie stracić...
pozdry! W>J>
jednak nieważne
To jeszcze nic, a jak uważasz, powinno się pisać, w te i we w te? Czytałem tyle opinii, jestem za tym, że " wszystko oddzielnie".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


znudziła sie nam poezja, malo ludzi czya dziś wiersze, wiec... może taki miszmasz jak to zapoczątkowała Pani żak
Stwierdzam- ona ma rację, to jest o wiele ciekawsze, moja pani psorka od polskiego mnie zaispirowała mówiąc ze nie lubi poezji...
a ze mnie taka poetka jak... w prozie też nietego, nawet malarstwo zarzuciłąm, bo robie połowicznie, jak długo pobawię się prozą? zobaczymy :)
kłaniamsie M.erlinie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli to nie od rzeczownika (waga)ważność sprawy a jako przymiotnik- jakie ?nieważne, przymiotnik odrzeczownikowy piszemy rozdzielnie, kurna z tą pisownią, czy musi być taka 'skąplikowana' :P
tylko poeci mogą tworzyć neologizmy, 'pisażom' nie wypada hihi
jednak sprawdzę w słowniuku Marcinie, dzięki
a co do opowiadania, musze dopisac cóś i sie zastanawiam jak wybrnąc, żeby nie stracić...
pozdry! W>J>
jednak nieważne
To jeszcze nic, a jak uważasz, powinno się pisać, w te i we w te? Czytałem tyle opinii, jestem za tym, że " wszystko oddzielnie".
ja tam wolę jak jest razem :P
ciaśniutko, przytulniutko :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...