Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oda do roślin (1)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Najdę cię wszędzie, kwiatku! Obyś nie uciekał,
jedno - obyś był zawsze, obyś na mnie czekał!
Obyś, w wiosnę obrósłszy, płatkiem najpiękniejszym
chylił się ku słoneczku, liściem tym wznioślejszym
obyś wabił me oczy, jako na pustyni
wabią wodą spragnione oczy beduini.
Przecież ty pyłkiem wołasz: obróćże się ku mnie,
wzrokiem uczłowieczonym mnie mierzysz rozumnie,
i czekasz, aż się swymi palce dotknę ciebie;
nie masz ty w tej zieleni piękniejszych od siebie!

A ty, szanowna trawo, cóż w tobie takiego,
że cię chcę jedno chwalić! Od zawsze całego
mnie motały twych cudnych ździebełek krawędzie,
bujnej pokory życie jako rozrost wszędzie!
Obyś zawsze tu okiem nastrojonym w zioła,
miała mnie na widoku; a jeśli zawołasz,
obym zawsze był blisko, by w twoje miękkości
moje wygód spragnione dać usłużnie kości,
i ręce znaczonymi pracą i przeżyciem
gładzić twe bujne kępki w zachód i o świcie!

Drzewo, którego cieniem pokrzepić się mogę,
zawsze, ilekoć miałbym w miejscu tym swą drogę!
O, ileż w tobie soków, słońcem niestrudzonych,
wiatrem, burzą i gradem - kora do obrony,
kora moja najsłodsza! W niej życie się pleni,
zgraja małych termitków bieży od korzeni
aż w korony poszycie, żyłki twe wydrąża,
pod skórą, a nic twojej skóry nie obciąża.
I rosną tobie pęki czerwonych korali,
korali - któż nie spojrzy, wnet ich czerwień chwali...

21.04.09 Warszawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...