Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

onomatopeiczna kraina
z braku laku utkana
dziecina
zła
w czerwoną nić utkana

tam wszystko jest
pozorne
znikome przejawy szarości

jasne oblicze nocy
gdy sen ściska oszpeconych
ciemny poranek
rażące popołudnie
twarze wrogich

niemoc moja
niemoc twoja
ich lodowy szept
sklepikarki krzyk
warg ścisk
trzask! od łzy upadłej
kamieniowanie serc
gorycz, gorycz, gorycz!
matek żal, płacz
konny bieg, tup tup

onomatopeiczna kraina
z braku laku utkana
jestem tam ja,
zielono różowa,
za-kaj-dan-ko-wa-na
obszarpana

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słodkie fanaberie. Urocze ;)
    • W wiosce małej gdzieś nad Rabą Do fryzjera poszła żaba, Warkocz bujny utrefiła, Dwieście złotych zapłaciła.   Potem poszła do krawcowej, Wyszła – w modrej sukni nowej, W kapeluszu z rondem dużym I z torebką z lila pluszu.   Zaś u szewca pantofelki Kupiła – ze zniżką wielką. Wstąpiła też po perfumy O zapachu – leśnych szumów.   Utrefiona, wypachniona, Wystrojona, ozdobiona Podążyła wnet do domu. (Chwalić się – nie miała komu).   Gdy przed lustrem przystanęła, Wnet z rozpaczy aż jęknęła: Zaraz mi się zrobi słabo. Nadal jestem – tamtą żabą.   Na nic kremy i perfumy, Loki, tiule, leśne szumy. Na nic suknie i pończoszki I chusteczka w białe groszki.   Nadal oczy wyłupiaste, Podbródek – jak wałek z ciasta, Nadal w pryszczach skóra cała, Postać żaby  - pozostała.   Tak się toczy od lat życie, Czy wieczorem, czy o świcie, Żaba w suknię przyodziana Żabą ciągle pozostanie...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.  Marzenia to takie resztki nadziei. To taka deska w bezmiarze oceanu której uczepił się zgrabiałymi dłońmi rozbitek. Ale jak się na własny stan umysłu przyłoży pieprzoną lupę to nadzieja pryska jak mydlana bańka. A marzenia....Czasami się spełniają. Masz rację.  Szacunek Sylwestrze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda wiele starszych osób ma z technikaliami duży problemem i jakoś nie bardzo chcą się z nim zmierzyć. Pogodzili się ze swym losem... wykluczenia cyfrowego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...