Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

musisz to wiedzieć
że nie chcę cię znać
jeżeli już teraz
sprawiasz mi tyle cierpienia
musiałbym być ze stali

porcelanowe figurki
mogą kruszyć się powoli
ale systematycznie
ja nie muszę żyć

pobędę tyle ile trzeba
tylko się nie zbliżaj
jest wiele sensów
a każdy bardziej na miejscu

zohydzasz mi siebie na każdym kroku
jakie to ma znaczenie
kiedyś było tyle możliwości
ile złudzeń

Opublikowano

tzn. wydaje mi się, że ja mam coś na zewnątrz to pewnie i w sobie z porcelanowej lalki od pewnego czasu, i też tego nie lubię, ale inaczej to by mnie już nie było
i to wcale nie jest śmieszne
zdrówka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eliko, jeżeli nie cierpię tej lalki, to przecież nie ciebie. Już prędzej cofnę swoje słowa, bo ciebie lubię! Nie obrażaj się. Zdrówka!

nie obrażam się, przecież to byłoby bez powodu
zastanawiam się nad przeciwieństwami
i sprzecznosciami komentarzy też :)
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie obrażam się, przecież to byłoby bez powodu
zastanawiam się nad przeciwieństwami
i sprzecznosciami komentarzy też :)
pozdrawiam

przyznam się Eliko, że nie całkiem do końca mam jasność, co jest na myśli u Ciebie, gdy chodzi o - też komentarze. Jednakowoż, cieszy mnie zgoda. Zdrówka!
Opublikowano

chodziło mi o to że teresa943 napisała o polu do manewru dla interpretacji,
często coś interpretujemy z różnych punktów widzenia, ja mam jeden, ale kwestia odbioru
kogoś innego np. na mój może być inna.
ciągle podlegamy takim zjawiskom i są tego przyczyny :
niestety, gdy nie wiemy nie znamy przyczyny tej cechy, bo życie jest nieraz okrutne
i nikt moze nie wiedzieć, ale musimy mieć coś co po doświadczeniach nas uczy,
gdzie jest pies pogrzebany, to staje się kompasem niestety też i niemiłym
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
    • Pijanych aniołów zgubione pióra kołyszą powietrzem   Pijanych zimą, jak wina białego chłodnym szeptem   Iskier zamarzłych trupi pląs, pióra i śnieg   i lęk motyli o rychłą śmierć, i brzeg   W zimowym akcie napuchłe mrozem pękły mi oczy   Sny skrzepły nagle, jak sople lodu wiszą u okien   Czekam na lek, na Ciebie, na oddech i śmiech   W wełnianą torbiel czekam owinięty czekam pęknięty   przezroczysta broczy krew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...