Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie spełniłam żadnego z wymienionych przez Panią punktów
1. nie rzekłam nic o plu, o autorze jedynie na koniec po zarzucie ataku. mało tego, nie stawiam autora i pla na równi
2. nie posądzam Pani o o problem ze zrozumieniem stanowiska, jedynie o brak czytania ze zrozumieniem, czego dowodzą odpowiedzi Pani na coś, czego nie było w moim komentarzu, a co mozna przecież nadal sprawdzić :)
3. nie czyniłam sioedmiogrodzkich wycieczek, takoż nie podjęłam ani razu rozmowy o kobiecości Pani
4. Nie napisałam, zę pisze Pani DLA MĘŻCZYZN (i znów nie czyta Pani ze zrozumieniem) tylko odniosłam się do stwierdzenia - cytuję: "Dlaczego mężczyźni potrafią skrytykować prosto i po ludzku, a Wy się w jakiś absurdalny dla mnie sposób pastwicie swym niezrozumieniem nad wierszem??"
i tego tyczyła sie wypowiedź moja - cytuję:
"możliwe, ze to dlatego, ze woli Pani mężczyzn, ale tego wiedzieć nie mogę. "
5. ważna dla mnie Panina odpowiedź to ta w punkcie piątym i tylko ona jest istotna na mój pierwszy komentarz o wierszu. :))

ocenę mojej zrzędliwości i rozmemłaności przyjmuję z przymurużeniem oka, bo coś w tym jest, a czegoś nie ma, jak to zwykle bywa, kiedy poznanie przenosi się jedynie po łączu ;))
Pozdro :))


infantylny pogłos biełych roz-

nie jestem pewna, czym dla Pani będzie jaśnienie

mam wrażenie, ze wiersz miał być czule liryczny, a wyszedł, w moim odczuciu, ulepkowo.

ale nie zwykłam tulić się do nieznajomych


przykro mi, że nie domysliłam się po dwóch slowach "biełyje rozy", jakoś mi tej zdolności łaskawca poskąpił.
zapewniam, że szanuję zdanie kazdego komentatora.

zapewniam, że nie przylepię się do insynuowanej lepkości, już nawet o niej zapomniałam.
w ogóle malo przylepna jestem.

Pani i Pani życzę wnioskowanego zrozumienia i mam nadzieję, że obie Panie już wszystko sprostowały wlącznie z wiciami biełych roz.

pozdrawiam
/bea

potem padło słodkie ok
po czym bez uzasadnienia od nowa macieju:



czyta Pani swoje własne 'zwidy'

Pani odzywki zakrawają mi na niegrzeczność

możliwe, ze to dlatego, ze woli Pani mężczyzn, ale tego wiedzieć nie mogę.

czasem do pierwszej krwi

słabo technicznie napisany

proponuję rynsztok, nieszufladę, poezję polską

żeby być coraz lepszym pisakiem



moje podejście do pisana jest wyłącznie moją sprawą.
a komentatorce radzę kontrolować potok słów.

co do uogólnień, to fakt przepraszam, zwykle tego nie robię, ale krążycie nade mną jak stado sępów, zachaczacie nawzajem lotkami tworząc zwarty korowód. nie moja więc wina, że traktuję "Was" zbiorowo. tak to jest, trzeba uważać z kim się lata. prawdopodobnie do większości punktów zostałaś wciągnięta poprzez komentarze Emu cytujące Twoją wypowiedź. zbiorowy atak - skonsolidowana obrona. tak to działa. natura.
więc jeśli nie osobiście, to przepraszam.

aczkolwiek na temat meritum : biełyje rozy... nic więcej.
zaś wniosek o mężczyznach widać Twój, i kto tu "zwidzi" ?

pozdrawiam
/b
  • Odpowiedzi 84
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




infantylny pogłos biełych roz-

nie jestem pewna, czym dla Pani będzie jaśnienie

mam wrażenie, ze wiersz miał być czule liryczny, a wyszedł, w moim odczuciu, ulepkowo.

ale nie zwykłam tulić się do nieznajomych


przykro mi, że nie domysliłam się po dwóch slowach "biełyje rozy", jakoś mi tej zdolności łaskawca poskąpił.
zapewniam, że szanuję zdanie kazdego komentatora.

zapewniam, że nie przylepię się do insynuowanej lepkości, już nawet o niej zapomniałam.
w ogóle malo przylepna jestem.

Pani i Pani życzę wnioskowanego zrozumienia i mam nadzieję, że obie Panie już wszystko sprostowały wlącznie z wiciami biełych roz.

pozdrawiam
/bea

potem padło słodkie ok
po czym bez uzasadnienia od nowa macieju:



czyta Pani swoje własne 'zwidy'

Pani odzywki zakrawają mi na niegrzeczność

możliwe, ze to dlatego, ze woli Pani mężczyzn, ale tego wiedzieć nie mogę.

czasem do pierwszej krwi

słabo technicznie napisany

proponuję rynsztok, nieszufladę, poezję polską

żeby być coraz lepszym pisakiem



moje podejście do pisana jest wyłącznie moją sprawą.
a komentatorce radzę kontrolować potok słów.

co do uogólnień, to fakt przepraszam, zwykle tego nie robię, ale krążycie nade mną jak stado sępów, zachaczacie nawzajem lotkami tworząc zwarty korowód. nie moja więc wina, że traktuję "Was" zbiorowo. tak to jest, trzeba uważać z kim się lata. prawdopodobnie do większości punktów zostałaś wciągnięta poprzez komentarze Emu cytujące Twoją wypowiedź. zbiorowy atak - skonsolidowana obrona. tak to działa. natura.
więc jeśli nie osobiście, to przepraszam.

aczkolwiek na temat meritum : biełyje rozy... nic więcej.
zaś wniosek o mężczyznach widać Twój, i kto tu "zwidzi" ?

pozdrawiam
/b

ależ droga Pani, nie należy wyrywać słów z kontekstów :)
weźmy takie słowo 'rynsztok' bez mojego wcześniejszego wstępu o portalach, przecież możnaby posądzić, zę proponuję Pani wiersze do rynsztoka, nie zaś na sprawdzenie na innym portalu poetyckim o nazwie rynsztok.
a fe, pani Beo, chwyta się pani nieeleganckich sztuczek. każda wyjęta przez Panią fraza, samodzielnie mogłabym podsycać Pani niechęć, w kontekście zdania nie jest atakująca, ani niegrzeczna, np pominęłą też Pani przed "do pierwszej krwi" mój nawias wyjaśniający, zę to bedzie taki żart. Jesli już Pani przytacza fragmenty, warto to robić w całym zdaniu, lub chociażby z częścią tego zdania, która nadaje kontekst i znaczenie wypowiedzi.
takoż swoje odpowiedzi Pani pozbawiłą wcześniejszych moich wypowiedzi, to tak jakby wyjąć ze zdania "to wróg , nie przyjaciel" tylko słowo "przyjaciel" i przytoczy, jako akt dobrej woli

oj brzydko, Pani Beo, bardzo brzydko. Natomiast na szczęśice nadal pozostają moje wypowiedzi w pełnej formie :)

Nie krążyłabym, gdyby Pani nie zmieniała celu i sensu moich wypowiedzi i pojawów, bo to próba manipulacji jest, a ja nie lubię manipulacji.


nie ośmieliłam się wyciągać takich wniosków, choć zbitka slowna faktycznie niefortunna. przytoczyłam ten cytat jako próbę pozbycia się mnie z tego portalu i tyle. bóg mnie pokarał myśleniem i mam to do siebie, że wyciągam wnioski, czasem odjechane za daleko, prawda.

co do reszty, to czy wyjęte z kontekstu nie świadczą same o sobie? pokazałam chorągiwki, którymi mi machasz przed nosem. ja jak prosty byczek, machasz na czerwono, widzę czerwony.

też nie lubię manipulacji. chorobliwie. reaguję alergicznie.
reaguję też alergicznie na próby traktowania mnie w sposób uwłaczający mojej godności, nie trzeba mi cytować tego, co przed oczami i nie mam w zwyczaju zacierać śladów.

pozdrawiam
/bea
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ze względu na ten zbiorczy komentarz, mimo, że miałam już zakończyć "trzepanie piany", to jeszcze napiszę, co myslę:
Bea, nie obraź się, ale trochę to zabawne gdy zapewniasz, że szanujesz komentatorów, bo z tego co ja widzę to szanujesz tylko tych, którzy cię nie skrytykowali. Ja się nie czuję w każdym razie szanowana. Wydaje mi się, że w przypadku reszty czytelników, wyciągasz wnioski z komentarzy zupełnie niezgodne z intencją rozmówcy, na swój i dalszego "trzepania piany" użytek, do tego nie mający zupełnie związku z tekstem, który napisałaś. Czepiasz się w odpowiedziach pojedynczych określeń, rzeczy umieszczonych w nawiasie, żarcików ( jak ZNPM ), które urastają nagle do rangi "postawy", wprawiającej cię w zakłopotanie/zażenowanie oraz zmuszającej do przemyślenia twojej bytności na forum. Może wyluzuj trochę, bo to ty w każdym komentarzu atakujesz - albo złośliwymi dedykacjami albo j.w. epitetami w stylu cyt. "bardziej rozmemłanych i zrzędliwych kobiet nie znam i nie chcę znać'. I co ja mam ci odpowiedzieć na taki tekst?? No chyba, że się nie znamy, chyba że o czyms nie pamiętam i chodziłysmy razem do podstawowki. To po pierwsze.
Co do twoich punktów:
1. w komentarzach dajesz nam do zrozumienia, że peelka jest alter ego autorki i że opisałaś swój własny albo znajomy ci stan emocjonalny, licząc na zrozumienie czytelników. Może to tobie już się w związku z tym zaczęło mylić czy bronisz wiersza czy swojego przeżywania uczuć. Nie przypominam sobie żebym napisał cokolwiek obraźliwego nt autorki, o której wiem na pewno tyle, że napisała taki, a nie inny wiersz.
2. ty wiesz swoje, ja tam myślę odwrotnie, ale jestem w stanie przystać na twoją wersję i uznać, że to co miałam do powiedzenia zostało potraktowane jako pełnoprawna, wywołująca refleksję opinia, a nie "zrzędzenie rozmemłanej kobiety ( i to jeszcze w kobiecy sposób )", nie rozumiejącej "rozpaprocenia" i odreagowującej swoje problemy w krytykowaniu poezji współczesnej. Jak już coś piszę pod wierszem ( zwłaszcza negatywnego ) to naprawdę chciałabym być potraktowana serio, bo krytyka jest wrażliwą kwestią i ja do tego podchodzę dosyć ( jak na hobbystyczne zajmowanie się poezją ) poważnie. Tylko tyle.
3. wszyscy zdajemy sobie sprawę z "barwności" komentarzy Kasi, chyba trzeba dojrzeć w nich intencję, mam nadzieję, że dobrą intencję i czasem wartościowe sedno. Wg mnie.
4. z mojej strony wniosek taki nie padł, jedynie żartobliwa propozycja na twój ( wydawało mi się ) również żartobliwy tekst o tym, ze kobiety nie umieją pisać dobrych komentarzy tak jak mężczyźni. Będę pamiętać, że nie masz poczucia humoru.
5. skoro słyszysz tylko jazgot to się nie dziwię, że zagłuszył wiele konkretnych uwag, o które nie jest tak wcale latwo na forum. To tak jak z radiem - takie fale odbiera na jakie jest ustawione. Może powinnaś pokombinować z odbiornikiem? Z drugiej strony nie zawsze komentarz odpowiada na problemy autora, ale chyba sam fakt że ktoś tu zajrzał i coś napisał to już jest sporo, no nie??

I jeszcze ostatnia uwaga:
to jest forum poetyckie, a więc ludzie po których mozna się wg mnie spodziewać operowania słowem w sposób niebanalny, więc dziwię się, że masz pretensje o niezrozumiałość komentarzy. Nie chodzi o "pisanie wierszy pod wierszem", ale o sposób wypowiedzi, ktory nie może być taki sam jak mechanika samochodowego.
I nie wciągam nikogo w żadne moje komentarze, dzielę się spostrzeżeniami odnośnie do tego, w co jestem ( po części mimochodem ) wciągnieta, czyli do tej groteskowej kilkuosobowej dyskusji. Nie odbieraj tego jako nachalność, a co z nimi zrobisz, to już chyba kwestia tego szacunku, o którym pisałaś.
W każdym razie, na szczęscie, skończyłam;)
pozdr aga
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



?

?

mam je pomijać ? przcież po to zostały zastosowane, by wywarły odpowiedni efekt.. czyż nie?

nie ma tu żadnych osobistych wycieczek, tylko tekst


1. ?? absolutnie nie. wersja z kotem chyba była ewidentnym dowodem.. czy nie?

2. w tym sęk, że nie usłyszałam żadnych uwag poza atakiem na stany psychiczne peela.

3. barwność aż po rękojeść?? :))

4. że mężczyźni potrafią z taktem krytykować i mówić nie. takich wpisów jest pod wierszem kilka, wystarczy zajrzeć. jak i do odpowiedzi.

5. nastarjam się jak mogę i nie słyszę.

mówiałam o wierszach, że znudziło mi się tłumaczenie wierszy. widocznie są kiepskie.

pozdrawiam
/bea
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Otóż to. Przykro mi, że tego nie widzisz. Nie wiem do czego odnoszą się wyboldowane fragmenty, jak również część twojego komentarza, ale jest dla mnie coraz bardziej klarowne, że ta przepychanka słowna do niczego raczej nie prowadzi i że nie dojdziemy do żadnego porozumienia, przynajmniej nie pod tym wierszem.
Bez urazy i do następnego "gdzieś-tam":)
pozdr aga
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Otóż to. Przykro mi, że tego nie widzisz. Nie wiem do czego odnoszą się wyboldowane fragmenty, jak również część twojego komentarza, ale jest dla mnie coraz bardziej klarowne, że ta przepychanka słowna do niczego raczej nie prowadzi i że nie dojdziemy do żadnego porozumienia, przynajmniej nie pod tym wierszem.
Bez urazy i do następnego "gdzieś-tam":)
pozdr aga


Emu,
bold - odpowiedź poniżej
to miało być uproszczenie a nie zagmatwanie

nie chcę się spierać, jak w każdej przyzwoitej tragedi prawda leży po obu stronach.

pozdrawiam i do "gdzieś -tam"
/b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
    • ładnie - piosenkowo   "Łatwo pisać o miłości" lecz dać miłość bardzo trudno się poświęcić być pomocnym dbać by życie było cudne   znieść ze skruchą wszelkie trudy być najlepszym przyjacielem wciąż coś tworzyć sobą slużyć niech dzień szary jest niedzielą :)
    • Stuknęliśmy się dzisiaj z przyjacielem ośmioma zero procent. Uczyniliśmy tak z toastem na zdrowie. A potem zaczęliśmy nieco rozrabiać. Gdyby napitek nie był zero procent, a dużo mocniejszy, to może by nas nieco zmogło, a zatem nie powstałby ten swego rodzaju bałagan, również, a może przede wszystkim, intelektualny. Taka to teoria na poczekaniu. Teoria dobra – jak każda inna – w świecie, który już na wszystko ma teorię, na niejedno po kilka ich nawet, jedna mądrzejsza od drugiej, druga głupsza od drugiej, aż kłócą się ze sobą i wzajemnie wykluczają. A co z praktyką? Cóż, praktyka zwyczajowo troszkę niedomaga, no ale w końcu jest przecież tylko nieco niedocenianą lub ciut przecenianą praktyką.   Pod Olsztynem, 24.07.2025r.
    • @Waldemar_Talar_Talar mam nadzieję, Waldemar, że tak to brzmi.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...