Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonet II


Rekomendowane odpowiedzi

Sonet II

Na Gubałówki byłem szczycie rano
Tam mnie straszliwy widok w niebo wcisnął
Ze swego szczytu góra zeszła na dno
i w miasto wyszła szlakiem... już do nikąd.

Tyle klęczała wieków u spowiedzi
Że się jej znudził nieba konfesjonał
I z drżeniem ziemi poszła do gawiedzi
i chciała zmierzyć, czas, co ją wychował.

Oddech jej ciężki mgłą zasłonił wszystko
Więc szła z pamięci odtwarzając ścieżkę
"Choć stałam tyle, nic się nie zmieniło"

I nagle w kamień zaczęła się zwijać
Niebo wessało i zwróciło śniegiem.
Śnię - pomyślałem, a to góra śniła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...