Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Me serce się kruszy, zimna mgła je otacza i żyć zabrania, mgła która swymi chciwymi mackami oplotła cały swój świat i wypełniła go bólem... Smutkiem i goryczą.
I oto kończy się pewien rozdział, kartka opada, a ja niczym na zwolniony filmie to widzę...
Odeszłaś choć miałaś być mą Miłością.

Pamiętam ten dzień gdy Miłość przyrzekłem Ci.
Obiecałem iż twym kwiatem będę który co świt dla Ciebie kwitł by.
Obiecałem iż twym słońcem zostanę, które swymi promykami delikatnie twą twarz by muskało.
Obiecałem iż trwać przy tobie będę, póki w mych płucach oddech jeszcze wzbiera, dopóki me serce w piersi bije... Obiecałem Ci iż razem się zestarzejemy i razem odejdziemy...

Lecz ty to odrzuciłaś...
Tak więc kwiat który kwitnąć miał co poranek rześki, umarł pod ciężarem smutku.
Słońce co wschodzić miało, zaszło, w ciemną i zimną noc się zmieniając.
A nasze życie i me obietnice... znikły, pochłonięte przez nicość,
Tak jak całe me życie gdy Cię straciłem... Po prostu stoczyło się w nicość

Opublikowano

CZytałam kilka twoich tekstów i myślę,ze to niemozliwe zeby byc tak obojętną na , tyle ciepła , uczuć , namietności , chyba ze to jednak nie TA ....pozdrawiam
Twoje teksty sa takie czytelne ,kazda kobieta moze czuc sie ich , bohaterka i pozostaje juz tylko marzyć.........

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla przyjemności, żeby przeżyć, choćby przypadkiem - zabijamy. Krew płynie w nas, nie by dać życie, lecz by ją móc przelewać w plamy.   Już przyszła nam apokalipsa i nowy świat się rozpoczyna: wygnanie, Kain zabił Abla, Abel morduje zaś Kaina.   Kiedy zmęczony koszmarami nocy - choć białej - najczarniejszej pod kołdrą kryję się przed Bogiem, wciąż w głębi gdzieś za tobą tęsknię.   Widzę jak stoisz sama, Soniu, jak w twoich oczach iskry płoną. Twoja bezbożność i twa świętość, kradną blask gwiazdom i ikonom.   Cierpisz na ciągły brak współczucia - twój los nikogo nie poruszy, bo sprzedawałaś swoje ciało, a nie jak inni resztki duszy.   Odejdźmy razem w zimną otchłań kolonii karnej, najkarniejszej, ty dasz mi biały śnieg sumienia, ja tobie robaczywe serce.   Niewola zrzuci nasze więzy: wyruszmy w przyszłość bez pamięci i żyjmy razem w naszym Niebie wybrukowanym z dobrych chęci.
    • Sen to podstawa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - nawet atrakcyjności i nie tylko nawiązuję do panny Migotki i jej snu dla urody , ale i do najnowszych badań, które przeprowadzono z udziałem osób wypoczętych i niewyspanych ( ci drudzy probandzi byli anonimowo). Efekt? Osoby niewyspane zostały postrzegane jako mniej interesujące/ pożądane / aktywne towarzysko! Słowem - śpij Pl -ko, zawsze jest szansa, że przyśni Ci się jeszcze ładniejszy;)    pozdr.
    • Ważny woźny i jego wiersz, klucz troszeczkę obwoźny.   Warszawa – Stegny, 21.06.2025r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Co masz na myśli?   @sisy89, dziękuję za ślad :)
    • @Roma moim zdaniem fakt, że Twoja twórczość pozbawiona jest dystansu, nie dodaje jej ( może przez Ciebie upragnionej) autentyczności. Ta sztuka jest nazbyt ekshibicjonistyczna i dlatego sama niejako pozbawia się  walorów artystycznych, bo bliżej jej do ekspresji obliczonego na efekt  performance’u, niż do sensownego, zniuansowanego przekazu, pozostawiającego jeszcze oddech i przestrzeń do domysłów dla czytelnika. Chętnie śledzę twórczość ( niekoniecznie portalową), która jest dla mnie zaproszeniem do głębszego artystycznego przeżycia , lub pobudza do interesującej refleksji. W przypadku Twoich wierszy, mam wrażenie, że mimowolnie sama jako Autorka strącasz się w przegródkę: „ obiekt” i to jest cechą twórców którzy nie mają wyważonych proporcji między ekspresją, przekazem a środkami ( tutaj jest to język). Moim zdaniem punkt ciężkości powinien spoczywać na dobrej poezji, a nie na „ drapaniu własnego pępka” przez Autora, bo nawet tzw.życiopisanie wówczas jest prawdziwe, gdy niesie całą gamę odczuć, przemyśleń, a nie ogniskuje się wyłącznie na doznaniach fizycznych, - bo to szkodliwa redukcja, pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...