Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już zasypiam oczy swe przymykam
Cichuteńko myślę nocą
Nad bezsensem
Nad ludzka przemocą

Dusza ma gdzieś umyka
I w modlitwę szybko znika
Kiedy słów mi brakuje
Modlitwa myśli me ratuje

Płynę prosto tak przed siebie
Czuje mocno czuje Ciebie
Kim Ty jesteś dobrze wiem
Bo ma dusza czuje Cię

Tyś aniołem mym i stróżem
Ty pomagasz mi w dni trudne
Ty mym wsparciem, ty podporą
Ty idziesz wraz z mą niedolą

Ty popychasz mnie, gdy tchórze
Ty prowadzisz mnie, gdy zgubne
Ty mą wiara ty nadzieją
Ty ochronisz mnie od złego

Ty doradzisz, ty nie zdradzisz
Ty me życie rajem sprawisz
Ty mą mamą, ty kolegą
Ty ochrona serca mego

Lecz się budzę.
Co to było??
Co się dzieje??
Sam już nie wiem…

I otwieram oczy moje
Umysł czysty, serce moje
To ma wiara to nadzieja
To me serce się otwiera

To ma dusza się raduje
Bo anioła stróża czuje
Bliskiego sercu mego
Co uchroni mnie od świata złego…
Maj 2009[gzd®]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka , te pierwsze trzy zwrotki, to mi się w ten sposób kojarzą, że dziewczyna kieruje je do chłopaka, którego uważa za tchórza i nieudacznika i ma go ochotę reedukować.
    • (Życie ma smak)   I wartość upojnych chwil Spędzonych z tobą    Znaczy dla mnie tak wiele I wciąż przesuwam    Kostkami lodu  Po twoim ciele    Niech ta noc  Nie kończy się    Ani teraz ani nigdy...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kiedyś tak było i to na masową skalę w latach 30tych w ZSRR i później też.
    • @Leszczym    ...co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym) "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam   a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia...   no zechciała

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jasne   "Przyznać muszę, że byłem i jestem złodziejem w najgorszym – po ludzku sądząc – wydaniu. Kradnę rodzinie najlepszych ojców i synów. Kościołowi – najwierniejsze dzieci. Ojczyźnie – najzdolniejszych obywateli. Szkole i nauce – najtęższe umysły. Rodzinie ludzkiej – najpierwsze jednostki. A jednak cieszę się dotąd wolnością i mianem najlepszego dobroczyńcy ludzkości, przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków. Ja jestem na świecie największym gangsterem i przywódcą mafii, która codziennie uśmierca miliony, zabierając im wszystko. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko ja znam klucze do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Mój gang nie boi się szubienicy, bo mam w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nic wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość. Jestem panem, monarchą, władcą. Mnie służą rządy, stawiając na czołowym miejscu w czasie bankietów i przyjęć. W mojej obecności decyduje się o losach świata, życiu i śmierci, ubija interesy… Moje zdanie w każdej sprawie jest ostateczne. Przy mnie ludzie bawią się, tańczą, płaczą, umierają. Walą się trony jeden po drugim, kurczą imperia, upadają rządy, tylko moje imperium nie kurczy się i nie upada, choć niesie zagładę. Niszczę wszystko i wszystkich. Piękne dzieci, wspaniałą młodzież przemieniam w zbrodniarzy. Zapełniam nimi szpitale i zakłady poprawcze. Bogatych zamieniam w nędzarzy. Zdrowych w chorych. Mądrych w głupich. Kołyski w trumny. Miasta w cmentarze… Któż mnie nie doświadczył? Któż mnie nie zna? I to dziecko mego przyjaciela pijaka. I ta poniewierana żona. Znają mnie dobrze kapłani, załamując ręce nad owocami wieloletniej pracy. Znają mnie izby wytrzeźwień, sądy, więzienia, ale też i szkoły, dyskoteki. Teraz nie muszę się już chyba dłużej przedstawiać? Mam nadzieję, że i wy nie zrazicie się do mnie i tylko u mnie szukać będziecie mocy i szczęścia – tak jak szukają go miliony. Myślę, że i was nie zabraknie w mojej armii, którą od lat zdobywam dla piekła!    Autorem niniejszego artykułu jest pracująca w Naszym Stowarzyszeniu psycholog Ewa Załęczna."
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...