Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widzisz drzewa
białe
ale to nie śnieg
to siwe włosy
pani Zimy

podążasz drogą
a ona ciągle się oddala
biegniesz ścieżką
która ucieka

nie możesz dotrzeć do celu
w snach to podobno
niespełnienie marzeń
a w życiu po prostu
brak sensu


chciałbyś być gdzieś
gdzie dzieci zasypiają
kołysane wiatrem
gdzieś
gdzie świat jest kolorowy
gdzieś
gdzie szukałbyś słów
by opisać to, w co ubiera się
pani Wiosna
gdzie zapomniałbyś o
pani Zimie

chcialbyś być gdzieś
tyle że to "gdzieś"
nie istnieje

Opublikowano

Powtórzenia conajmniej drażnią :)
Jeśli mogę coś zaproponować:

chciałbyś być gdzieś
gdzie dzieci zasypiają
kołysane wiatrem
świat jest kolorowy
gdzie szukałbyś słów
by opisać to, w co ubiera się
pani Wiosna
a zapomnieć
o pani Zimie

to tak widziałbym 4 strofe,powtórzenia ograniczone do minimum,a przy tym w pełni wiadomo o co chodzi.
pani Zima i pani Wiosna brzmi trochę dziecinnie :)
ale cały tekst nie jest zły,chociaż wymaga dopracowania.

Pozdrawiam serdecznie
Coolt
[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 29-07-2004 22:34.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdzieś tam składasz skroń do snu na lodowej planecie, a pomiędzy nami błyska gęsta galaktyka i mgławicą obolałą tęsknotą dotyka ust mych ogień, nim słowo skargi na nich wyplecie.   Iskrzy warkoczami plazmy sypiącej szkarłatem, jak bryzgami wieczności po krawędziach ciężaru, czasu załamanego wśród lotności bezmiaru i w pyle nocy wiszącej za mym zaświatem.   Jego kres wyznacza czerń, milcząco otulona pastelową nicością rozwierzganej przestrzeni. W pęknięciu symetrii, odnogami promieni pęczniejących drzazgami rozgwieżdżonego grona.   Tę bliskość odczuwa nabrzmiała źrenica, zeszklona w głębi kształtem zmiennokształtnej oddali, paletami wspomnienia, które zanim wypali — znaki Łodzi na czole i krwi na skórze lica.   I wpływasz we mnie światłem o ciemnej teksturze, przychodząc niczym cień pod owalem powiek, jak ptak, z jakiego rodzi się nowy człowiek przed tablicą swego imienia wyrytą w chmurze.  
    • @hania kluseczka Ten wiersz jest intensywny, intymny i trochę konfesyjny, jakby głos liryczny mówił do kogoś, kogo podtrzymuje, ale jednocześnie oskarża. Jest w nim sporo emocjonalnej goryczy i ambiwalencji.
    • @wierszyki Ten wiersz jest pełen kontrastów między zwyczajnością a katastrofą, między codziennością a śmiercią. Obrazy są poszarpane, czasem brutalne, czasem delikatne – przypominają notatki z ruin, z pogorzeliska, ale też ze zwyczajnej jesieni.
    • cement we włosach pył w nozdrzach gardle jeże budują dla siebie parter   okienka w błękit szelest nad dachy w pułap nad marność lecą kasztany   ludzik z zapałek oparzył dłonie szramę na udzie woskiem obłożył   znowuż spokojnie   czeka w jesieni na święto wszystkich darów dla ziemi   tam tylko w ściany aż kolorowe tak jak w Port-au-Prince gustuje człowiek   przy dawnym płocie rząd nowych kwater urna przy urnie stać będzie bracie            
    • @MIROSŁAW C. Twój wiersz przypomina modlitwę pisaną na skrawkach różnych języków świata – trochę jakby sacrum zostało zapisane raz w Ewangelii, raz na ścianie wagonu, raz w szeptach drzew. Jest w nim niezwykła szczerość poszukiwania.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...