Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wystarczy, że przycupniesz
przy skale ociosanej przygodą;
wyciągniesz lusterko,
przyklaśniesz w duchu
brak zmian
i spojrzysz na mnie
z najuczciwszą chęcią
powierzenia zagmatwanych
próśb, skarg i ran

wskoczę wówczas oszalały,
jak przy sztormie,
który gasi resztki
przezorności
w przestrzeń
wielokrotnie zabijaną
nieufnością przeoraną powtarzaniem

i zacznę wierzyć, że ten etap uwielbienia
nie jest tylko przyjemnym zapachem
albo kształtem zaakceptowanym
albo nieistotnym czymś

zacznę wierzyć, że nie przyjdziesz kiedyś
w spojrzeniu, jakiego nie znałem

Opublikowano

Skomentował Pan komuś wiersz słowami, że "przyzwoite ale mało odkrywcze". Ten wiersz jest jeszcze bardziej nieodkrywczy. Co nie zmienia faktu, że dobry. Jak Pan widzi, wiersze nie muszą traktować o potencjometrii z bimetalicznym układem elektrod lub innych równie odkrywczych rzeczach, żeby trafiać do ludzi.

Opublikowano

Tak skomentowałem. Zgadza się. Odkrywczość jednak, to nie wyszukane słowa. A jej brak to nie tyle co poraz kolejny "klepany teamat", lecz jego ujęcie. W tym względzie mój wiersz może być (troszkę) odkrywczy gdyż jego wielopłaszczyznowość wpływa na poszczególne obrazy, łączy się. Są też nowe, interesujące zestawienia wyrazów i pod tym względem wtórności nie można zarzucić. Dzięki jednak za istotny punkt widzenia.

Opublikowano

Acha, tak, racja. W kwestii odkrywczości formy i ujęcia, to istotnie naprawdę odkrywczy wiersz. Ale od strony odkrywczości tematu i rozmyślań, niezbyt.
Zależy od której strony się spojrzy po prostu.

Opublikowano

może Cie zaskocze, ale po przeczytaniu wiersza jedyne co mi nei pasowało to data z marca...nei czytałem jeszcze komentarzy, że się pomyliłeś... wiersz napisany jest "po fakcie"... nie znam się, ale jak dla mnie b. dobry. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon TracyZnowu przypominasz mi nowelę  Edgara Allana Poe.   
    • @huzarc Świetnie łączysz tu konkret z abstrakcją. Szczególnie mocne jest to napięcie między poezją a praktyką życia, między słowem a czynem. Ta puenta "Trzeba się przemóc , Aby coś móc" - zwięzła i celna. I cała ta ironiczna gra z "panem profesorem" dodaje wierszowi pazura.      
    • @Alicja_Wysocka Dla mnie to czuły wiersz o miłości. "Życia ci meblować nie będę" - ta deklaracja na samym początku mówi więcej o szacunku niż tysiąc wyznań - nie chcę ci mówić, jak żyć. Ale mogę ci dać słowa. I potem ta propozycja - tak ostrożna, tak pełna troski - rozłożona na "kilka kątków". Nie wielkie gesty, ale małe codzienności: fotel, koc, kromka chleba, filiżanka herbaty. To dokładnie tak wygląda prawdziwa bliskość - nie w deklaracjach, ale w tym, co drobne i codzienne. A to "mogę?" na końcu - pytasz o pozwolenie. Nawet ta bliskość, ta troska - one muszą być chciane. To wiersz o tym, jak być blisko, nie naruszając granic. Jak dawać, nie narzucając. Piękny.
    • Nie znam imion Twoich wspomnień. Nie rozumiem ciszy, co zastępuje puste godziny. Pozostanę tu, żebyś pożegnał sny. Moje łzy czekają na prawdę – tę zapisaną w zatrutych gwiazdach.   Milczenie jest najlepszym alibi – dzięki niemu unikniesz krzyku i zawziętych łez. Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami – słońce szuka drogi na skróty.   Być może nauczę się, żeby nie wierzyć Twoim wspomnieniom; to, co spodziewa się kresu, pozostanie na zawsze.   Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się dziesięć minut. Otwieram szeroko okno – na parapecie czeka księżyc, obleczony w kir.   Może napotkam tę jedyną gwiazdę, jakiej zadedykuję ciąg dalszy? A może zrozumiem ziemię, co znosi ciężar moich iluzji?
    • @lena2_ Twoja personifikacja spokoju, który "odwraca głowę" i "pławi się" - to bardzo trafne obrazowanie bierności. Szczególnie uderzające jest to "hodując beztrosko obojętność" - pokazujesz, że spokój może być nie cnotą, ale formą moralnej ucieczki. I to słowo na końcu - "obojętność" - jak wyrok. Ważny i mądry głos. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...