Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tłum jak w jedenastce,
każdy chce na nie popatrzeć,
bo to pudełko naprawdę śliczne.

niedzielne popołudnie spędzimy w galerii.
spójrz- tam idą sąsiedzi. przy kawie mówiła,
że nazwali córeczkę Promocja,
aby uczcić dzień kiedy się poznali,
jego nie widać bo ciągle pracuje.

znikasz za przyciemnianą szybą, życie
z tabloida, pudełko naprawdę śliczne.

życzę ci, abyś miał tak lekko jak ja,
kiedy ruszam w magiczną przestrzeń, kiedy kod pin otwiera jaźń prawdziwego boga,
do zabicia głodu nie potrzeba refleksji,
godzin zawieszonych w siwym pokoju,
perkusji deszczu na parapecie,
gwoździ w dłoniach.

we czwartek idziemy do galerii, ponieważ jest za darmo,
totalne bezrobocie, resztka tytoniu, blady jak ściana.
podobał się obraz: włosy pachnące owocami.
wracając widziałem popiół płynący z kominów,
przekłute niebo, gałąź która nigdy nie odrośnie.
wysiadasz na zajezdni, gdzie nie kotwiczą
zwykłe autobusy.

sen przerywany budzikiem,
poranne rytuały. modlić się do słońca i filiżanki gorącej kawy,
bez jointa z samym sobą, czekając chwili gdy
zakładasz buty i lecisz na zwykły przystanek,
skąd odjeżdżają zwykłe autobusy,
zwykłymi ulicami,
z zaspanymi ludźmi.

dlatego

biegnij! biegnij zanim świeci słońce
zanim odrastają gałęzie, przylatują ptaki
zanim potrafisz powiedzieć dzień dobry
zanim komornik się wkurwia, bo niczego nie posiadasz
zanim możesz powiedzieć aj law ju
biegnij, zanim nie jesteś zamknięty w ślicznym pudełku,
zanim możesz je zmieścić w kieszeni
i pokazywać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Intryguje jeszcze bardziej niż Z.O.K.M. Travel.
Znowu mocno przy ziemi, prawdziwie o życiu.
Swoista klatka konsumpcyjnego społeczeństwa.
Wers który najmocniej mnie uderzył to :
"do zabicia głodu nie potrzeba refleksji"
Wyrzuciłeś ze mnie negatywne emocje Bad Trip
To było jak zimny prysznic. Czuję się oczyszczona ;)
Dziękuję. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Intryguje jeszcze bardziej niż Z.O.K.M. Travel.
Znowu mocno przy ziemi, prawdziwie o życiu.
Swoista klatka konsumpcyjnego społeczeństwa.
Wers który najmocniej mnie uderzył to :
"do zabicia głodu nie potrzeba refleksji"
Wyrzuciłeś ze mnie negatywne emocje Bad Trip
To było jak zimny prysznic. Czuję się oczyszczona ;)
Dziękuję. Pozdrawiam.


To ja dziękuję. to dla mnie wielki komplement. Pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ma prawo się rozłazić to biały:) wiersz traktujący o konsumpcji musi dotykać jej sacrum. gdzie ta pretensjonalność chciałbym wiedzieć, ponieważ staram się jej unikać jak ognia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ma prawo się rozłazić to biały:) wiersz traktujący o konsumpcji musi dotykać jej sacrum. gdzie ta pretensjonalność chciałbym wiedzieć, ponieważ staram się jej unikać jak ognia.

pretensjonalność niesiona treścią. ale widzę, że Pan i tak wie lepiej :) nie ma co dyskutować :)
ja się nie znam.

P.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ma prawo się rozłazić to biały:) wiersz traktujący o konsumpcji musi dotykać jej sacrum. gdzie ta pretensjonalność chciałbym wiedzieć, ponieważ staram się jej unikać jak ognia.

pretensjonalność niesiona treścią. ale widzę, że Pan i tak wie lepiej :) nie ma co dyskutować :)
ja się nie znam.

P.

Jak Pani uważa. Ja dyskutować uwielbiam:) a przedstawienie dwóch równoległych światów na przykładzie galerii, nie jest aż tak pretensjonalne. choć nie przeczę, że modny flow- odnośnie społecznych zachowań jest czymś, za przeproszeniem, pojebanym. jedyne pretensje jakie rości ten wiersz to pretensję o szczęście, takie małe, osobiste.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm.... osobliwie operujesz spójnikiem "zanim"
z tego co wiem, to informuje on, że zdarzenie, o którym mowa w zdaniu nadrzędnym, nastąpiło albo nastąpi przed zdarzeniem, o którym mowa w zdaniu podrzędnym
tutaj jakosik zmiędliły się czasy
podejrzewam, że to celowy zabieg, niemniej - dla mnie dziwaczny
to "zanim" to jakieś wykoślawione "dopóki"

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm.... osobliwie operujesz spójnikiem "zanim"
z tego co wiem, to informuje on, że zdarzenie, o którym mowa w zdaniu nadrzędnym, nastąpiło albo nastąpi przed zdarzeniem, o którym mowa w zdaniu podrzędnym
tutaj jakosik zmiędliły się czasy
podejrzewam, że to celowy zabieg, niemniej - dla mnie dziwaczny
to "zanim" to jakieś wykoślawione "dopóki"

pozdrawiam

dziękuję za ten bardzo rzeczowy komentarz- takich oczekuję najbardziej. oczywiście nie miałem pojęcia o "zanim". po prostu ten spójnik jest bardziej dynamiczny od dopóki, a w końcowej wyliczance chciałem przyśpieszyć, kosztem gramatyki jak widać:)raz jeszcze dzięki:)

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm.... osobliwie operujesz spójnikiem "zanim"
z tego co wiem, to informuje on, że zdarzenie, o którym mowa w zdaniu nadrzędnym, nastąpiło albo nastąpi przed zdarzeniem, o którym mowa w zdaniu podrzędnym
tutaj jakosik zmiędliły się czasy
podejrzewam, że to celowy zabieg, niemniej - dla mnie dziwaczny
to "zanim" to jakieś wykoślawione "dopóki"

pozdrawiam

dziękuję za ten bardzo rzeczowy komentarz- takich oczekuję najbardziej. oczywiście nie miałem pojęcia o "zanim". po prostu ten spójnik jest bardziej dynamiczny od dopóki, a w końcowej wyliczance chciałem przyśpieszyć, kosztem gramatyki jak widać:)raz jeszcze dzięki:)

pozdrawiam
jeśli "zanim" to "zaświeci"

trochę to niepoważnie wygląda, jeśli za tak ważny, trudny, już dość opisany temat jak konsumpcjonizm bierze się ktoś, kto nie odróżnia "zanim" od "dopóki"

no i stało się: tekst jawi się jako słowotok wkurzonego nastolatka, który jest wkurzony, bo go rodzice olewają, albo ma za mało kasy i tworzy taki mechanizm obronny

nawet się nie spostrzegłeś, a indoktrynujesz równie nachalnie w przeciwną stronę niż ci fachmani od reklamy, z tą różnicą na ich korzyść, że oni czasem wykorzystają jakiś zgrabny koncept, grę słów, skojarzeń, czy cokolwiek, co przykuwa uwagę i nie działa tylko na prostej asocjacji produktu z czymś ładnym, przyjemnym itp

toporne
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm.... osobliwie operujesz spójnikiem "zanim"
z tego co wiem, to informuje on, że zdarzenie, o którym mowa w zdaniu nadrzędnym, nastąpiło albo nastąpi przed zdarzeniem, o którym mowa w zdaniu podrzędnym
tutaj jakosik zmiędliły się czasy
podejrzewam, że to celowy zabieg, niemniej - dla mnie dziwaczny
to "zanim" to jakieś wykoślawione "dopóki"

pozdrawiam

dziękuję za ten bardzo rzeczowy komentarz- takich oczekuję najbardziej. oczywiście nie miałem pojęcia o "zanim". po prostu ten spójnik jest bardziej dynamiczny od dopóki, a w końcowej wyliczance chciałem przyśpieszyć, kosztem gramatyki jak widać:)raz jeszcze dzięki:)

pozdrawiam
dokladnie:) ,,zanim'' do usuniecia ...troche przydługi, ale nie odczuwa sie znuzenia w trakcie czytania.Biała poezja wybacza czasem gadatliwosc;)pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za ten bardzo rzeczowy komentarz- takich oczekuję najbardziej. oczywiście nie miałem pojęcia o "zanim". po prostu ten spójnik jest bardziej dynamiczny od dopóki, a w końcowej wyliczance chciałem przyśpieszyć, kosztem gramatyki jak widać:)raz jeszcze dzięki:)

pozdrawiam
jeśli "zanim" to "zaświeci"

trochę to niepoważnie wygląda, jeśli za tak ważny, trudny, już dość opisany temat jak konsumpcjonizm bierze się ktoś, kto nie odróżnia "zanim" od "dopóki"

no i stało się: tekst jawi się jako słowotok wkurzonego nastolatka, który jest wkurzony, bo go rodzice olewają, albo ma za mało kasy i tworzy taki mechanizm obronny

nawet się nie spostrzegłeś, a indoktrynujesz równie nachalnie w przeciwną stronę niż ci fachmani od reklamy, z tą różnicą na ich korzyść, że oni czasem wykorzystają jakiś zgrabny koncept, grę słów, skojarzeń, czy cokolwiek, co przykuwa uwagę i nie działa tylko na prostej asocjacji produktu z czymś ładnym, przyjemnym itp

toporne

słowotok? no tak aspekt opakowania przekładanego nad produkt to wytwór słowotoku wkurzonego nastolatka. w taki razie muszę być geniuszem;) dziękuję za komplement:)
widzisz u mnie "brzydkie" opakowanie, ale wartościową treść. treść i forma to jedność.
wszystko jest zamierzone.

w gruncie rzeczy rozróżnienie tych dwóch słów niczego nie zmienia ponieważ czytelnik i tak zrozumie sens. wklejam tutaj aby czegoś się nauczyć. indoktrynujesz? toporne? może głębsze uzasadnienie- jeśli już to ironizuję- tak oczytana osoba jak P. powinna znać znaczenie tego słowa. dlaczego toporne? jakieś konkrety, które by to potwierdziły?:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za ten bardzo rzeczowy komentarz- takich oczekuję najbardziej. oczywiście nie miałem pojęcia o "zanim". po prostu ten spójnik jest bardziej dynamiczny od dopóki, a w końcowej wyliczance chciałem przyśpieszyć, kosztem gramatyki jak widać:)raz jeszcze dzięki:)

pozdrawiam
dokladnie:) ,,zanim'' do usuniecia ...troche przydługi, ale nie odczuwa sie znuzenia w trakcie czytania.Biała poezja wybacza czasem gadatliwosc;)pozdr.

dziękuję. w ogóle poezja powinna znów zacząć gadać:)
pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interesuję się wierzeniami słowiańskimi. Nie lubię pisać wierszy rymowanych. Mam nadzieję, że napisana ballada Was zainteresuje.  
    • żar leje się z nieba ostre promienie niczym języki wściekłych psów liżą Annę po karku w rozchełstanej koszuli jakby zachęcała glaszcz ino po mału zniszczonymi dłońmi zagarnia naręcz wrotyczu żółte kulki drażnią napęczniałe piersi odużona zapachem dziurawca i mięty przystaje powoli przeżuwa listeczki bylicy rozgniatając językiem delikatną strukturę gorąc może w cieniu starej ulęgałki znajdzie ukojenie tenten racic obwieszcza przybycie gości dwie sarny spłoszone puściły się polem depczą kolby kukurydzy to nic to życie
    • @Naram-sin    Mnie śmieszą komentarze ludzi, którzy chcieliby wszystko na tacy, a dostają... cóż.. właśnie wszystko na tacy.   Zasadniczo, jakiś czas temu robiłem test w Mensie, wynik jaki był taki był, jednoznacznie stwierdzający, że mojego IQ nie da się określić. Suma summarum wyszedłem na oszusta.   Przypuszczam, że owoce mojej ciężkiej pracy nie mogą być doskonałe, bo przecież - kto w doskonałość uwierzy? Owoce, które niekoniecznie objawiają się fizycznie... chociaż powyżej widać, że jednak - w pewien sposób, jeśli uznać słowo za byt fizyczny - istotnie jest to owoc doskonały mający chyba jednak tylko swoje implikacje w świecie fizycznym. Powstaje nieścisłość...   Ale kto wierzy w ducha?    Przecież ludzka dusza to tylko zlepek szarych komórek pod kościstą kopułą.   Takie moje "fopa", że być może piszę o rzeczach, które są ze świata niebieskiego, wśród ludzi, którzy myślą tylko po ziemsku.   A patos? No cóż, nietrafiona opinia potwierdza trafność intencji.   Właściwie to wszystko złośliwe, co napisałeś i.. szczerze mówiąc, tak sobie bekam na Twój wyrzut chamstwa - tak to prostacka odpowiedź ale zasadniczo nie widzę powodu by to, co proste miało kłócić się z tym, co skomplikowane.   Tak więc proszę, a właściwie dziękuję, bo w sumie miło patrzyć jak ktoś sobie żyły wypruwa z zazdrości.   Ja się tutaj dobrze bawię.   Aha, pisząc "autor" uderzasz we mnie, niczego nie ukryjesz, jeśli to jeszcze nie jest oczywiste.   Ach no i dziękuję za kawałek "waniliowego lodzika" - "(...) wiersz nawet wciąga (...)" w tym błotku.     Ale w sumie chętnie posłucham dalej, bo mnie bardzo fascynują postracjonalizacje ludzi, którzy w ciemności swojej "duszy", której winy "aż kipią spod skaczącej pokrywki" wypluwają właśnie taki bełkot.   Wracając do patosu - nie ma od niego ucieczki, nie zamierzam przed nim uciekać - zamierzam się do niego uciekać.
    • Nie umiem się stworzyć Nie przychodzę sobie łatwo Nie dostaję do niczego Ze światła gwiazdy W cień uciekam nocy Buszując po meandrach Pewności że to co Widoczne to oko patrzące Wgłąb czaszki Bielmo śródsłowia Powieką dnio-nocy operuje Kształt nadaje Bezładu Składam się poniewczasie W trumienkę Rąk Nigdy nie krzyżuję      
    • twarz blada jak skóra kostuchy wzrok straszny niczym u Meduzy głowę zdobi poroże jelenia które miewa mężczyzna wysoki jak pobliskie drzewa   chroni kwiaty i dzikie zwierzęta leśne dla tych co zrywają i zabijają boleśnie pan i władca lasu bywa srogi karząc każdego kto jest mu wrogi   jako wilk lub puchacz może się gościowi ukazać włosy zielone na głowie jak liście lubią opadać władca leśnych zwierząt i roślinności broni przed myśliwymi i zielarkami z miłości   pewnego dnia las przemierzał myśliwy spotkać się miał z kochanką szczęśliwy na leśnej polanie czekała ukochana gdy zobaczyła myśliwego była uradowana   cera słowiańskiej piękności była biała w miłosnym uścisku splotły się dwa ciała myśliwy ze Słowianką bardzo się kochał pieszcząc całe ciało namiętnie je całował   jednak zakochani kochali się na świętej ziemi zbezcześcili poświęconą polanę i kłopoty mieli gdy władca lasu się zorientował zdenerwowany kochanków w zemście zaczarował   w sowę zamienił myśliwego Słowiankę w wilka strasznego w tych postaciach nie mogli się spotykać wilk sowy nie może z miłości dotykać   teraz kochankowie są rozdzieleni we wrogów zamienieni tak skończyła się ta nieszczęśliwa historia nie kochaj się na świętej ziemi bo czeka cię katorga
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...