Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
„słowo spadanie nie jest
słowem właściwym
nie objaśnia tego ruchu
ciała i duszy
w którym przemija
człowiek współczesny” *
*„SPADANIE” ( fragment) – Tadeusz Różewicz


żyją we mnie narodzeni
nienarodzeni
daleko od siebie
dla siebie

znaczenia imion symbolu
chichotem zawieszonym w próżni
wypominaniem

zadośćuczynienie
zręcznością w rzucaniu kamieniem
bez poczucia winy

trwaniem
wraki świadczą prawdę na dnie

nie poznasz jej znajdując
na brzegu detale
to tylko pozory
fragmentów zatopionych w głębi

pamięć jest zawodna
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O, Babo! Miła.
bardzo dobre! tylko zamień w cytowanym fragmencie "spadnie" na spadanie.
no i dalej , tam gdzie: "nie poznasz znajdując na brzegu". brak mi dopełnienia. czego nie poznasz? kogo nie poznasz? bo te zatopione w głębi fragmenty wraków to jakby pozory. tu, w owym trójwersie, składniowo coś mi przeszkadza, choć, oczywiście, myśl chwytam .
natomiast całość do o-k-l-a-s-k-a-n-i-a.
serdecznosci
Bo
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O, Babo! Miła.
bardzo dobre! tylko zamień w cytowanym fragmencie "spadnie" na spadanie.
no i dalej , tam gdzie: "nie poznasz znajdując na brzegu". brak mi dopełnienia. czego nie poznasz? kogo nie poznasz? bo te zatopione w głębi fragmenty wraków to jakby pozory. tu, w owym trójwersie, składniowo coś mi przeszkadza, choć, oczywiście, myśl chwytam .
natomiast całość do o-k-l-a-s-k-a-n-i-a.
serdecznosci
Bo
Jest mi bardzo miło, choć pewnie nie do końca zasłużone pochwały.
Jestem Ci wdzięczna za uważne czytanie i uwagi. Już zmieniam.
"nie poznasz znajdując na brzegu".- użyłam celowo, chociaż niezbyt trafnie. Pomyślę, zastanowię się nad tym, też poprawię.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za przeczytanie. Cieszy mnie twoja opinia,
"podobaśka" bardzo sympatyczna, wystarczy,
chyba, że jakieś uwagi krytyczne - to bardzo mile widziane.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

wymagający w stosunku do tekstu cytat i nie udało się podołać, podjąć myśli albo chociaż oprzeć się na niej. zupełnie nie sprzęgły się ze sobą jakościowo, nie przecięły. tym bardziej, że Różewicz na wejściu jest tak wyczerpujący intelektualnie, nasuwa krótką refleksją na temat spadania tyle skojarzeń, że człowiek się całkowicie pogrąża we własnych przemyśleniach i traci ochotę na część dalszą, którym jest, w tym wypadku, wiersz Baby ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Komentarz w porządku. Do przemyślenia.
Dziękuję za szczerą opinię. Można i tak odebrać
Dobrze, że tylko "traci ochotę", że nie gorzej. Spodziewałam się podobnej opinii, próbować
trzeba, bo jeśli - nie, to nigdy nie dowiemy się "czy".
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Spadanie, które "nie jest słowem właściwym dla określenia ruchu duszy i ciała współczesnego człowieka", zamieniłaś na tonięcie, które nie jest tu bezpośrednio wyrażone. Czy tonięcie jest bardziej adekwatne do naszego przemijania? W takim ujęciu, jak u Ciebie - gdy chodzi o "wraki", czyli to, co pozostawiamy po sobie w głębinach świata, a o czym żywi nie są w stanie pamiętać - rzeczywiście tonięcie w tym świecie jest bardziej adekwatne niż spadanie. Zwłaszcza, jeśli mamy na myśli świat metafizyczny, niematerialny, a o takim piszesz, skoro są w nim umarli i nienarodzeni. Są w każdym z nas, jak i w Peelu, ale my nie możemy ich całkowicie pamiętać, nawet najbliższych, którzy odeszli.
Bardzo długo jeszcze mogłabym tu ględzić pod wpływem Twojego wiersza, pobudził moje uczucia i mózgownicę. To znaczy, że mnie poruszył i spełnił swoje zadanie. Podoba mi się, oczywiście, k'woli ścisłości. ;-)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Joasiu, podtrzymałaś mnie na duchu, czasami różne myśli przychodzą do głowy.
Uważam, że podobne przemyślenia towarzyszą wcześniej czy później, każdemu myślącemu, człowiekowi z wyobraźnią.
Dziękuję, że tak wnikliwie i trafnie oddałaś sens mojej wypowiedzi, chociaż sobie jednocześnie zdaję sprawę, że jest to temat - rzeka.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karb: dokąd idą? Kodu brak.    
    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Zapewne to tęsknota za utraconym Rajem. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...