Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pewnego dnia w lecie
poszedłem z nieznajomą
na górską wyprawę

czułem, że przygląda się bacznie,
próbując odgadnąć na ile jej się podobam
czułem, ale nie dałem poznać do czasu

na następnym postoju wyciągnąłem termos
z gorącą herbatą. Im wyżej, tym chłodniej,
a zwłaszcza tamtego dnia.
Zimne powiewy górskiego wiatru
wkradały się w duchotę
naszej cichej intymności
i na tym postoju pocałowałem
jej podejrzenie.

pij mała

Spragniona, oszalała, ponętna brunetka
dotknęła mojej dłoni okalającą kubek

nabrzmiała jeszcze bardziej,
jakby błagając bym rozgryzł
jej soczyste wargi
ciepłym napojem
wilgotne

nie myślała o wiekach, nie myślała o kochaniu
a przecież to nie było mi po drodze...

językiem przemierzyłem całą długość jej ust
bez zakłopotania zupełnie naturalnie,
jak matka, co myje swoje młode

Zaróżowiła się moja nieznajoma nutka
i wtedy zobaczyłem coś, co pozwoliło mi wierzyć,
że w przyszłości to ona
będzie myła mnie całego
językiem co ranek


Zobaczyłem

W jej oczach

Klepsydrę w tęczy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sam_i_swoiZgodzę się, ale czasami nie ujawniam swoich odczuć. :)  Dla mnie Twój wiersz jest jak zapis nocnego zmagania – koszmaru, który nie tylko straszy, ale też próbuje wedrzeć się do twojej świadomości i słów. Czuć tu walkę – między strachem a siłą. Zegar, którego wskazówka nie drgnie, tworzy obraz zawieszenia, jakby czas w koszmarze zatrzymał się. Jak zapis konfrontacji z czymś wewnętrznym i trudnym. To moja interpretacja - może płytka, ale jako czytelnik tak to odbieram. 
    • Na odprawie szpiegów:   - Będziemy jeszcze w kontakcie! Pocieszał "kabel" swoją "wtyczkę".
    • @Berenika97 :) Oj nie tak, lubię określenie spryciarz! :) Od dawna, lub od dawien, bawiąc 'parałem' się sztuczkami słownymi. Nie wiem jak te sztuczki przystają do języków obcych, ale w naszym ojczystym języku to coś nienazwanego. Dostrzegasz tylko wierzchołek, a jest tam (hoho) i więcej :) Opowieść nie cała, ale wystarczająca, zgodzisz się ze mną? :)  
    • @Migrena To mocny, mroczny tekst na granicy psychologicznego thrillera i tajemnicy kryminalnej. Niezwykła atmosfera dwuznaczności - nie wiadomo do końca, czy narrator jest świadkiem, ofiarą manipulacji, czy może sam staje się mordercą. Ta niepewność trzyma w napięciu. Grozę budują przedmioty - zardzewiały gwóźdź, ciepły młotek. I scena z córką i pytanie "czy to coś, co patrzy przez twoje oczy, też śni?" Budujesz niepokój i klimat narastającego lęku. Motyw snów, w których "śni się za niego" czy zapisków w dzienniku, których nie rozpoznaje - to niezwykły obraz psychologicznego rozpadu. To studium paranoi. Aż ciarki chodzą po skórze!  
    • @sam_i_swoi Świetnie wykorzystałeś  grę słów - sprytne! Rozbiłeś "koszmar" na "kosz mar" i ciekawie rozwinąłeś w całą opowieść.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...