Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"kobiety lubią nawoływać wieczorem
w ich mowie nie przestaje odzywać się śpiew" Cortázar


w pamięci mi się stajesz dla samego piękna po nic
wychodzisz

jestem zła pod nieobecność twoich przykazań
próbuję papierosy i płaczę a płacz jest zdrowy

przywołuję ciebie pod pozorem tnących traw
zdążyłam zakwitnąć wykłosić się
jeszcze we mnie tkwisz

w późnym lesie coraz bliżej się zdajesz
szybciej ścieżką wchodzisz w głos
jak gdyby nigdy nic
na kolację machasz do mnie z nieba

burzy się wszystko
parują progi las obrasta w tkankę
brakuje powietrza

haczyk w półuchyleniu trzyma okno
dopóki nie dopasą się komary
dopóki nie zasnę składam listy w kulę
zobaczymy jak się między nami potoczy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciężko przebrnąć mi przez pierwszą strofę i może to zabrzmi absurdalnie, ale z powodu przeobrazowania - ciężko, bo zbyt lekko, dosłownie dosłownie. Tak czynność za czynnością.
I po co ta "pupa", w sumie można się domyśleć, że podpieranie drzewa, to pupsko i plecy, bo inaczej byloby opieranie ;)

I jeszce "ciężka" też mi jakoś zawisło między wersami.
Dalej jest już fajnie, płynnie, a kula przetaczająca się do pointy super.

pozdrawiam
kasia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN OK. Dziękuję
    • Cnotami nie grzeszy, jak wielcy artyści, jedna schowana, drugą odpiera passaty na wietrze. Już po herbacie gdy się kumka spostrzeże, patyk połknie szybciej niż gumka zetrze. Niczym Godot marzy o lepszych jutrach. Mimoza, albo inna muza w natchniuzach, wypatruje szczęście w wody okruchach. Stoi na jednej nodze skulona, cierpliwa           czapla siwa.  
    • Mam ci ja brata nie byle jakiego "wariata", ponoć wszystkie kobiety go kochają na jego punkcie bzika dostają. Gdzie się ruszy chłopina wszędzie czyha na niego dziewczyna, brunetki, blondynki czy też rude wszystkie uwielbiają tą marudę. Strzec się musi dniem i nocą czasem koledzy przychodzą mu z pomocą radzą co robić, podpowiadają dobrych, sprawdzonych rad udzielają. Związana jest z nim historyjka taka za młodych lat u tego chłopaka na widok dziewczyny panika i trwoga, uciekał gdzie się da o la boga. Pewnego razu przygodę miał przed dziewczyną do siostry wiał panika go zżerała, "spodnie latały", "sparaliżowany" był cały. Na ratunek Pan Sobieski pośpieszył dużo nie trzeba było a już się cieszył, jeden kieliszeczek zrobił swoje mógł już ruszać na damskie podboje. Z biegiem czasu i lat wszystko się zmienia historyjka nabiera innego brzmienia, dziewczyn już się nie boi, wielce chojraka stroi. Wysokie ego o sobie ma na hodowli gołębi się zna, gąski, pawie, kury wszelkiego ptactwa cała masa to hodowla na którą idzie spora kasa. Papieroski pali, kawkę  pije, całkiem dobrze mu się  żyje bywa, że zawodowo pracuje częściej na "fuszkach" bytuje. Lat dzieści  kilka padło sakramentalne - tak - nie spoważniał jednak ten rajski ptak, żonkę, dwóch synków ma no i rolę dumnego dziadka gra. Pewne nawyki jednak się  nie zmieniają za panienkami oczka nadal zerkają, taka to już jest ta męska płeć i nie zmieni jej żadna sieć.                             K.W.    
    • Witaj - podoba się -                                          Pzdr.
    • Witam - super -                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...