"gdy zgiełkiem w nas głuszymy strach -
wiedz chociaż, co widzimy w snach.
gdy nużą nas sprzeczności prawd,
od uproszczenia umysł zbaw."
S. Barańczak
skręcam w nowo wylane ulice
we wspaniały Nowy Świat
tu gasimy w nowych blokach
horyzont wykuty ze ścian
sąsiedzi płaszczą nos na szybie
i ja zaglądam ludziom w okna
świat sam mi się wlewa do mózgu
a ja ten kielich chylę do dna
idę po planach, skoroszytach
jakiś piekielnych urbanistów
znają każdy mój krok, tu ławeczka
tu parada anarchistów
chcą mój uśmiech, chcą mój grymas
splunąć w publiczną spluwaczkę
płacę podatek od życia
i nic nie pragnę, nigdy marznę
nie będę nad tym ubolewać
szczęście to nic nad brak cierpienia
prawdziwą sztuką nowoczesną
została dziś sztuka rozproszenia
dziękuję Ci Boże, żeś przykładem
jak być nam dobrym władcą świata
dziś zamiast puenty znów dziękuję
dziękuję za Wielkiego Brata!
a ja zasiadam przed Chełmońskim
zwłaszcza nad łąką już jesienną
babiego lata płyną wdzięki
w kobiecie nitkach tuż nad ziemią
znajoma piórkiem obraz tworzy
oszczędna kreska scenka żywa
wróblica karmi trójkę młodych
otwarte dzióbki by popiskiwać
żyją obrazy oraz rzeźby
w tym się przejawia kunszt artysty
obrazek martwy wisi leży
nagle ożywa na nim wszystko
pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się