Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie widzę w tej chwili konkretnego celu. Dziwną rzeczą nie jest, iż czując potrzebę pisania, nie mogę znaleźć tematu. Nie mogę pisać o miłości, bo jej nigdy nie przeżyłam. O rzeczach ważnych dla ogółu – też nie, gdyż gardzę tłumem i marzę o nieustannym byciu poza nim.

W poszukiwaniu inspiracji łażę po wydziale, ale nic z tego. W końcu przenoszę się na pierwsze piętro – miejsce tak samo zwyczajne jak reszta, ale puste, beztłumne, ciche.

Siadam na ławce i wyciągam zeszyt. Czekam, aż pojawi się jakaś myśl skrzydlata. I przychodzi – staje przede mną i swoje skrzydła z gęsich piór (kości nie posiada, więc nie nadają się do lotu) wyciąga tak, by mnie zakrywały przed resztą świata. Stoi, a ja siedzę, obie patrzymy się na siebie bez żadnego słowa. I tak znam jej wszystkie myśli, gdyż jest mym tworem. Ona zaś nie posiada żadnych, więc nie może czytać w moich.

Myśl może czytać w myślach? Lub mieć własne? Zero w tym logiki.

I owszem, jest to totalna bzdura, lecz nic mnie to nie obchodzi. Siedzę i gapię się na tą myśl skrzydlatą, obie mamy umysł czysty jak prześcieradło niezamoczone przez malca i czekamy. Ona zmienia diametralnie podejście wobec mnie i mówi:
-Masz mieć teraz poetykę, tak?
-Tak- odpowiadam.
-Zadanie odrobiłaś?
-Nie.
-A „Plebanię” w piątek oglądałaś?
-Tak.
-To odrobiłaś przynajmniej redagowanie i adjustację tekstów.
Niecierpliwię się.
-Możemy pogadać o czymś innym niż studia?
-Możemy- odpowiada myśl, cofa skrzydła i odsłania przede mną swe oblicze. Jest podobna do Jaime King w „Sin City”.
-Jamioł- mówię –Boginka.
-Skąd ta ironia?
-Znikąd.
Myśl zaczyna przechadzać się po korytarzu i zmienia barwę szat z białej na czarną.
-Podpadłe anielstwo- oznajmia „mrocznym” głosem i rozpościera skrzydła (nadal mlecznokolorzane).
-Nie podawaj się za kogoś, kim nie jesteś- mruczę pod nosem.

Wkurzyła się – widać to po niej. Nic w sobie nie zmienia, tylko pada kuprem na podłogę i rozkłada nogi. Wygląda teraz jak ofiara nadmiernej dawki bzikotyków. Momentalnie przychodzą mi do głowy słowa refrenu niecenzuralnej piosenki CreamPolo, ale zachowuję je dla siebie. Myśl tymczasem unosi lewą rękę i wskazuje nią w stronę schodów.
-Przyjdź- mówi zbolałym głosem, lecz nikt się nie pojawia. Po kilkunastu sekundach rozlega się jednak charakterystyczne „E! - e!” i po schodach wbiega nie kto inny, jak Timbaland. Dobra, to przesada. Rzeczona persona nie jest Timbalandem, tylko jego bardzo żałosną podróbką. Przede wszystkim, jest biała. Po drugie, jest kobietą. Po trzecie, ma tylko dwa latka.
-E! - e!- odzywa się skrzatka, po czym podbiega k nam i szczerzy jasnobrązowe ząbki.
-Kogoś tu sprowadziła?- pytam się myśli, na co ona odpowiada:
-To jest przyszłość.
-Wygląda mi prędzej na teraźniejszość.
-Nie, to jest przyszłość. Już się narodziła i kiełkuje we mnie, w tobie, w twych krewnych i znajomych…
-Nie jestem Królikiem, by mieć krewnych i znajomych- obruszam się –Mam tylko siebie, mnie, mą własną osobę, filmy i Wikipedię.
-Jesteś wielką egoistką- mówi słabym głosem myśl –Nie wszystko się zmieni, nadal nią będziesz, ale możesz się wzbogacić. Zamień swe trzy cząstki na rozum, emocje i wolną wolę, a za cztery lata w grudniu doznasz objawienia i z innymi wybranymi doznasz łaski życia w dobrobycie.
-Wiesz co? Już wolę być egoistką, która wyolbrzymia swój egoizm, niż świruską czekającą na Erę Wodnika.
Odchodzę, ale po chwili się odwracam i pytam:
-A co w ogóle ma z tym wszystkim wspólnego Timbalandówna?
-Nic- mówi beznamiętnie myśl –Pojawiła się, to dopasowałam ją do idei.
-E! – e!- zajęczała dziewuszka.

Opublikowano

Zamiast dzielenia tekstów na sześć części, radziłabym wstawić akapity. Sam tekst wydaje mi się taki trochę o niczym, na początku wręcz nudny. Pomimo to, muszę przyznać, że zgrabnie wszystko zakończyłaś.
Pozdrawiam
Zuźka ;)

Opublikowano

Do poprawienia proponuję zdania:
"Stoi, a ja siedzę, obie patrzymy się na siebie bez żadnego słowa" - napisałabym "Stoi a ja siedzę, obie patrzymy na siebie bez słowa."
"Siedzę i gapię się na tą myśl skrzydlatą, ..." - "tę" a nie "tą"
"Ona zmienia diametralnie podejście wobec mnie i mówi:" - Co to znaczy? Miała w ogóle jakieś podejście wcześniej?
"E! - e!- odzywa się skrzatka, po czym podbiega k nam i szczerzy jasnobrązowe ząbki." - nie wiem czy to "k nam" jest celowe, czy zabrakło "u"?
"-Kogoś tu sprowadziła?- pytam się myśli, na co ona odpowiada" - znowu niepotrzebne "się"
"Nie jestem Królikiem, by mieć krewnych i znajomych- obruszam się –Mam tylko siebie, mnie, mą własną osobę, filmy i Wikipedię." po "obruszam się" potrzebna kropka.
"-Jesteś wielką egoistką- mówi słabym głosem myśl –Nie wszystko się zmieni, nadal nią będziesz, ale możesz się wzbogacić." i "Nic- mówi beznamiętnie myśl –Pojawiła się, to dopasowałam ją do idei." to samo, potrzebne kropki po "myśl".

Generalnie czyta się lekko i przyjemnie.Podobało mi się. Warto kontynuować. Niektóre określenia (jak: beztłumne, mlecznokolorzane) bardzo fajnie pasują do odlotowego klimatu. Pozdrawiam - Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony dziękuję naprawdę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Bożena De-Tre kocham pisać sprawia mi to niesamowitą przyjemność ale szkoda że nie mam jak tego bardziej rozkrecic @Bożena De-TreDziękuję @infelia jeju naprawdę jestem w szoku za taki cudowny odbiur mojego wiersza dziękuję z całego serca @Bożena De-Tre dziękuję. Chodziło mi o to że chciała bym żeby moje wierzę dotarły do większej ilości osób nie po to aby być sławną tylko po to żeby w moich wierszach choć czasem odnaleźli ziemię lub odpowiedz na trapiące ich pytania.
    • A polityczne starcie pomiędzy światem pana Jarosława Kaczyńskiego, pana Grzegorza Brauna, pana Roberta Bąkiewicza i pana Karola Nawrockiego i światem tak zwanych demokratów - będzie bardzo poważną polityczną konfrontacją - nie ustąpię ani o krok - mówił pan premier Donald Tusk.   Źródło: TVN24   I bardzo dobra decyzja: Naród Polski już przez blisko trzydzieści lat nie miał żadnych męczenników, otóż to: tylko pan Jarosław Kaczyński z racji wieku dostanie osobną celę, pan Grzegorz Braun z racji elokwencji - będzie słuchamy przez więźniów, zresztą: już siedział kilka razy w areszcie śledczym, pan Robert Bąkiewicz i pan Karol Nawrocki - wiadomo - potrafią dać po mordzie.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Nela Ależ to jest z życia wzięte. Moc ekspresji, żal i złość. To jak antylaurka dla rodzica? Wiersz zrobił na mnie wrażenie. A o takie na tym portalu trudno. Pozdrawiam.
    • I ekipa nieudaczników pana Donalda Tuska oszukała miliony Polaków - nie dotrzymała obietnic i w efekcie przewaliła wybory nie do przegrania.   Adrian Zandberg
    • Muszę porozmawiać. Nie z tobą, nie z nimi. Z godziną, co płynie beznamiętnie w ciszy. Dokąd jadę – nie wiem. Bilet mam w kieszeni, lecz port się rozmywa w przedświcie i mgle. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (II) Kocham ją – bez słowa, bo słowa są kruche. Poddaje się dłoni jak noc snom bez celu. Czasem zapłacze razem z moim ruchem, czasem zadrży jak skrzydło w tunelu. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (III) Nie pytaj, co dalej. Nie wiem. I nie muszę. Podróż to nie mapa – to oddech, to cień. Czasem ją stroję z roztrzaskaną duszą, a ona wciąż mówi: „zagram, jeśli chcesz”. (Refren) Bo moja gitara to cały mój głos. Nie zdradzi, nie odejdzie, nie powie: dość. Gdy wszystko umilknie, gdy zgaśnie mój ton – z jej pudła unosi się jeszcze mój dom.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...