Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzięki OXY za przeczytanie i komentarz, tylko mam ostatnią prośbę powiedz proszę w którym miejscu wystepuje to załamanie, gdyż na spodniach je widzę jak są zle wyprasowane, a w wierszu nie mogę zobaczyć , więc sorki. jak jeszcze będziesz to naprowadz mnie jak mam poprawić rytm, gdyż nie rozumiem. Wiersz z rymami jest zrozumiały, gdzie występuje brak rytmiki, lecz w białym cięzko mi go dostrzec. Odnośnie pisarzy masz rację, tylko poważnie topię się w nurcie literatury.

Będę wdzięczny za wskazanie braku rytmu, gdyż jestem muzykiem i znam sie na rytmice, lecz w poezji tego nie potrafię dostrzec

pozdrawiam

bestia

Opublikowano

OkY ładnie to zmieniłaś podoba mi sie ta zmiana może mógłbym się zapisać do Ciebie na korepetycję, co ty na to? Ciekawie to ulepszyłaś, chyba tak powinno być czyli po polsku.
Dzięki za tyle pracy i poświecenie czasu za co jestem wdzięczny. Liczba sylab może jednak nie zawsze musi byś taka sama , gdyż nie piszę dwunasto, czy dziesięcio sylabowe wiersze, jak Mickiewicz , czy Safona. Jednak muszę przyznać ,że twoja zmiana wpływa zasadniczo na wiersz . Błaga poezja o modlitwę , a to jest ciekawy kontekst i celny w swojej wymowie. Co jeszcze moge powiedzieć buzia za poprawkę


serdecznie i ciepło pozdrawiam masz wiedzę i zmienię wiersz, DZIĘKUJĘ teraz będę myślał nad ilością sylab w wersach, choć to nie klucz do poprawnego pisania, gdyż jakę oczytany nie wszystko co równe znajduję się w poezji napisanej przez autorytety do tej pory.
Jednak masz w sobie duszyczkę pisarki.

pozdrawiam

bestia aha z Tobą to może byśmy podbili Olimp, aż Muzy by roniły łzy:):):: dziekuję!

Opublikowano

Bestio, nie przeceniaj mnie! :-)))
Cieszę się, że mogłam się do czegoś przydać.
W wersach nie musi być równa ilość sylab, oczywiście, ja nawet jestem przeciwniczką katarynek. Ale wiersz musi być rytmiczny, musi mieć melodię (z czego nie zawsze zdają sobie sprawę twórcy białych wierszy).
Twój wiersz jest biały, ale regularny: jest podzielony na strofy, każda z nich ma 4 wersy, wobec tego rytm można w nim zachować właśnie w taki sposób: przez równą ilość sylab w każdym wersie (zresztą nawet nie tak zupełnie, jak się przyjrzysz). Nie jest to katarynka, bo nie jest rymowana, tym bardziej trzeba zadbać o rytm.
Pozdrawiam serdecznie.

PS. Jesteś muzykiem? Grasz czy śpiewasz? Może faktycznie razem byśmy zawojowali Olimp? Kto wie?

Opublikowano

Oxy i gram i spiewam, i z tym rytmem nie daję sobie rady w poezji, w muzyce to czuję może w poezji mam głuche pióro, kto wie

Ja cie nie przeceniam, tylko udowodniłaś, ze jednak znasz się na tym pisaniu heh no cóż we wszystkim nie można być dobrym, może mam wiele pomysłow a nie potrafię tego przekazać . Sam nie wiem a Helikon zdąbędziemy:):):):):)

pozdrawiam i dzieki za wszystko

bestia

Opublikowano

Podoba mi się, ten wiersz.
Zauważyłam, że coraz chętniej korzystasz z doświadczenia innych.
To bardzo dobrze, a ludzie pomagają, bo Cię lubią, widzą, że chcesz
się uczyć.
Jest coraz lepiej, a to dobrze rokuje. Gratuluję, życzę dalszych postępów,
serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Dziękuję Baba za przeczytanie i miłe słowa. Ano słucham, lecz tylko wtedy kiedy uznam , że to jest prawda , racja, Ja potrafię przyznać się do błędu i skorzystać z rad które są celne, trafne i przemawiają do mnie , że maja rację. Jednak z natury jestem indywidualistą, a to wada. Jednak zycie mnie nauczyło, ze pokora jest bardziej opłacalna , a komunikacja z ludzmi powinna być miła, gdyż po co? Zwady, kłótnie itd Zbedne przywary


serdecznie pozdrawiam aha jak Ci się podoba to, tylko pomoc OXY , a dasz plusa, żartuję tylko je liczę już nazbierałem 7 :):):):):)

i nie taka Bestia zła

bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dam. Masz szczerze ode mnie ósmy plus -:) !
Chciałeś powiedzieć, że nie taka Besta zła, jak ma na imię?
Pewnie, że nie!
Bywają: Bestie i bestie!
Dobrej nocki
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... będzie zacząć tradycyjnie - czyli od początku. Prawda? Zaczynam więc.     Nastolatkiem będąc, przeczytałem - nazwijmy tę książkę powieścią historyczną - "Królestwo złotych łez" Zenona Kosidowskiego. W tamtych latach nie myślałem o przyszłych celach-marzeniach, w dużej mierze dlatego, że tyżwcieleniowi rodzice nie używali tego pojęcia - w każdym razie nie podczas rozmów ze mną. Zresztą w późniejszych latach okazało się, że pomimo kształtowania mnie, celowego przecież,  także poprzez czytanie książek najrozmaitszych treści, w tym o czarodziejach i czarach - jak "Mój Przyjaciel Pan Likey" i o podróżach naprawdę dalekich - jak "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" jako osoby myślącej azależnie i o otwartym umyśle, marzycielskiej i odstającej od otaczającego świata - mieli zbyt mało zrozumienia dla mnie jako kogoś, kogo intelektualnie ukształtowali właśnie takim, jak pięć linijek wyżej określiłem.     Minęły lata. Przestałem być nastolatkiem, osiągnąwszy "osiemnastkę" i zdawszy maturę. Minęły i kolejne: częściowo przestudiowane, częściowo przepracowane; te ostatnie, w liczbie ponad dziesięciu, w UK i w Królestwie Niderlandów. Czas na realizację marzeń zaczął zazębiać się z tymi ostatnimi w sposób coraz bardziej widoczny - czy też wyraźny - gdy ni stąd, ni zowąd i nie namówiony zacząłem pisać książki. Pierwszą w roku dwa tysiące osiemnastym, następne w kolejnych latach: dwutomową powieść i dwa zbiory opowiadań. Powoli zbliża się czas na tomik poezji, jako że wierszy "popełniłem" w latach studenckich i po~ - co najmniej kilkadziesiąt. W sam raz na wyżej wymieniony.     Zaraz - Czytelniku, już widzę oczami wyobraźni, a może ducha, jak zadajesz to pytanie - a co z podróżnymi marzeniami? One zazębiły się z zamieszkiwaniem w Niderlandach, wiodąc mnie raz tu, raz tam. Do Brazylii, Egiptu, Maroka, Rosji, Sri-Lanki i Tunezji, a po pożegnaniu z Holandią do Tajlandii i do Peru (gdzie Autor obecnie przebywa) oraz do Boliwii (dokąd uda się wkrótce). Zazębiły się też z twórczością,  jako że "Inne spojrzenie" oraz powstałe później opowiadania zostały napisane również w odwiedzonych krajach. Mało  tego. Zazębiły się także, połączyły bądź wymieszały również z duchową refleksją Autora, któraż zawiodła jego osobę do Ameryki Południowej, potem na jedną z wyspę-klejnot Oceanu Indyjskiego, wreszcie znów na wskazany przed chwilą kontynent.     Tak więc... wcześniej Doświadczenie Wielkiej Piramidy, po nim Pobyt na Wyspie Narodzin Buddy, teraz Machu Picchu. Marzę. Osiągam cele. Zataczam koło czy zmierzam naprzód? A może to jedno i to samo? Bo czy istnieje rozwój bez spoglądania w przeszłość?     Stałem wczoraj wśród tego, co pozostało z Machu Picchu: pośród murów, ścian i tarasów. W sferze tętniącej wciąż,  wyczuwalnej i żywej energii związanych arozerwalnie z przyrodą ludzi, którzy tam i wtedy przeżywali swoje kolejne wcielenia - najprawdopodobniej w pełni świadomie. Dwudziestego pierwszego dnia Września, dnia kosmicznej i energetycznej koniunkcji. Dnia zakończenia cyklu. Wreszcie dnia związanego z datą urodzin osoby wciąż dla mnie istotnej. Czy to nie cudowne, jak daty potrafią zbiegać się ze sobą, pokazując energetyczny - i duchowy zarazem - charakter czasu?     Jeden z kamieni, dotkniętych w określony sposób za radą przewodnika Jorge'a - dlaczego wybrałem właśnie ten? - milczał przez moment. Potem wybuchł ogniem, następnie mrokiem, wrzącym wieloma niezrozumiałymi głosami. Jorge powiedział, że otworzyłem portal. Przez oczywistość nie doradził ostrożności...    Wspomniana uprzednio ważna dla mnie osoba wiąże się ściśle z kolejnym Doświadczeniem. Dzisiejszym.    Saqsaywaman. Kolejna pozostałość wysiłku dusz, zamieszkujących tam i wtedy ciała, przynależne do społeczności, zwane Inkami. Kolejne mury i tarasy w kolejnym polu energii. Kolejny głaz, wybuchający wewnętrznym niepokojem i konfliktem oraz emocjonalnym rozedrganiem osoby dopiero co nadmienionej. Czy owo Doświadczenie nie świadczy dobitnie, że dla osobowej energii nie istnieją geograficzne granice? Że można nawiązać kontakt, poczuć fragment czyjegoś duchowego ja, będąc samemu tysiące kilometrów dalej, w innym kraju innego kontynentu?    Wreszcie kolejny kamień, i tu znów pytanie - dlaczego ten? Dlaczego odezwał się z zaproszeniem ów właśnie, podczas gdy trzy poprzednie powiedziały: "To nie ja, idź dalej"? Czyżby czekał ze swoją energią i ze swoim przekazem właśnie na mnie? Z trzema, tylko i aż, słowami: "Władza. Potęga. Pokora."?    Znów kolejne spełnione marzenie, możliwe do realizacji wskutek uprzedniego zbiegnięcia się życiowych okoliczności, dało mi do myślenia.    Zdaję sobie sprawę, że powyższy tekst, jako osobisty, jest trudny w odbiorze. Ale przecież wolno mi sparafrazować zdanie pewnego Mędrca słowami: "Kto ma oczy do czytania, niechaj czyta." Bo przecież z pełną świadomością "Com napisał, napisałem" - że powtórzę stwierdzenie kolejnej uwiecznionej w Historii osoby?       Cusco, 22. Września 2025       
    • @lena2_ Leno, tak pięknie to ujęłaś… Słońce w zenicie nie rzuca cienia, tak jak serce pełne światła nie daje miejsca ciemności. To obraz dobroci, która potrafi rozświetlić wszystko wokół. Twój wiersz jest jak promień, zabieram go pod poduszkę :)
    • @Florian Konrad To żebractwo poetyckie, które błaga o przyjęcie, dopomina się o miejsce w czyimś wnętrzu. Jednak jest w tym prośbieniu siła języka i humor, dzięki czemu to nie poniżenie, lecz autentyczna, godna prośba. To żebranie z honorem - pokazuje wrażliwość i odwagę ujawnienia się.   Twoje słowa przypominają, że można być nieodspajalnym  (ładny neologizm) prawdziwym i trwałym. Ta pokora nie umniejsza, lecz dodaje blasku.      
    • @UtratabezStraty Nie chcę tłumaczyć wiersza, bo wtedy zamykam drzwi do innych pokoi czy światów. Czasem czytelnik zobaczy więcej niż autor - i to też jest fascynujące, szczególnie w poezji.
    • Skoro tak twierdzisz...  Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...