Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

z ludowej poezji rumuńskiej


Rekomendowane odpowiedzi

strażnicy dogadali się i sprzedają niedźwiedzia.
futro wynosi się ponad, bo to cyrkowe. a niedźwiedź
idzie wolno, z nogi w kałużę, z kałuży na nogę. milkną:

trzymaliśmy go pod mostem. w półmroku czuł się
jak giętka ryba – nie miał miejsca ani czasu.
był potulny jak baranek, którego zjadł na obiad –
podobno wcale nie smakował. i lubił dzieci.

od nowego właściciela uciekł po trzynastu dniach,
chociaż dostaliśmy przyzwoitą cenę,
zapukał do domu zapłakany, żona zaczęła go obgłaskiwać.

mówił, że odbył poufne rozmowy z kałużą krwi,
którą odbił na plecach potulny właściciel
baranka i rybek. był nad wyraz –
nad wyrazami tli się chichranie dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co najmniej niezłe. trochę się gubię w drugiej części tzn. 3 i 4 fragment, myślę że coś mozna by z tego wyciąć z korzyścią dla wiersz bo się tu wydłuża i powtarza; "odbył - odbił" - nie wiem czy to mi trochę nie przeszkadza. Są inteligentne, sprytne momenty, co już sprawia że wiersz jest wart przeczytania. Pointa też dobra.
pozdr aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...