Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

blues - bezrobocia czar (dla panów)


Rekomendowane odpowiedzi

wracam ponury
w domu nie czeka
laleczka Barbie
żegnałem szefa:
"pan niepotrzebny
nam i mnie też"
tak mi powiedział
więcej już nic

wracam ponury
jutro już iść
nigdzie nie muszę
co robić mam?
ze sobą gram
znalazłem wódki
prawie litr
przypomni mi
lepszy czas
"jutro" zapomnieć
natychmiast da


……………jednak
wódą się nie zaleję
niepotrzebna znudzona Barbie
nowy szef jest do nabycia
i niech nie gada bzdur
robotę znajdę inną
jeszcze nie znika życie
póki muzyka we mnie gra

..........................


blues - bezrobocia czar (dla pań)

wracam ponura
w domu nie czeka
pajac Ken
żegnałam szefa:
"pani jest zbędna
nam i mnie też"
tak mi powiedział
więcej już nic

wracam ponura
jutro już iść
nigdzie nie muszę
co robić mam?
ze sobą gram
znalazłam wódki
czystej butelkę
przypomni mi
lepszy czas
"jutro" zapomnieć
natychmiast da

……………jednak
wódą się nie zaleję
niepotrzebny nudny Ken
nowy szef jest do nabycia
i niech nie gada bzdur
robotę znajdę inną
jeszcze nie znika życie
póki muzyka we mnie gra



Marlett i Sosna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marlettko i Sosen:
nie przekonują mnie te wiersze,zdaje się
Autorzy uwidocznili grę życia
na podstawie lalek barbie -hmm(i zapis jakiś
prosty, może lepiej go już rozlać tj.
wiersze rozlewają się w treści); tak mi się coś
widziało, że biednie- a może taki zamysł był;
płoniaście Wam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..........a jednak
wódą się nie zaleję
niepotrzebny nudny Ken
nowy szef jest do nabycia
i niech nie gada bzdur
robotę znajdę inną
jeszcze nie znika życie
póki muzyka we mnie gra


Smutna prawda o bezrobociu i masowych zwolnieniach,
ale u Was "muzyka (...) gra" i dla mnie to zakończenie
wybrzmiewa nadzieją i cennym przesłaniem:

"nie pozwolić, aby ta muzyka zamilkła,
bo dopóki ona w sercu gra, zawsze jest
jakieś wyjście...hehe, np. "nowy szef".

Podoba mi się i treść i forma (dostosowana do biedy).

Serdecznie Was pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...