Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

motto: "napisz mi coś miłego"



czy ja wyglądam jak miłek wiosenny
albo miłosna górska

jednak
postanowiłem być dla pani
miły

dlatego piszę - miła pani
nic nie wiem o miłości
ale mam podejrzenie
że miłość wszystko wie o mnie

a skoro już pani taka miła
czy mógłbym
za jej uprzejmym pośrednictwem
zapytać

dlaczego miłość dzwoni do mnie po nocach
i spać nie daje
wyrywa kartki z książek
(zawsze z tomików poezji)
i nimi tapetuje sny kościoły i dworce

chciałbym wiedzieć
dlaczego mnie prześladuje
i nasyła na mnie anioły wyobraźni
są natrętne i dokuczliwe bardzo

w czym zawiniłem
że mości we mnie swoje niepokoje

jeśli zechce wyjaśnić
rozwiać wątpliwości pilną odpowiedzią
choćby jakimś znakiem

miło by było

Opublikowano

pchła szachrajka.;
toś mnie pchła w miłka wiosennego - a ja na ogół pamiętam, co postanowiłem pamiętać...no i wiosna u mnie zawsze - fakt - nawet gdy mrozy....taka choroba optymistów...
ale szczerze myślałem - że wyglądam jak stodoła gdy z nią halny pohulał;
a co do "Pani" - to brzemienność urojona; ojcostwo zresztą też...
tulę się czule...
:)))
J.S

allena.;
poeta plątonogi;
a ręce na węzeł marynarski - wokół szyi - własnej!
:)) J.S

Magnetowit R.;
miło czytać - a już myślałem, żem tylko sentymentalny jerdoła!
:)) J.S

H.Lecter.;
uległeś presji?!
Piotrze - chyba mamy coś wspólnego...
:)))
J.S

Bernadetta1.;
wyplątanie się sporo kosztuje; podziwiam!
serdeczności!
:) J.S

zak stanisława.;
toś mnie pchła w niezapominajki - dlatego nigdy nie wiem, czy to niebo czy ziemia ; zresztą - żadna różnica - wszędzie jest bosko! (latałem z Leszkiem szybowcem - sprawdziłem!);
naj!
:) J.S

Stefan Rewiński.;
śfięte słowa - zaspa na skroniach rośnie, ale miłek się nie daje - ten co buzuje w nas Stefanie! :))
J.S

Lena Achmatowicz.;
yes!!!!
:))))))))))
J.S

dzie wuszka.;
czarownica - wie wszystko!
:)))
J.S

Opublikowano

Ależ milusi peelek
przecież wcale nie chce by ta pani czy ktokolwiek cokolwiek rozwiewał czy wyjaśniał
i wcale nie chce wiedzieć
i uwielbia prześladowania, nocne telefony
i wytapetowane dworce

rozkoszny cały
pozdrawaiam Jacka i miłą Panią
oraz wszystkich miłych

Opublikowano

witam,

przemyślałabym jeszcze ten wiersz. ma potencjał na coś sympatycznego, ale jest takim sobie zagajeniem, bez niepokoju, bez emocji. pojawia się pewne podejrzenie, myślałam, że dowiem się czemu peel sądzi, że miłość wie o nim wszystko. ale nie dowiedziałam się. wiem natomiast co robi. po trzech jest zainteresowanie, dalej jest przegadany. dużo się powtarza i wiersz traci płynność. no i te anioły.

szczerze uważam, że ten wiersz mógłby być lepszy.
pomysł jest fajny, ale się zatraca w nadmiernej stylizacji.

po co to na przykład:
"a skoro już pani taka miła
czy mógłbym
za jej uprzejmym pośrednictwem
zapytać

dlaczego miłość"

pozdrawiam,
m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...