Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

potrzebuję kilometrów czasu -
rozbiegu gdzieś na uboczu
bym znalazł się
w namalowanej wieczności

chciałbym zrobić to
w wigilijnej ciszy ulic

potrzebuję kilku igieł
by wyrzeźbić ogrody z kamienia
sypialnie zastępcze

Opublikowano

Wieczność zastąpiłabym innym słowem. Natomiast "wieczorem" do usunięcia, wigilia już się kojarzy z tą porą :

chciałbym zrobić to
w wigilijnej ciszy ulic

Jeszcze "czas" bym ucięła w pierwszym wersie. Sorry...



Wpadnę jeszcze... Pozdrawiam

Opublikowano
chciałbym zrobić to
w wigilijnej ciszy ulic

potrzebuję kilku igieł
by wyrzeźbić ogrody z kamienia
sypialnie zastępcze



To jest urokliwe, takie z jajem. Rzekłbym nawet: super.
Początek, niestety, wymięka przy tym ;)
Opublikowano

peel szykuje się do przejścia
na drugą stronę
i chyba o niczym innym nie myśli tylko o tych kilogodzinach bieżni
i mysli także o kamieniach cmentarnych
a tu życie akurat umyka

osobiście nie znam sie ani na poezji ani na śmierci
więc moge tylo rzec, żem z innego świata
pozdraaaa

Opublikowano
potrzebuję kilometrów czasu -
rozbiegu gdzieś na uboczu
bym znalazł się
w wieczności którą namalowałem

chciałbym zrobić to wieczorem
w wigilijnej ciszy ulic


jednym skokiem weg, bo rozbieg mówi sam za siebie :P
ale powiem ci, że cząesto też tak mam, dlatego rozumiem cię w zupełnosci
' cmoook Tova
Opublikowano

Barbaro,
dziękuję, rozwiązanie rozsądne, nie odwiedziło mnie dobrowolnie, jak widać :)

Pancuś,
teraz początek pewnie nadal odstaje, ale ważne, że coś jest, czyli się nie cofam :)

basiu, eh, pokazałaś mi, że jednak ten wiersz nie mówi o tym, o czym chciałam, żeby mówił
jest nauczka :)

Magnetowit,
ja piszę tylko przeciętnie, nie zanosi się, bym z tego wyszła, tylko czasem nie jest to aż tak widoczne :)

stanisławo,
od Ciebie również biorę pomysł :)

paper,
biedny jest ten fragment, nie sądzisz? nikt go nie lubi ;(

najlepszego wam

:-]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...